JAKI BĘDZIE 2023 DLA ARCTIC PAPER? NOWE INWESTYCJE W KOSTRZYNIE (ROZMOWA)

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Teraz czas na rozmowę z cyklu Spółka pod lupą. Grupa Arctic Paper to producent wysokiej jakości, wysokogatunkowego papieru graficznego, opakowań na bazie surowców naturalnych, wysokiej jakości pulpy celulozowej oraz energii, notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie i Nasdaq w Sztokholmie. Przez ostatni rok na GPW spółka urosła ponad 163%. Trzymiesięczna średnia transakcji to 114 tys. 162 akcje. Kapitalizacja to miliard 540 mln, a stopa dywidendy 1,8 procent.

Moim i Państwa gościem jest teraz Michał Jarczyński, prezes Arctic Paper. Dzień dobry.

MICHAŁ JARCZYŃSKI, ARCTIC PAPER: Dzień dobry Państwu.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

NG: Pod koniec ubiegłego tygodnia grupa opublikowała wstępne wyniki za 2022 i wynika z nich, że skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły prawie 4 miliardy 900 mln złotych, gdzie rok wcześniej to było niecałe trzy i pół miliarda, a zysk netto wyniósł 756 mln złotych. Rok rekordowy, mimo trudnego otoczenia gospodarczego. W jaki sposób poradziliście sobie Państwo z rosnącymi kosztami energii, logistyki i pracy, które przecież tak mocno oddziałują na biznes?

CZYTAJ TEŻ: SPORA DYWIDENDA, DUŻE INWESTYCJE. MICHAŁ JARCZYŃSKI O ARCTIC PAPER

MJ: Najważniejszym elementem, który dał nam szansę na uzyskanie tak doskonałych wyników przede wszystkim był popyt. Europa, te kraje w których uczestniczymy, czyli Skandynawia, Niemcy, Francja, Europa Środkowo-Wschodnia, odnotowały bardzo wysoki wzrost gospodarczy. Popyt na papier graficzny przekraczał podaż i w związku z tym udawało nam się w całości przenosić na klientów wzrost inflacyjny, czyli koszty energii celulozy oraz transportu. Jednakże fakt na tym, że skupiliśmy się przede wszystkim na rynku europejskim do tej pory spowodowało to to, że byliśmy bardziej efektywny kosztowo.

A już podjęta ponad 5 lat temu decyzja o tym, że będziemy wytwarzać jak najwięcej energii w swoich własnych zakładach przyniosła efekty.

Także rok 2022 pozwolił nam na mniejsze problemy z kosztami energii w stosunku do konkurencji. Także do tej pory mniej więcej 50 procent energii wytworzyliśmy sami. Naszym celem jest to, żeby w perspektywie tych 5-7 lat w całości energię wytwarzać na miejscu i w całości byłaby to energia nie powodująca emisji CO₂.

NG: Z dzisiejszych danych przekazanych przez GUS wynika, że w styczniu 2023 rok do roku odnotowano w segmencie papieru i wyrobów z papieru spadek produkcji sprzedanej o 5,5%. Do tego mamy też wzrost cen drewna – od pierwszego do trzeciego kwartału ubiegłego roku o ponad 50 procent. Czy to nie sprawi, że kolejne kwartały, kolejne wyniki spółki będą mniej atrakcyjne?

MJ: Nie sądzę. Myślę, że początek tego roku rzeczywiście jest problematyczny. A to bardziej wynika z pewnego osłabienia koniunktury zarówno w Polsce, jak i w Europie. Taki spadek popytu na różne produkty również na papier, na opakowania widzimy zarówno w Skandynawii jak i w Polsce. Ale już są pierwsze sygnały o tym, że wzrasta stopa zamówień na drugi kwartał. Także jestem przekonany, że drugi kwartał będzie znacznie lepszy i klienci coraz częściej są zainteresowani składaniem zamówień z dostawą na początek kwietnia i na maj.

NG: Spółka komunikowała o tym, że jeżeli chodzi o te segmenty działalności to wstrzymany w ubiegłym roku został rozwój segmentu opakowań. To jednak ma się zmienić w tym roku. Na granicy polsko-niemieckiej ma powstać fabryka opakowań biodegradowalnych jako przedsięwzięcie Arctic Paper i Rottneros, czyli Państwa szwedzkiej spółki zależnej. 100 mln złotych. Potężna inwestycja. Kiedy dokładnie ruszy?

MJ: Inwestycja to jest efekt naszej pracy, bo ponad 10 lat trwają prace nad opracowaniem technologii produkcji opakowań z celulozy, opakowań w formie np. różnego typu tacek, pudełek, kubeczków, które mają zastąpić opakowania plastikowe. Mamy opracowaną technologię i w tej chwili przystępujemy do budowy fabryki w Kostrzynie. To będzie taki „demo plan” o zdolnościach prawie 100 mln sztuk rocznie. Myślę, że inwestycja zostanie zakończona i produkcja ruszy na przełomie końcówki tego czwartego kwartału tego roku, początku przyszłego. Jeżeli inwestycja przyniesie spodziewane efekty, (a jestem o tym głęboko przekonany) Myślę, że w perspektywie 18 miesięcy od uruchomienia fabryki będziemy planowali kolejną rozbudowę. Popyt na to jest bardzo duży. W skali Europy zapotrzebowanie na opakowania, które zastąpią plastiki, to jest rzędu kilku miliardów sztuk dziennie.

NG: A na ten moment, jeśli byśmy się zagłębili w ten popyt i w miejsca, w które chcecie Państwo sprzedawać te opakowania, to jacy to będą przede wszystkim klienci? Jakie jest to zapotrzebowanie? Albo może jakie będą moce przerobowe, żeby móc ten popyt zaspokoić?

JAKI BĘDZIE 2023 DLA ARCTIC PAPER? NOWE INWESTYCJE W KOSTRZYNIE (ROZMOWA) — źródło: BIZNES24

MJ: Fabryka w Kostrzynie będzie produkowała około 100 milionów tacek rocznie. Nasz główny segment docelowy to przede wszystkim sektor spożywczy, producenci żywności gotowej dla supermarketów. I na początku planujemy w całości wykorzystać nasze możliwości produkcyjne do dostaw do Austrii, Szwajcarii i Niemiec.

MJ: To kiedy dokładnie zobaczymy tę sprzedaż, którą Pan zakłada na takim rozbudowanym poziomie w wynikach spółki?

MJ: Już w tej chwili sprzedajemy, bo mamy taki mniejszy zakład w środkowej Szwecji. Produkujemy tam rocznie w tej chwili około między 25-30 mln opakowań. Natomiast fabryka z kostrzyńska rozpocznie produkcję z końcem czwartego kwartału bieżącego roku.

NG: W mediach Jakiś czas temu pojawiła się informacja z Pana strony o tym, że w sierpniu 2023 przedstawicie Państwo aktualizację strategii na lata 2022-2030. Co tam nowego zauważymy? Co ma się zmienić?

MJ: Będzie to pewna aktualizacja. Okazało się, że pewne założenia co do liczb, jakie założyliśmy w roku 2021 (opublikowaliśmy strategię w październiku 2021) już się spełniły. Zakładaliśmy osiągnięcie przychodów na poziomie 4 mld złotych dopiero w roku 2025-2027, a życie pokazało, że już w roku 2022, czyli po niespełna półtora roku funkcjonowania nowej strategii, osiągnęliśmy zakładane przychody. Nie planujemy żadnych specjalnych zmian co do kierunków naszej strategii. Co więcej, rok 2022 jasno pokazał, że to co przygotowaliśmy, czego się spodziewaliśmy, tworząc strategię, czyli na początku roku 2021, jest jak najbardziej aktualne. Tak naprawdę chcemy bardziej zaktualizować pewne założenia co do liczb, a to wynika również częściowo z inflacji, ale również ze wzrostu naszego podstawowego biznesu.

NG: Poinformowaliście Państwo również, że dywidenda na ten rok ma wynosić 2,70 brutto na akcję. Dla porównania za 2021 to było 40 groszy. Teraz wszystko w rękach walnego zgromadzenia. Jak Pan Prezes ocenia, uda się to powiem tak potocznie przepchnąć, czy się nie uda?

MJ: Myślę, że się uda. Rzeczywiście rok 2020 był rokiem rekordowym. W zeszłym roku przedstawiliśmy naszą politykę dywidendową. Chcemy na dywidendę przeznaczać od 20 do 40 procent wypracowanego zysku. A wyniki zeszłego roku pozwalają na taką dywidendę. Jednocześnie musimy pamiętać o tym, że z jednej strony z uwagi na wysokie stopy procentowe staramy się ograniczać koszty finansowe, czyli finansować sporo rzeczy kapitałem własnym, a nie zadłużeniem bankowym.

Ale również musimy przygotować firmę na inwestycje. Jak pani wspomniała, budujemy w tej chwili wartą około 100 milionów złotych fabrykę opakowań, tacek w Kostrzynie, ale również co roku inwestujemy w nasze istniejące biznesy, czyli zarówno w celulozę, w produkcję papieru, jak i wytwarzanie energii zarówno w Szwecji, jak i w Polsce. Mówię tu o biomasie, mówię o energii wiatrowej oraz o farmach fotowoltaicznych. I w tym roku ten CAPEX będzie sięgał mniej więcej 200 milionów złotych.

NG: Dziękuję pięknie za spotkanie i za rozmowę. Moim i Państwa gościem był Michał Jarczyński, prezes Arctic Paper. Dziękuję bardzo.

MJ: Dziękuję Państwu.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.