Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

INFLACJA W POLSCE POWYŻEJ PROGNOZ (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

PAWEŁ BLAJER, BIZNES24: Mamy dla Państwa pilną informację, która dotyczy spraw gospodarczych. I rzeczywiście śpieszymy donieść, że w Polsce wzrost cen towarów i usług wzrósł w styczniu 2025 roku w relacji do stycznia 2024 roku o 5,3 procent. To, co Państwo widzą teraz obok mnie, ten słupek, który jest najbliżej w ogóle mnie w tej chwili, to nie jest, proszę państwa jakiś błąd naszego systemu, to nie jest jakieś wprowadzenie wartości, która byłaby jakimś wynikiem jakiejś omyłki pisarskiej, tylko rzeczywiście jest tak, że inflacja przyspieszyła.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


Przyspieszyła i widzą Państwo, że ten trend związany z coraz szybszym wzrostem średniego poziomu cen ma miejsce już tak naprawdę od wakacji. Ten wzrost jest wyższy, niż prognozowano, dlatego że ta prognoza związana z ujęciem rocznym wskazywała na to, że ceny pójdą do góry, ale o 5%, a nie o 5,3% jak wynika z faktycznego odczytu tego, który poczynił Główny Urząd Statystyczny na podstawie zebranych danych.

Widzimy także, że ma miejsce przyspieszenie wzrostu cen, jeśli popatrzymy na dane nie w ujęciu rocznym, czyli styczeń 2025 do stycznia 2024, tylko w ujęciu miesięcznym, czyli porównując styczeń do grudnia. Tutaj wzrost cen, jak Państwo widzą, wyniósł 1%. Jest to, biorąc pod uwagę dane od wakacji, mocne przyspieszenie w tym ujęciu miesięcznym, ale także jest to odczyt, który wskazuje, że faktycznie w ujęciu miesiąc do miesiąca inflacja była wyższa, niż spodziewali się tego sami analitycy. A my teraz wędrujemy ekspresowo po komentarz, bo dane są niesamowicie ciekawe. Dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, Towarzystwo Ekonomistów Polskich. Kłaniam się nisko Pani doktor.

MAŁGORZATA STARCZEWSKA-KRZYSZTOSZEK, TOWARZYSTWO EKONOMISTÓW POLSKICH: Dzień dobry, witam.

PB: Jest Pani doktor zaskoczona tym?

MS-K: Aczkolwiek nie tak pogodnie jak myśleliśmy.

PB: No właśnie. To moje pierwsze pytanie jest, czy te prognozy i takie ich tutaj zestawienie versus te dane faktyczne jest czymś, co w jakiś sposób nas powinno w tej chwili prowadzić do zupełnie innego myślenia o ścieżce wzrostu cen, jaka nie tylko w styczniu, ale w ogóle w 2025 roku będzie miała miejsce, Pani doktor?

MS-K: Zdecydowanie, jeśli chodzi o zdecydowaną zmianę nie, oczywiście, że nie. No, to żeśmy szacowali plus minus około 5%, jeśli chodzi o inflację styczniową, jest 5,3. No zbyt dużo w stosunku do tych szacunków, które wstępnie ekonomiści robili, aczkolwiek pamiętajmy, że to są wstępne, szacunkowe dane, dlatego że będzie GUS zmieniał koszyk, na podstawie którego oszacuje inflację w 2025 roku, czyli te ostateczne dane otrzymamy dopiero w marcu i za styczeń i luty w oparciu o nowy koszyk, jeśli chodzi o nasze zakupy, więc wtedy zapewne będzie korekta.

Jeśli dobrze pamiętam, to w zeszłym roku ta korekta była spora od 0,2 punktu procentowego, bo wyjściowo szacunkowo podano 3,9, a później po korekcie koszyka to było 3,7 procent. Więc miejmy nadzieję, że teraz taka korekta będzie. Jeszcze dwie rzeczy, jeśli mogę tak szybciutko.

Jedna to oczywiście też trzeba pamiętać, że w styczniu firmy robią korekty swoich cenników i producenci i handlowcy. Więc niewykluczone, że tu jakiś efekt tego zabezpieczenia sobie troszkę wyższych cen, a więc wyższej marżowości, mogliśmy widzieć. No i pamiętajmy także, bo tutaj są też zupełnie wstępne dane i w takim bloku ceny żywności i napojów bezalkoholowych, to widać, zerkam sobie: wzrost 5,5 proc. w styczniu, te szacunkowe dane. No, bardzo silny wzrost cen żywności.

Ale pamiętajmy i to jest ta trzecia rzecz, o której chciałam powiedzieć, że mieliśmy zerową stawkę podatku VAT na żywność. Ona przestała w zeszłym roku funkcjonować, przeszliśmy na 5-procentową. Więc jakieś elementy tutaj mogą jeszcze ciągle grać rolę, ale no nie wygląda to zbyt dobrze z punktu widzenia polityki pieniężnej. Wszystko wskazuje raczej na to, że w tym roku szans na obniżenie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej i tej stopy referencyjnej, nie należy oczekiwać.

PB: Pani doktor, ja mam pytanie, bo mówiła Pani o koszyku. Tak można zażartować w tym trochę smutnym momencie, ale mamy Walentynki, więc tam jakieś kosze róż może w ogóle w tej chwili są dawane. No, ten koszyk się trochę zmieni, ale w koszyku w ogóle, który my mamy obecnie, jest bardzo duży wzrost cen energii, bo on jest tam o 13%. I tak jest to o tyle takie zaskakujące, bo my mamy zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych, utrzymane nawet do września, więc to by już zadziałało, to uwolnienie cen energii dla przedsiębiorstw?

INFLACJA W POLSCE POWYŻEJ PROGNOZ (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24


MS-K: No, jak widać, nie ma innej odpowiedzi na taką skalę, bo wzrostu cen energii rzeczywiście ponad 13% tak, jak mówię, we wstępnych szacunkach, bardzo silny. Muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się, oczywiście myślałam, że będziemy gdzieś tam w granicach 8-9%, jeśli chodzi o wzrost cen energii.

Natomiast ten wzrost ponad 13% jest niebywale silnym wzrostem. A to nie koniec, bo te zamrożenie dla gospodarstw domowych wiemy, że będzie w ciągu trzech kwartałów obowiązywało, natomiast końcówka roku, ostatni kwartał nie wiemy oczywiście, ale prawdopodobnie zostanie tak, że nastąpi zmiana cenników dla gospodarstw domowych i będziemy widzieć także silniejszą inflację z tego powodu w czwartym kwartale.

PB: Pani doktor, jeszcze dopytam o jedną rzecz. Mianowicie na niektóre ceny importowane wpływa kurs walutowy, a tutaj mamy trochę inną sytuację. Tutaj z powodu różnych wydarzeń, między innymi tych rozmów, także pokojowych, z Ukrainą, mamy umocnienie złotego. To może z kolei być takim pozytywnym elementem, jeśli chodzi o kolejne okresy wpływające na to, jaki będzie ten ogólny poziom cen?

MS-K: Dla towarów importowanych zdecydowanie tak. Czyli gospodarstwa domowe, które kupują towary importowane, W ich koszyku znajdują się towary importowane, mogą liczyć na to, że, no przynajmniej ceny nie będą rosły, bo nie sądzę, żebyśmy oczekiwali czy mogli oczekiwać, że ceny będą spadać na towary importowane, mimo silnego złotego.

Natomiast trzeba pamiętać, że jak każda moneta ta ma też drugą stronę, czyli silny złoty oznacza słabość eksporterów. Więc, no pewnie długo byśmy musieli mówić także o wpływie na wzrost gospodarczy tej sytuacji.

PB: Pani doktor i tutaj musimy kropkę postawić. Ślicznie dziękuję za to spotkanie. Dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, towarzystwo Ekonomistów Polskich.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

INFLACJA W POLSCE POWYŻEJ PROGNOZ (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV