MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Profesor Eugeniusz Gatnar, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, były członek Rady Polityki Pieniężnej i były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego. Dzień dobry, Panie profesorze.
EUGENIUSZ GATNAR, UNIWERSYTET EKONOMICZY W KATOWICACH: Dzień dobry, panie redaktorze. Witam Państwa z przyjemnością znowu w BIZNES24.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Panie profesorze, czy jesteśmy na inflacyjnej górce, właśnie? Czy stoimy na jej szczycie, jak sugeruje m.in. wiceminister Soboń, który powiedział, że szczyt inflacji przypadnie na sierpień?
EG: Nie, wydaje mi się, że jeszcze to przed nami. Wydaje mi się, że to może przypaść na koniec trzeciego kwartału, czyli można powiedzieć wrzesień. Jeżeli spojrzymy na ostatnią projekcję, tą marcową, to jak można powiedzieć idziemy tą skrajną, najbardziej pesymistyczną ścieżką. Na tym wykresie wachlarzowym, tzw. fan charcie – najmniej prawdopodobnym i jak widać, zbliżamy się gdzieś do granicy 17%. Być może będzie to już za miesiąc, być może to będzie trochę później, ale moim zdaniem ten szczyt inflacji przypadnie na wrzesień, a potem choćby z powodu efektu bazy; no bo w zeszłym roku ta inflacja była bardzo wysoka pod koniec; no, choćby z tego powodu inflacja będzie spadała. Ale proszę Państwa, panie redaktorze, ja panu nie muszę tego mówić, ale to trzeba mówić Polakom. To, że inflacja będzie i że spadnie, to nie znaczy, że ceny spadną, tylko tempo, w jakim ona będzie rosła, a ceny będą rosły, to tempo będzie po prostu słabsze.
MD: Tak, to jest ważne przypomnienie, o którym musimy pamiętać, niestety. Ale taka jest rzeczywistość ekonomiczna i prosta matematyka. Panie profesorze. Złoty traci, jest wyjątkowo słaby. Jak mówiliśmy, tylko 15 groszy brakuje do rekordu dolara sprzed 22 lat, ale również jeżeli chodzi o kursy euro czy franka szwajcarskiego, złoty wykazuje dużą słabość i raczej nie widać perspektyw na jego umocnienie. W jakim stopniu waluta może mieć wpływ obecnie na poziom inflacji?
EG: Panie redaktorze, to mnie właśnie martwi. To ta niedrożność kanału kursowego i jego deformacja – ona powoduje, że efektywność tych decyzji rady w sensie dotyczących podniesienia stóp; to podnoszenie stóp tak naprawdę jest dużo mniej efektywne, jeżeli nie działa kanał kursowy. To jest bardzo poważny problem. To oczywiście słaby złoty podraża również import. To powoduje ten bardzo głęboki historycznie patrząc, głęboki deficyt na rachunku obrotów bieżących, na rachunku obrotów towarowych. A zatem należałoby złotego jakoś umocnić.
MD: Myśli Pan, że to jest moment na interwencję?
EG: Panie redaktorze, właśnie obawiam się, że te interwencje poprzednie z historii trochę ten kanał zdeformowały. Myślę, że tutaj znaczenie ma wiarygodność po prostu organów monetarnych, ma też jakby… nie uciekniemy od tego, co jest naszą przypadłością geograficzną. Jesteśmy blisko frontu, jesteśmy krajem frontowym. To też osłabia złotego. Jesteśmy w koszyku razem z walutami takimi jak: np. lira turecka. To są wszystko czynniki, osłabiające złotego. Myślę, że można byłoby zrobić więcej, choćby jeśli chodzi o werbalne interwencje.
MD: No, tych werbalnych interwencji podejmuje się prezes Glapiński na swoich comiesięcznych konferencjach, aczkolwiek myślę, że mają one coraz mniejszy wpływ na rynek i widzimy to również w trakcie konferencji, obserwując je i podając Państwu na ekranie bieżący kurs złotego i bieżące kursy najważniejszych walut. Właśnie- w czwartek posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Pan profesor może już odetchnąć z ulgą. Nie musi podejmować tej decyzji, ale gdyby mógł, to za jaką podwyżkę stóp Pan by głosował?
EG: Panie redaktorze, ja bym powiedział złośliwie: Ja przed rokiem złożyłem wniosek o podwyżkę stóp, a jak wiadomo, te decyzje o podniesieniu stóp oddziałują dopiero na gospodarkę po roku. A więc gdybyśmy rok temu podnieśli, to w tym roku byśmy mogli tak skutecznie tą inflację obniżyć. Właśnie Rada musi to też brać pod uwagę, że te dzisiejsze decyzje dotyczące zacieśnienia polityki pieniężnej, one na gospodarkę, na inflację tak naprawdę wpływają za cztery, sześć kwartałów. A jaka będzie gospodarka za cztery, sześć kwartałów? Kto to wie?
Jak przed nami teraz, być może znowu kolejne lockdowny. Słyszałem, już czytałem francuską prasę – 130 tys. zachorowań. To jest niestety bardzo duża odpowiedzialność rady i ta świadomość, że nie obniżymy bieżącej inflacji. Możemy obniżyć inflację dopiero za rok. A odpowiadając na to pytanie, oczywiście Rada musi podążać, dbając o swoją wiarygodność. Realizując swój mandat, musi te podwyżki kolejne brać pod uwagę, musi je po prostu wprowadzać w życie.
MD: Panie profesorze, została nam niecała minuta do końca programu, ale ja pozwolę sobie jeszcze zapytać: jaki przewiduje Pan poziom docelowy stóp procentowych w Polsce? Stopy referencyjnej?
EG: Myślę, że to może być… Mamy 6 procent, dookoła nas te stopy są trochę wyższe, choćby na Węgrzech zbliżają się do 8 proc. Myślę, że to może być taki pułap. To może być jakieś 8 procent.
MD: Bardzo dziękuję. Prof. Eugeniusz Gatnar, były członek Rady Polityki Pieniężnej, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach był naszym gościem. Dziękuję Panu.
EG: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 9,9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV