JAK DOSTAĆ KREDYT HIPOTECZNY W HISZPANII (ROZMOWA)

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Przenosimy się do Hiszpanii. O ponad 160% wzrosła sprzedaż nieruchomości w Hiszpanii Polakom W ubiegłym roku. Z nami jest Tatiana Pękala, właścicielka Dream Property, Marbella. Dzień dobry.

TATIANA PĘKALA, DREAM PROPERTY: Dzień dobry.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

MD: Jak gruby trzeba mieć portfel aby pokusić się na nieruchomość w Hiszpanii? Duży kraj oczywiście, ale na terenie, którym Pani zarządza tymi nieruchomościami?

TP: Oj, to bardzo zależy. Myślę, że gdyby pan mnie o to zapytał w zeszłym roku, powiedziałabym, że około 200 tysięcy euro już nam załatwi sprawę. W tej chwili ceny na tyle poszły do góry i rynek na tyle się zmienił, że byłoby to około 300 tysięcy euro. Oczywiście można kupić dużo taniej. Natomiast pytanie czego się szuka.

MD: Czego szukają Polacy?

TP: Znowu bardzo różnie. Od mieszkań w okolicach 100-200 tysięcy euro. Potem jest przerwa i gdzieś od miliona wzwyż. To już są wille…

MD: O właśnie. Domyślam się też, że to są inwestycje, które są czynione przez naszych rodaków częściowo po to, aby móc gdzieś spędzić z rodziną urlop, ale też częściowo inwestycyjnie. Czy widzi Pani tutaj jakieś ciekawe zmiany, jeżeli chodzi o trendy zakupowe?

TP: Zeszły rok był bardzo dziwny pod tym względem, dlatego że to, co się wydarzyło, czyli wybuch wojny w Ukrainie, spowodował potrzebę inwestycji albo wręcz wywiezienia kapitału natychmiast i znalezienia sobie miejsca najdalej od granic polskich z Ukrainą. I to spowodowało, że te inwestycje były inne niż rok wcześniej, bo w tej chwili już jest znowu spokojnie. Więc albo są to inwestycje właśnie w nieruchomość zagraniczną, wakacyjną, stricte, ale najczęściej jest to taki tryb mieszany, czyli kupujemy coś po to, żeby mieć, żeby móc gdzieś z rodziną wyjechać, ale również po to, żeby ta nieruchomość na siebie zarabiała.

MD: A w jaki sposób finansowane są te inwestycje? Powiedziała Pani – gotówka i domyślam się, że ten udział pieniędzy w gotówce jest tutaj istotny. Jest tutaj wyraźny. Ale jeżeli ktoś chciałby dofinansować się kredytem hipotecznym, to czy ma możliwość otrzymania takiego w Hiszpanii?

TP: Tak. Z tym banki hiszpańskie nie mają problemów, tu oczywiście wzrosły stopy procentowe jak wszędzie na świecie. Natomiast nadal są bardzo korzystne, bo w tej chwili pierwszy rok jeśli bierzemy kredyt na 20 lat to jest 2,5%, a kolejne lata to jest LIBOR + 1,75%. Więc wydaje mi się, że to jest dość ciekawa oferta.

MD: A w jakim udziale musi być ten wkład własny?

JAK DOSTAĆ KREDYT HIPOTECZNY W HISZPANII (ROZMOWA) — źródło: BIZNES24

TP: Właśnie tutaj, ponieważ banki nie finansują kosztów transakcji czyli trzeba się liczyć z tym, że cena, która jest w ofercie to cena netto plus mniej więcej 10 do 15% w zależności od tego czy kupujemy z rynku pierwotnego czy wtórnego, kosztów. Tu trzeba liczyć swój wkład własny minimalny na poziomie 30% + koszty. Czyli my zwykle mówimy klientom, żeby nie było rozczarowań, że banki finansują ok. 50%. Banki chwalą się, że między 60-70. Natomiast w praktyce wygląda to tak, że owszem bank finansuje 60% inwestycji, ale musimy mieć swoje 10% dodatkowo na koszty, czyli de facto 50% wkładu.

MD: To jest kredyt na ile lat mniej więcej?

TP: 20. Mówię o kredycie na 20 lat w tej chwili.

MD: Powiedziała Pani, że to jest oprocentowanie tego kredytu, to jest LIBOR plus 1,7. Tutaj sprawdziliśmy, że LIBOR to jest około 3 procent, czyli to sami Państwo mogą sobie ocenić. Około, niecałe 5% czy około 5 procent, oprocentowania kosztu takiego kredytu. I jest to korzystna oferta, biorąc pod uwagę te oferty, które mamy w naszym kraju, w Polsce. Przy zakupie nieruchomości czy inwestycjach dużych za granicą pewnie są jakieś rzeczy, na które trzeba uważać, bo pewnie oszustów też nie brak. Słyszała Pani o jakichś takich próbach naciągnięcia naszych rodaków na inwestycję nieudaną?

TP: Ten rynek wiele lat temu rzeczywiście był dżunglą. W tej chwili on jest coraz bardziej uregulowany. Hiszpania, ponieważ ma mnóstwo inwestorów zagranicznych, więc bardzo uważa na to i reguluje mnóstwo rzeczy właściwie. W tej chwili każdy krok jest sprawdzany, każde środki, które wpływają czy do banku klienta, czy do dewelopera – one są sprawdzane. Pochodzenie tych środków jest istotne. My tutaj na szczęście nie miałyśmy takich sytuacji, gdzie by się ktoś ewidentnie chciał niefajnie zachować. Nie mieliśmy takich prób, żeby ktoś próbował nas oszukać. Natomiast rzeczywiście trzeba bardzo uważać, szczególnie na dokumentację nieruchomości, bo tutaj są braki sprzed wielu, wielu lat. Szczególnie jeśli kupuje się coś z lat 70. załóżmy. Wtedy trzeba rzeczywiście się na tym skupić.

MD: A skoro o dokumentacji Pani powiedziała, to przy zbieraniu dokumentacji do wniosku o kredyt hipoteczny, o jakich dokumentach z Polski należy pamiętać?

TP: Dokładnie te same dokumenty, które zbieracie Państwo w Polsce po to, żeby poprosić o hipotekę. Takie same dokumenty będą potrzebne w Hiszpanii. W wielu bankach już nie trzeba ich nawet tłumaczyć, ponieważ hiszpańskie banki mają wzory naszych polskich dokumentów i wiedzą dokładnie w picie, w które okienko mają zajrzeć. Niektóre banki do tej pory jednak jeszcze proszą o przetłumaczenie dokumentów przysięgłe, natomiast jest to dokładnie ten sam zestaw plus paszport. Czyli muszą być dwa dowodu tożsamości: dowód i paszport oraz musi być numer NIE, czyli numer identyfikacji podatkowej cudzoziemca w Hiszpanii. Ale o ten numer występuje się albo będąc już w Hiszpanii, albo w ambasadzie hiszpańskiej w Warszawie.

MD: Inflacja także w Hiszpanii niestety rośnie tak jak w całej Europie, chociaż jest to jeden z wolniejszych wzrostów na naszym kontynencie. Powiedzmy nieco więcej o tym jak się żyje w Hiszpanii po wzroście cen, który sięgnął w pewnym momencie nawet 11%. Teraz inflacja spadła do 3,5%. Ale czy ten wzrost cen był widoczny w zachowaniach zakupowych Hiszpanów i mieszkańców Hiszpanii? I czy teraz to wyhamowanie wzrostu cen jest widoczne?

TP: No tak, zdecydowanie to czuło się bardzo właściwie na każdym etapie. Szczególnie ceny paliw bardzo mocno poszły do góry i w tej chwili to jest to, co ja np. najbardziej zauważam, że te ceny spadły. Oczywiście w sklepach spożywczych też inaczej się płaci w tej chwili za ten sam koszyk produktów. Był taki moment, że te ceny rzeczywiście bardzo, bardzo mocno poszły do góry. W tej chwili różnica jest. Natomiast ona nie jest tak drastyczna, tak odczuwalna, myślę w zakupach takich codziennych, ale rzeczywiście one spadły, faktycznie.

MD: Proszę powiedzieć, czy widać było także np. po gościach restauracji, że jest ich mniej?

źródło: BIZNES24, You Tube

TP: Wie pan, Marbella jest specyficznym miejscem. Tutaj jest mnóstwo cudzoziemców, właściwie głównie cudzoziemców, którzy przyjeżdżają na urlop, przyjeżdżają na golfa. I restauracje zawsze są pełne, czyli ci ludzie po prostu wychodzą bo przyjechali na urlop i chcą ten urlop fajnie spędzić. Więc różnica w rachunku restauracyjnym nie jest tak istotnym czynnikiem, żeby do niej nie pójść.

MD: To jeszcze na koniec proszę powiedzieć, jaka jest teraz pogoda w Marbelli.

TP: Pięknie jest, bo mieliśmy weekend taki już letni, ponad 25-27 stopni w ciągu dnia, a kolejny weekend już pojawiło się 30 stopni, oczywiście w słońcu. Natomiast jest piękna pogoda, jest już takie polskie lato, powiedziałabym.

MD: A w Polsce przedwiośnie temperaturowe, choć słońce również się pojawiło. Bardzo dziękuję Pani za komentarz. Dziękuję za rozmowę o nieruchomościach hiszpańskich. Tatiana Pękala, właścicielka Dream Property Marbella była naszym gościem. Dziękuję pięknie.

TP: Dziękuję.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.