MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Przenosimy się do polityki monetarnej. Kiedy inflacja wyskoczy z celu? O tym będę rozmawiał z naszym gościem Ludwikiem Koteckim, ekonomistą i członkiem Rady Polityki Pieniężnej. Dzień dobry. Witam serdecznie w BIZNES24. Dziękujemy za cierpliwość. Poczekał Pan na, być może przyszłego prezydenta Krakowa.
LUDWIK KOTECKI, CZŁONEK RADY POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Może rzeczywiście trzeba było poczekać. Dzień dobry, dziękuję za zaproszenie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Panie ministrze, kiedy inflacja wyskoczy z celu?
LK: Celem naszym w Polsce to jest 2,5. Więc ona wyskoczy tak naprawdę już chyba w kwietniu, zobaczymy ją powyżej 2,5%. Natomiast, jeżeli byśmy chcieli trochę bardziej liberalnie podejść do tego wyskoczenia z celu, czyli z przedziału dopuszczalnych odchyleń, czyli powyżej 3,5 – prawdopodobnie ją zobaczymy, no pewnie w lipcu dopiero.
MD: No, miałem nadzieję, że powie Pan, że ona wyskoczy w dół, ale to byłoby poniżej półtora…
LK: Myślę, że już niżej, niż ta marcowa: 1,9 to już w tym roku nie zobaczymy. Właściwie każdy kolejny odczyt będzie lekko wyższy. No oczywiście to co będzie się działo w drugim półroczu pamiętamy, że będzie mocno w dużym stopniu zależało od decyzji dotyczących taryf prądu i gazu, bo one wpłyną albo nie wpłyną w zależności od tej decyzji właśnie na dynamikę cen w drugim półroczu. Ale 3 procent na czerwiec to jest 3-3,3 może trochę wyżej jest raczej pewne, a potem zobaczymy, co z taryfami.
MD: Czy przy takich dużych zmianach jest w ogóle przestrzeń na to, aby rozmawiać o zmianach w wysokości stóp procentowych? Nie mówię tylko o obniżkach.
LK: Jasne. Oczywiście, że nie mówimy tylko o obniżkach, chociaż wydaje się, że jak byśmy chcieli porównywać, czy jest bardziej prawdopodobna obniżka czy podwyżka, to jednak obniżki są bardziej prawdopodobne. Natomiast chyba jeszcze nie teraz, to jeszcze nie jest ten moment. No, ona rzeczywiście ta inflacja spadła, ale już przed chwilą sobie powiedzieliśmy, że będzie teraz rosła.
W związku z tym jak inflacja rośnie i trochę jest też niewiadomych, to raczej się nie powinno spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. A przypomnę, że te stopy zostały obniżone tuż przed wyborami i to było takie trochę (albo nie trochę) przedwczesne obniżenie, w związku z tym bardziej tego miejsca na dalsze obniżki obecnie w tym roku raczej nie ma. Może w bardzo dobrych jakichś scenariuszach możliwe byłoby lekkie złagodzenie stóp w samym końcu roku, ale raczej bym tego nie oczekiwał. To nie jest mój scenariusz bazowy. Raczej bym stawiał, że to będzie dopiero przyszły rok.
MD: Ale obniżki cały czas? Nie mówimy o podwyżkach, nawet gdyby inflacja podskoczyła do powiedzmy 8%?
LK: Tak jest. To podskoczenie, jeżeli by wynikało z tych taryf, to trzeba sobie powiedzieć, że ono będzie tymczasowe i wiemy już dzisiaj, że będzie tymczasowe. Ono podbije na kilkanaście – na dwanaście miesięcy najwięcej ten wskaźnik, ale to będzie podbicie wynikające właśnie z tego odmrożenia – odstawienia „środków przeciwbólowych”, bo takimi środkami są te tarcze antyinflacyjne i ono podbije nam tą dynamikę.
Ale wiemy od razu, że to podbije w taki sposób statystyczny na dwanaście miesięcy. A przecież wiemy, że zmiany stóp procentowych czy skutki tych zmian widzimy za 4-6 kwartałów. Więc to nie miałoby żadnego sensu, gdybyśmy reagowali stopami procentowymi na coś, co wygaśnie za 12 miesięcy.
MD: Panie ministrze, Polsce grozi objęcie procedurą nadmiernego deficytu, czyli procedury unijnej, która oznaczałaby bardzo ostre cięcie wydatków. Proszę powiedzieć, jak w praktyce to wygląda? Czy to oznacza, że nagle musielibyśmy rezygnować z wydatków i zbilansować budżet? Był Pan głównym ekonomistą ministerstwa finansów, dlatego pozwalam sobie zapytać.
LK: Jasne. Uśmiecham się, bo pan powiedział: ostre, bardzo ostre nawet pan powiedział. No, to jest wszystko względne, oczywiście. To, co wiemy dzisiaj na pewno to wiemy na pewno, że będzie uruchomiona procedura nadmiernego deficytu, bo Główny Urząd Statystyczny ogłosił, że deficyt w zeszłym roku, te twarde dane pokazują, że ten deficyt był 5,1 procenta PKB, a powinien być 3 albo mniej. Czyli mamy nadmierny deficyt, mieliśmy nadmierny deficyt, no i teraz ta procedura zostanie uruchomiona. Natomiast to, co jest najważniejsze to są rekomendacje, to znaczy w szczególności deadline na korektę.
W jakim czasie mamy skorygować ten nadmierny deficyt. On jest nadmierny o 2 punkty procentowe PKB. W związku z tym, jak i ile czasu nam rada ECOFIN da na to, żebyśmy to skorygowali.
I teraz to jest bardzo ważne, dlatego że jeżeli to byłby rok, (a tego nie będzie), ale gdyby, no to wtedy można mówić o bardzo ostrym. Natomiast to będzie pewnie rozłożone moim zdaniem na 4-5 lat – ta korekta. Co oznaczałoby, że te cięcia ewentualne albo podwyżki dochodów, bo to oczywiście można równoważyć budżet po obu stronach, czyli po stronie wydatków poprzez ich zmniejszanie, albo poprzez stronę dochodową poprzez jej zwiększanie. Więc to nie będzie wtedy takie gwałtowne.
MD: Czy to jest przestrzeń do ewentualnej współpracy Narodowego Banku Polskiego z rządem? Prezes Glapiński deklaruje na konferencjach taką możliwość takiej współpracy. Z kolei współpraca z poprzednim rządem jest mu wytykana we wniosku o Trybunał Stanu.
LK: Nie, nie. To znaczy to powinniśmy bardzo ostrożnie podchodzić do definicji współpracy, tutaj wydaje mi się. Współpraca oczywiście, ona musi być, ale przy zachowaniu pełnej niezależności obu stron. Znaczy ta współpraca, wymiana informacji, analiz przecież to nie jest tak, że się nie możemy wymieniać informacjami, analizami na bieżąco tak naprawdę. I to służyć powinno obu stronom. I to jest ta współpraca, o której mam nadzieję mówi przewodniczący rady, czyli prezes NBP.
MD: Bardzo Panu dziękuję. Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej był naszym gościem. Dziękuję bardzo.
LK: Dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
