MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Zarówno poszkodowani obywatele, jak i firmy zyskają konkretne prawa, a co najważniejsze środki do występowania z pozwami przeciwko przedsiębiorstwom, wyzyskującym pracowników czy szkodzącym środowisku w tym największym światowym korporacjom. Rozwiązania mogą wejść w życie za dwa lata. Z nami jest Joanna Chmielińska, radca prawny, Kancelaria Kopeć & Zaborowski. Dzień dobry.
JOANNA CHMIELIŃSKA, KANCELARIA KOPEĆ & ZABOROWSKI: Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Pani mecenas, dlaczego dopiero za dwa lata?
JC: Dlatego, że dopiero raptem kilka tygodni temu Komisja Europejska i Parlament Europejski osiągnęły kompromis w sprawie dyrektywy CSDD – Corporate Sustainability due Diligence Directive i w ramach tego kompromisu również osiągnięto porozumienie, co do wdrażania przepisów, gdzie kraje będą miały – kraje unijne będą miały obowiązek wprowadzenia przepisów wprowadzających. Dyrektywa sama w sobie nie jest bezpośrednio stosowana przez państwa i przez obywateli naszych, zarówno naszego kraju, jak i Unii Europejskiej. Mamy czas. Na przełomie 2026 i 2027 przepisy wprowadzające tę dyrektywę, wykonawcze powinny się w krajach unijnych znaleźć, a więc dopiero de facto od wtedy będziemy mogli mówić o tym, że możemy skorzystać z tych narzędzi prawnych.
MD: Dlaczego o tej dyrektywie, o tym prawie mówi się, jako o prawie do pozyskania Google’a? Czy podaje się różne nazwy tych największych światowych koncernów?
JC: Może zacznijmy od tego, że ta dyrektywa jest w ogóle została przygotowana przez Komisję w ramach tak zwanego Zielonego Ładu i ma być jednym z narzędzi do przeciwdziałania zmianom klimatycznym i wyhamowania tego negatywnego wpływu człowieka na środowisko. I ona się skupia na dwóch obszarach: prawach człowieka, tak jak pan powiedział i na środowisku.
Ale zakresem tej dyrektywy będą objęte największe przedsiębiorstwa, największe korporacje, które nie tylko mają siedzibę w Unii Europejskiej, (bo to jest oczywiste), ale też w ogóle dokonują sprzedaży, mają przychody uzyskiwane na terenie Unii Europejskiej.
I dlatego mówimy o tym, że Google na przykład będzie mógł być pozywany. No właśnie, niestety zakres tej dyrektywy uległ dużym zmianom ostatnio (podmiotowy zakres), no i będą to tylko największe korporacje, ale międzynarodowe.
MD: Ale tylko największe? W jaki sposób będziemy decydować o wielkości korporacji, które będą mogły być pozwane?
JC: Projekt dyrektywy określa, wprost, że jest to powyżej tysiąca bodajże pracowników i wskazuje też progi przychodowe bodajże 450 mln euro w danym roku obrotowym. Natomiast proszę pamiętać, że te podmioty będą odpowiadały również za swój łańcuch wartości i łańcuch aktywności – nowe pojęcie w tej dyrektywie się pojawia, czyli swoich dostawców, poddostawców, więc nie tylko te największe podmioty, ale również ich dostawcy, ich łańcuch.
MD: Czytam w komentarzach prawnych, że będziemy, że uzyskamy nie tylko możliwość, ale również środki do tego. O co chodzi?
JC: No, dostaniemy właśnie. Dyrektywa musi być przeniesiona do ustaw polskich, więc nie powiem Państwu dokładnie, jakich narzędzi możecie się spodziewać. Natomiast mamy prawo pozywać za szkodę; każdy obywatel i spółka będzie miała prawo pozwać za szkodę wyrządzoną przez korporację za nieprzestrzeganie dyrektywy w zakresie obowiązku przestrzegania praw człowieka i ochrony środowiska. Będzie miała prawo również, a z kolei korporacje będą miały związany z tym obowiązek wprowadzenia takich procedur, które będą pozwalały najpierw na zgłaszanie w ogóle takich sytuacji nieprzestrzegania w danej korporacji tych zasad. Coś a la sygnaliści, o których tak długo i tak często ostatnio mówimy.
MD: Bardzo dziękuję Pani mecenas. Joanna Chmielińska, radca prawny, Kancelaria Kopeć & Zaborowski była naszym gościem. Dziękuję pani pięknie.
JC: Dziękuję. Do zobaczenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV