Roczny wzrost cen konsumenckich wyniósł w grudniu 6.5 procent – czyli tyle, ile szacowali ekonomiści. To już szósty spadek inflacji CPI z rzędu. A od najwyższego poziomu w połowie roku do grudnia wskaźnik przebył już 1/3 drogi dzielącą szczyt inflacji od celu inflacyjnego, który w USA zlokalizowany jest na poziomie 2 procent.
Publikacja bardzo oczekiwanych danych wywołała jednak chwilowe załamanie cen na rynkach akcji. WIG20 zanurkował na kilkanaście minut, podobnie zachowywał się niemiecki indeks DAX. Powód – rynki najwyraźniej liczyły na większy spadek, w szczególności inflacji bazowej. To na nią patrzą członkowie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku podejmując decyzję o stopach procentowych w USA. Inflacja bazowa co prawda spadła – trzeci raz z rzędu. Ale tempo jej spadku jest zdecydowanie słabsze, niż w przypadku inflacji CPI. To oznacza, że hamowanie wzrostu cen jest efektem głównie taniejących surowców, a nie spadku apetytu firm na podnoszenie swoich marż. A dopóki firmy mają przestrzeń na podwyżki, bo konsumenci godzą się na wzrost cen – dopóty ryzyko podwyżek stóp jest realne.
Jak na dane o inflacji zareagują inwestorzy w USA i jak interpretować dane o inflacji w USA na potrzeby swoich decyzji inwestycyjnych? Oglądaj dziś BIZNES24. Start handlu w USA na żywo o 15:30. A spotkanie z analitykami giełdowymi – o 17:00.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV