MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Ta nominacja, proszę Państwa, podbiła notowania Unibepu o 20 procent. Grupa, do której dołącza Dariusz Blocher, po odejściu z Ferrovialu i Budimexu, działa w segmentach budownictwa mieszkaniowego, przemysłowego, użyteczności publicznej, sportowej i modułowego. (Co może być przyszłością budowlanki.) Prowadzi działalność w Polsce, Skandynawii i w Europie Wschodniej. Spółka jest notowana na GPW od 2008 r. (To Unibep, oczywiście.) Skonsolidowany zysk netto ogółem wyniósł prawie 32 miliony złotych w 2022 roku. Dla porównania zysk netto Budimexu za zeszły rok przekroczył pół miliarda złotych.
Dariusz Blocher, prezes grupy Unibep jest z nami. Dzień dobry Panie prezesie.
DARIUSZ BLOCHER, UNIBEP: Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Jak się Pan czuje w nowych butach?
DB: Bardzo dobrze, zwłaszcza, że dzisiaj to mój pierwszy dzień, więc zapoznaję się bardziej z organizacją i próbuję sobie wyrobić jakąś opinię. I cieszę się, że mogłem w tym pierwszym dniu się z Państwem połączyć.
MD: My także dziękujemy za to połączenie. Pytanie czy Pan chce z Unibepu zrobić Budimex? Drugi Budimex? – Największą firmą budowlaną w Polsce?
DB: Budimex jest jeden i nie chcę zrobić z Unibepu drugiego Budimexu, ale chciałbym żeby parametry, które Unibep może osiągnąć były zbliżone do tego co ma Budimex. Szaleństwem byłoby mówienie dzisiaj na początku mojej przygody z Unibepem, że chcemy być lepsi niż Budimex, ale nie widzę żadnych powodów, dlaczego nie moglibyśmy być równie rentowni i skuteczni, może w innych obszarach działać. Chciałbym zastosować w Unibepie to, czego nie miałem szansy wykorzystać w Budimexie, ale przede wszystkim wykorzystać to, jaką firmą dzisiaj jest.
Bo to jest duża, solidna, zdywersyfikowana firma, także z bardzo dobrą działalnością deweloperską, której Budimex się jakiś czas temu pozbył. Więc tych planów i pomysłów mamy dużo i cieszę się, że rynek tak zareagował jak zareagował, ale musimy udowodnić, że te wzrosty były uzasadnione, ale przede wszystkim udowodnić, że za trzy lata te wzrosty będą znacznie większe niż do tej pory były.
MD: W tym momencie 2,5 procent zyskują akcje Unibepu w pierwszym dniu prezesury już takiej czynnej Dariusza Blochera w tym miejscu. Panie Prezesie to wskażmy proszę te obszary działalności Unibepu, które Pana zdaniem są wyjątkowe i które mogą przyczynić się do dalszego dobrego rozwoju tej spółki także z punktu widzenia inwestorów?
DB: Unibep to przede wszystkim firma, która generuje znacznie powyżej 2 miliardów złotych przychodu. Jest oparta o kilka działalności. Ta kluczowa, podstawowa – historyczna to jest oczywiście działalność budowlana, jaką chcemy kontynuować, przynajmniej w obszarze budynków, szukać takich wyzwań bardziej skomplikowanych, trudniejszych gdzie teoretycznie można powalczyć o lepszą rentowność. Ale dla mnie zdecydowanie faworytem w następnych latach będzie rozwój infrastruktury, czyli drogi, hydrotechnika – woda.
To są obszary gdzie zdecydowanie powinniśmy rosnąć szybciej niż rośnie rynek, bo to jest zaledwie czterystakilkadziesiąt milionów dzisiaj złotych przychodów. I to, co Unibep zaczął robić mniej więcej rok temu, czyli przemysł, tematy kilkudziesięcio milionowe, może 200-300 milionowe jeżeli chodzi o wartość to chcemy rozwijać, ale też oczywiście dwie pozostałe linie biznesowe takie jak Unidevelopment. Ja uważam w dalszym ciągu, że polski rynek nieruchomości mieszkaniowych wymaga dużych inwestycji. Unidevelopment ma silną pozycję, jest obecny w trzech miastach. Chcemy to rozszerzyć, zdywersyfikować bank ziemi.
Tylko na to potrzebujemy pieniędzy znacznie więcej niż dzisiaj ich generujemy. No i ten największy znak zapytania: w jaki sposób rozwinie się budownictwo modułowe. Jest to duża działalność grupy Unibep dzisiaj, ale borykająca się ze swoimi problemami rentownościowymi. Więc dla mnie kluczowe jest skupienie się na rentowności tego biznesu. Generalnie taki cel na następne 18 miesięcy to będzie „gotówka, gotówka, gotówka – rentowność, rentowność”.
MD: Powiedział Pan też o budowlance, o przemyśle, o energetyce, o wodzie. To też ciekawe hasło w kontekście spółki budowlanej, zwłaszcza w polskich warunkach. To tylko na polskim rynku czy na rynkach zagranicznych również? Jakich rynkach konkretnie? Skandynawia była takim obszarem, który wskazywali kiedyś członkowie zarządu Unibepu jako bardzo perspektywiczny.
DB: I on się nie zmienił jeżeli chodzi o Unihouse, czyli o sprzedawanie domów modułowych, bo to są nasze podstawowe rynki, czyli Norwegia, Szwecja, Niemcy. Ale to są rynki też bardzo wymagające, trudne, więc tej skali też gigantycznej na tym nie osiągniemy. No ale też patrzymy już historycznie na wschód, na Ukrainę konkretnie. Unibep jest obecny i nawet dzisiaj realizuje jeden z przetargów na terenie Ukrainy zachodniej.
Mamy tam swoją historię, mamy tam licencję i wierzymy, że po wygraniu wojny przez Ukrainę Unibep będzie jednym z liderów uczestniczenia w odbudowie. Ale tak jak każda dobra firma budowlana po pierwsze musimy zarabiać pieniądze, generować gotówkę. Tę gotówkę będziemy inwestowali w bardziej rentowne obszary właśnie jak budowa mieszkań czy jakieś projekty typu PPP. A woda dla mnie jest o tyle istotna, że to są takie największe priorytety Unii Europejskiej, które też będą w następnych latach: 10 czy 12. Ponad 350 mld euro ma być w całej Unii Europejskiej zainwestowane w wodę pitną, w uzdatnianie wody, w oczyszczanie ścieków w hydrotechnikę jako retencję. I Polska ma gigantyczne z tym wyzwania. I my chcielibyśmy powolutku oczywiście brać w tym udział.
MD: Powiedział Pan „gotówka, gotówka, gotówka” trawestując trochę Napoleona Bonaparte, ale w innym kontekście. To w takim razie skąd tę gotówkę będziecie chcieli pozyskać? Może jakaś emisja?
DB: Do dzisiaj nie, ale nie wykluczamy żadnych pomysłów, bo takowe akcjonariusze Unibepu mieli. Dzisiaj tą gotówkę chcielibyśmy generować poprzez wykorzystanie kapitału obrotowego, poprzez poprawę rentowności, która jest oczywiście, ale to jest mniej więcej jeden procent w części budowlanej, więc to nie są jakieś bardzo duże pieniądze. I to jest chyba taka duża różnica między Unibepem a Budimexem. Te dwie firmy są duże.
To nie jest tak, że jeden to jest tankowiec, a drugi to jest motorówka. Unibep jest dużą organizacją i też nie należy zepsuć tego, co już tutaj jest osiągnięte. To, co musimy zrobić, to tylko napełnić baki gotówką, czyli będziemy wyceniali odpowiednio przetargi, będziemy optymalizowali projekty ze strony technicznej, czyli duża inwestycja w ten dział biura technicznego, no i ten proces zajmie nam kilkanaście miesięcy. Więc tutaj apeluję do wszystkich analityków i naszych inwestorów, że po tym czasie zachłyśnięcia się pozytywnego z mojej perspektywy powinniśmy się uzbroić w cierpliwość, bo zmienić taką firmę i ustawić ją na trochę lepsze tory niż dzisiaj ona funkcjonowała, zajmie nam naprawdę kilkanaście miesięcy.
MD: To w takim razie powiedział Pan o tych rzeczach, które Pan wskazuje jako cele, jako perspektywy – gdzie znajdą się największe perspektywy rozwoju. A gdzie są największe zagrożenia, które Pan identyfikuje jako prezes grupy Unibep?
DB: Przede wszystkim mamy bardzo niestabilny rynek materiałów budowlanych. On zmienia się w takim tempie jak do tej pory tego nigdy nie obserwowaliśmy. W ciągu trzech – czterech miesięcy potrafi być zmiana o kilkadziesiąt procent zarówno w górę jak i w dół, więc to jest takie duże wyzwanie.
Więc ważne jest, żeby wprowadzać realne mechanizmy waloryzacji. Ważne jest, żeby łańcuchy dostaw nie były przerwane. Boimy się oczywiście całej inflacji, która wpływa dosyć istotnie w ogóle na popyt mieszkań, ale też na materiały budowlane. Cały czas nie wiemy do końca, jak rozwiąże się konflikt w Ukrainie. Jego pozytywnym rozwiązaniem będzie oczywiście to, że otworzą się nowe możliwości, ale też nastąpi gwałtowny odpływ materiałów i pracowników. Więc to są takie kluczowe możliwości.
MD: I to nakręci ten pierwszy element ryzyka, o którym Pan również wspomniał. Na koniec jeszcze pytanie: Kiedy Pan spodziewa się, jeżeli wszystko utrzyma się na obecnych poziomach, ryzyka poprawy koniunktury?
DB: Poprawa koniunktury w budownictwie zależy w Polsce od środków unijnych i KPO. Więc tak szybko jak te środki dostaniemy to wtedy cała sytuacja się zmieni. Na rynku prywatnym stopy procentowe muszą spaść o połowę. Wówczas będziemy mieli znacznie więcej inwestycji prywatnych.
MD: Co mówił prezes grupy Unibep. Od dziś czynnie na stanowisku – Dariusz Blocher. Bardzo dziękuję za rozmowę.
DB: Dziękuję Państwu. Do widzenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 11.99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę
