To już 5 z rzędu miesiąc z rzędu wzrostu inflacji konsumenckiej w Polsce – zaskakujący piąty miesiąc, bo rynek spodziewał się stabilizacji na lipcowym poziomie 4.2 procent w ujęciu rocznym.
Na razie znamy tylko wstępne informacje o trzech głównych grupach, które GUS bierze pod uwagę wyliczając średnie tempo wzrostu cen – żywności, paliw silniowych i nośników energii, czyli głównie prądu elektrycznego i gazu do ogrzewania domów. Inflację podniosły ceny energii, które w sierpniu były wyższe o 10 procent, niż przed rokiem. To skutek częściowej rezygnacji z tarcz w lipcu. Żywność zdrożała o nieco ponad 4 procent. Rok do roku staniało – ale tylko o jeden procent paliwo.
Również dziś poznaliśmy szybki odczyt inflacji dla strefy euro. Mamy czego zazdrościć. Tam w sierpniu ceny towarów i usług drożały w tempie 2.2 proc. To najniższy odczyt od 3 lat.
Z kolei inflacja bazowa zgodnie z oczekiwaniami wyniosła w sierpniu 2,8 proc.