MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Z nami jest Liliana Strupp, dyrektor Działu Prawnego i Public Affairs w Randstad Polska. Dzień dobry Pani. Witam w BIZNES24.
LILIANA STRUPP, RANDSTAD POLSKA: Dzień dobry. Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Kontrole w firmach i kary za złe umowy – to w Pani ocenie taki jednostkowy przypadek, czy szerszy problem? Widzimy jakieś większe zainteresowanie zusu i na przykład inspekcji pracy takimi umowami.
LS: To jest problem już nie powstały od dzisiaj, to jest problem od kilku lat występujący, co najmniej, a właściwie od czasu, kiedy zdecydowanie umowa ZUS zaczęła się cieszyć zainteresowaniem ze względu na jej korzystne, brak właściwie zusu, bo nie płacimy w ogóle zusu od umowy o dzieło, nawet składki zdrowotnej, korzystne opodatkowanie, bo w przypadku umów o dzieło, które wiążą się z przeniesieniem praw autorskich, możemy zastosować bardzo korzystne koszty uzyskania przychodu, a nawet tzw. ulgę IP Box, więc zapłacić pięcioprocentowy podatek, a nawet nie 12% tak, jak w przypadku obszaru IT.
No i trzecia różnica, o której pan redaktor powiedział dotycząca kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, to jest brak wynagrodzenia minimalnego. Mamy od 2017 roku w przypadku umów-zlecenia, czyli także umów o świadczenie usług, bo do tych umów stosuje się przepisy o zleceniu, mamy wynagrodzenie minimalne za pracę, które wzrasta i to w ciągu ostatnich kilku lat, wzrasta dosyć znacznie.
W tej chwili stawka godzinowa na umowę-zlecenia wynosi 27,70. A jeszcze wzrośnie w tym roku do ponad 28 złotych za godzinę pracy. Natomiast w przypadku umów o dzieło nie mamy w ogóle mowy o minimalnym wynagrodzeniu, więc tak naprawdę możemy każde wynagrodzenie ustalić. Musimy jakieś ustalić, ponieważ jest to umowa odpłatna, ale możemy ustalić dowolnie wybrane wynagrodzenie. Natomiast w przypadku zlecenia czy świadczenia usług już takiej dowolności nie ma.
MD: Pani dyrektor. W jaki sposób odróżnić, więc, aby nie narazić się na te kary związane np. z zapłatą należnego podatku, zapłatą składek dla osób, z którymi podpisywaliśmy umowy? W jaki sposób odróżnić, czy to, co dana osoba wykonuje dla naszej firmy jest dziełem czy zleceniem? Tutaj ZUS mówi o usłudze.
LS: Tak, o usłudze. Ponieważ tak, jak wspomniałam do wszystkich umów o świadczenie usług stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, więc tutaj mówimy dokładnie o tym samym. Wbrew pozorom dla prawnika tej trudności nie ma. Dlatego, że umowa-zlecenia skupia się na wykonywaniu pewnych powtarzalnych czynności w sposób oczywiście staranny, rzetelny, uczciwy tak, jak przedsiębiorcy czy osoby działające w obrocie zobowiązaniowym powinny to robić. Natomiast istotą tego przyjętego zlecenia jest wykonywanie tych czynności.
Natomiast w przypadku umowy-zlecenia skupiamy się tylko na rezultacie. Te czynności w ogóle nie mają żadnego znaczenia. I żeby to wytłumaczyć na przykładzie, ponieważ tak jest, bardzo trudno często uchwycić te prawne definicje, mogę powiedzieć, że w przypadku np. sprzedawców, kiedy firma zatrudnia sprzedawcę, żeby sprzedawał określone produkty lub usługi, to istotą tej umowy jest wykonywanie czynności, które mają doprowadzić do rezultatu.
Ale jeżeli te czynności w sposób staranny, rzetelny nie będą podejmowane i powtarzalnie, regularnie i z uporem, to nie dojdzie do osiągnięcia tego rezultatu.
Natomiast w przypadku umów o dzieło, czyli umów rezultatu, liczy się tylko rezultat, liczy się taki namacalny rezultat. I on do tego wszystkiego jeszcze musi charakteryzować się tym, że musi nosić ten obiektywnie zindywidualizowany efekt autora tego rezultatu. Czyli skupiamy się na produkcie.
I tutaj przykładem jest sprzedaż określonego dzieła. Czyli podałam przykład z obszaru sprzedaży, czyli wykonywanie powtarzalnych czynności, sprzedaż dóbr i usług jakiegoś przedsiębiorcy, jakiejś firmy, a sprzedaż określonego dzieła za określoną cenę i już doprowadzenie do tego rezultatu może okazać się dziełem.
Podobnie jest w przypadku napisania książki. Jeżeli ja zlecam autorowi napisanie książki, artykułu naukowego, to powstaje w wyniku tych czynności jakiś namacalny rezultat. Jeżeli natomiast istotą czynności jest na przykład przeprowadzenie wykładów w oparciu o wiedzę, którą posiada naukowiec, albo też przeprowadzenie szkoleń nawet w oparciu o prezentację, którą sporządził wykładający, no to to już zdecydowanie będzie zlecenie.
MD: Pani dyrektor czy te różnice w umowach w formie zawartej umowy wpływają również np. na inne kwestie, innych praw, np. praw autorskich do danego efektu pracy?

LS: Zdecydowanie. Jako przykład weźmy tą przysłowiową książkę. Powstaje książka. Ona jest indywidualnym efektem pracy danego autora. Dany autor może zachować prawa autorskie do tej książki, albo może je przenieść np. na wydawnictwo, żeby to ono osiągało określone przychody z tytułu sprzedaży tej książki. I jeżeli przeniesie te prawa, to wraz z zawarciem umowy o napisanie tej książki będzie mógł również przenieść prawa autorskie.
Przeniesienie praw autorskich w polskim systemie podatkowym wiąże się z możliwością odliczenia 50% kosztów uzyskania przychodu i z tego powodu podstawa do opodatkowania istotnie maleje. Inną formą (tutaj pan redaktor wspomniał o prawach autorskich) w polskim również prawie możemy mówić o tak zwanej uldze IP Box, która już dotyczy komercjalizowania bardzo kwalifikowanej własności intelektualnej, czyli np. aplikacji komputerowych, aplikacji szczególnie wiążących się z jakimś szczególnym zindywidualizowaniem. W takiej sytuacji osoba, która tworzy takie zindywidualizowane dzieło – utwór komputerowy w rozumieniu prawa autorskiego, komercjalizując dochód z tytułu tego powstania tego utworu, może nawet zapłacić pięcioprocentowy podatek PIT. Czyli jeszcze korzystniej, niż „ryczałtowcy”, na przykład w przypadku programistów rozliczających się ryczałtowym podatkiem w wysokości 12%.
MD: A czy na gruncie przenoszenia praw autorskich między pracodawcą a pracownikiem są jakieś istotne różnice między tymi umowami?
LS: Między pracodawcą a pracownikiem? Tutaj mówimy o umowie o pracę, dlatego, że w przypadku umów o pracę to jeszcze ta trzecia forma umowy, oprócz umowy-zlecenia i umowy o dzieło. Pracodawca nabywa prawa autorskie, jeżeli pracownik w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy stworzy utwór, dzieło będące utworem w rozumieniu prawa autorskiego, pracodawca staje się właścicielem tego utworu. W przypadku natomiast umów-zlecenia lub umów o dzieło, musimy to uregulować w umowie.
Bardzo dziękuję Pani za te komentarze. Czyli przegląd umów o dzieło i umów-zlecenia – to jest chyba coś, na co teraz muszą się czy powinni się zdobyć pracodawcy i ich działy prawne. Naszym gościem była Liliana Strupp, dyrektor działu prawnego i Public Affairs w Randstad Polska. Bardzo Pani dziękuję za rozmowę i za wyjaśnienia tych różnic.
LS: Dziękuję uprzejmie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV