MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Kernel – spółka, za którą stoi oligarcha ukraiński Andrij Werewski jest powodem poważnych zmartwień polskich inwestorów, a mogłaby przynosić im spore zyski. Porozmawiajmy o możliwych scenariuszach dla spółki. Z nami. Jakub Szkopek, Erste Securities Polska. Dzień dobry, witam w BIZNES24.
JAKUB SZKOPEK, ERSTE SECURITIES POSKA: Witam serdecznie Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Panie Jakubie, na ile ocenia Pan prawdopodobieństwo wycofania Kernela z obrotu na warszawskiej giełdzie?
JS: Ciężko powiedzieć, bo mamy teraz taką sytuację, że grupa inwestorów instytucjonalnych złożyła pozew do sądu w Luksemburgu, który rozstrzygnie czy zarząd spółki może podjąć próbę dematerializacji akcji z parkietu, czyli po prostu wycofać tą spółkę z obrotu. I od tego scenariusza, co dalej się wydarzy, pewnie będzie zależeć też decyzja Komisji Nadzoru Finansowego w Warszawie, czy na tę dematerializację pozwolić.
Jeżeli do dematerializacji by doszło, to wówczas akcje przestaną się notować na warszawskiej giełdzie. Jeśli natomiast nie dojdzie do tej dematerializacji, to dalej będą notowane i podejrzewam, że akcjonariusze mniejszościowi będą dalej rościć, czy przypadkiem np. przy ostatnim podwyższeniu kapitału, czy ono zostało przeprowadzone zgodnie z prawem.
MD: I tutaj są duże wątpliwości. Ja też przypominam Państwu, że jako BIZNES24 wspieramy inwestorów indywidualnych w sporze z Kernelem. Umożliwiamy również zrzeszanie się im i jeżeli są Państwo inwestorami w spółce Kernel i chcą Państwo przyłączyć się do sporu, prosimy o kontakt pod adresem: redakcja@biznes24.pl.
Ale, Panie Jakubie, patrząc na to, co w poniedziałek przed godziną 20 opublikował Kernel – ten raport za drugie półrocze 2023 roku, no to raport był niezwykle ciekawy z mojego punktu widzenia, bo kiedy przeglądałem go, to pierwszy kwartał tego półrocza, czyli trzeci kwartał kalendarzowy 2023 roku był bardzo słaby, natomiast czwarty już szczególnie w porównaniu z trzecim – rewelacyjny. To jest spółka, która gdyby pozostała na giełdzie, miałaby przed sobą dobre perspektywy dla inwestorów?
JS: Trzeba wziąć pod uwagę, że to jest spółka, która przez właściwie ostatnie pewnie dziesięć albo i więcej lat na giełdzie, kiedy była notowana rozwijała się bardzo dynamicznie. Kernel posiadając dostęp do tego finansowania inwestorów z Polski i też inwestorów zagranicznych przez giełdę, a było to finansowanie istotnie tańsze niż to, które spółka mogła uzyskać, na przykład emitując obligacje lub zaciągając po prostu w ukraińskich bankach albo międzynarodowych bankach, rozwijała się bardzo szybko.
I tutaj właściwie można powiedzieć, że jak Kernel przychodził na giełdę, to tak już powiem Państwu dokładnie, no gdzieś tak powiedzmy posiadał areał gdzieś koło 70 000 hektarów ziemi, posiadał kilka tłoczni oleju, natomiast to dzięki właśnie zastrzykom pieniędzy, akcjonariuszom mniejszościowym zbudował, kupił nabrzeże portowe, później dokonał przejęcia kolejnego, zbudował szereg silosów, zwiększył areał ziemi do 500 tysięcy hektarów stając się praktycznie największą spółką rolną pod względem areału na Ukrainie. Więc można powiedzieć, że ten wzrost też wynikał z tego, że inwestorzy mniejszościowi i duże instytucje finansowe powierzyły to finansowanie Kernela, z którego Kernel mógł finansować ten swój bardzo dynamiczny wzrost na Ukrainie.
MD: To jest straszne drań z tego Kernela, tak to by wyglądało, bo przecież jednocześnie spółka narzekała na to, że nie udało jej się osiągnąć takich wartości dzięki giełdzie, jakiej by oczekiwała. I to miało być też jedną z podstaw do tego, aby wycofać spółkę z obrotu giełdowego na warszawskiej giełdzie.
JS: To znaczy Kernel jest bardzo takim, że tak powiem, intratnym biznesem, tak biorąc pod uwagę jakieś różne scenariusze dla tego, jak będzie wyglądał dalej konflikt na Ukrainie. Jeżeli ten konflikt by się kończył to trzeba wziąć pod uwagę, że pewnie Ukraina zostanie zasilona ogromnym zastrzykiem środków na odbudowę.
Prawdopodobnie branża rolna, która wcześniej przed wojną odpowiadała tam za około 10% PKB kraju i koło 25% eksportu, będzie też do tych grantów dopuszczona. Czyli z jednej strony Kernel mógłby skorzystać właśnie z tego finansowania i inwestycji i z drugiej strony pewnie też zaangażują się tutaj w działalność rolną m.in. spółki z Zachodu, z Europy, ze Stanów Zjednoczonych.
Wierzę, że wtedy mielibyśmy też taką sytuację, że te wskaźniki wyceny, które mamy – to one istotnie wzrosną. No, bo przypomnę Państwu, że jeszcze przed konfliktem na Ukrainie Kernel był notowany gdzieś tam na wskaźnikach 3, 4, 5 razy EBITDA spółki porównywalne typu Bunge albo ADM, które są notowane w Stanach były notowane koło 10 razy EBITDA.
Więc możemy sobie wyobrazić taką sytuację, że inwestorzy zagraniczni z Zachodu są w stanie zapłacić dużo większe wskaźniki wyceny do tego typu aktywów. Tak, jak mówię, Kernel stał się jedną z największych, taką powiedzmy prywatną spółką agro na Ukrainie.
MD: Panie Jakubie, zastanawiałem się czy Kernel jest wśród tych spółek, które jak to się zarzuca ukraińskim producentom rolnym, „zalewają” Europę tańszym ziarnem. I jak się Pan też odniesie do zarzutów o tym, że te produkty są niskiej jakości lub wręcz szkodliwe?
JS: To ja bym przedstawił, to inna rzecz. Kernel na pewno nie jest stricte w tym gronie spółek, dlatego, że jakby takim kanałem eksportowym, naturalnym dla Kernela jest droga morska i to też jak Pan wspomniał właśnie o wynikach tego czwartego kwartału, to tam ewidentnie to widać. Trzeci kwartał nie istnieje, nie funkcjonuje tak zwane porozumienie zbożowe (grain deal), które wcześniej obowiązywało między Ukrainą, Rosją, Organizacją Narodów Zjednoczonych i Turcją, a w trzecim kwartale zostały one zerwane. W czwartym kwartale Ukraina zaczęła na własne ryzyko pod ochroną oczywiście militarną eksportować to zboże.
Stąd też pojawiły się większe wolumeny i Kernel na tym mógł zarobić. Dla Kernela biorąc pod uwagę, że koncentracja aktywów Kernela głównie ma miejsce w środkowo-wschodniej Ukrainie, to ta droga przez zachód nie jest naturalną ze względu na to, że ona jest dużo bardziej kosztowa. Więc Kernel nie jest w tej grupie spółek, które eksportują jakby na zachód do krajów Europy Zachodniej.
Próbuje to robić oczywiście przez porty rumuńskie, które są taką alternatywą dla Ukrainy w tym momencie, jeśli chodzi o tą drogę morską. Natomiast ten transport kołowy, jak pan pyta stricte na ciężarówkach, bądź też pociągowy, to bardziej to są te spółki, które są zlokalizowane na zachodzie Europy.
Ten powiedzmy, in-flow czy tam wpływ tych takich towarów spożywczych, no to w tym momencie dużo bardziej na przykład szkodzi wszelkiego rodzaju owocom miękkim. Cukier jest takim też towarem, który może zagrozić generalnie, jeśli chodzi o import.
MD: A Astarta?
JS: No, Astarta jest tym producentem, który jest właśnie w zachodniej części Ukrainy, więc Astarta też jak wie pan, nie ukrywa też, że jakby Astarta do krajów Europy Zachodniej, eksportowała. Gdzieś dwie trzecie wolumenów Astarty jest eksportowane właśnie m.in. na Zachód. Natomiast też Astarta zwraca uwagę, że to końcową destynacją nie jest Polska, nie są Węgry, Słowacja, tylko bardziej kraje bardziej odległe typu: Francja, Niemcy.
MD: Astarta również, także inne spółki ukraińskie, które są notowane na warszawskiej giełdzie mogą ucierpieć, jeżeli scenariusz będzie negatywny dla inwestorów indywidualnych, jeżeli chodzi o Kernel. Jakub Skopek, analityk Erste Securities Polska był naszym gościem. Panie Jakubie, bardzo dziękuję za tę wypowiedź.
JS: Dziękuję serdecznie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV