Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

INFLACJA W LISTOPADZIE JEDNAK NIE SPADŁA. PROGNOZA PIE NA GRUDZIEŃ: 7% (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BZINES24: Polski Instytut Ekonomiczny uważa, że grudzień przyniesie wzrost inflacji do około 7 procent, ale ogólny trend powinien być malejący, bo w marcu instytut szacuje spadek tego wskaźnika poniżej 5 procent. Skąd tak duża różnica? O tym będziemy teraz rozmawiać z Marcinem Klucznikiem, analitykiem Zespołu Makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym. Witam bardzo serdecznie.

MARCIN KLUCZNIK, POLSKI UNSTYTUT EKONOMICZNY: Dzień dobry i dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Czyli co? Grudzień, jeśli mamy wrażenie, że jakoś tak się drożej zrobiło, to rozumiem, że to wrażenie może się potwierdzić w danych. I rozumiem z Państwa prognoz, że zaraz potem w lutym i w marcu poczujemy… No właśnie, ulgi nie poczujemy, tylko poczujemy, że wolniej rosną ceny, będziemy je mniej obserwować, ale w każdym razie inflacja będzie spadać ponownie. Ale dlaczego tak sądzicie? Dlaczego miałaby spadać?

MK: Tak i nie. Znaczy może zacznijmy od tego odczytu grudniowego. Duża rzecz, która tutaj decyduje tak naprawdę to są efekty bazy, efekty statystyczne. To, że na tym wskaźniku rok do roku, gdzie zazwyczaj mówimy o takiej inflacji, to ten nasz taki punkt porównania ma duże znaczenie.

I grudzień, teraz ten miesiąc, za który już teraz jesteśmy w jego trakcie w połowie, (ale dane przyjdą dopiero w styczniu) to jest taki pierwszy miesiąc, kiedy te efekty bazy będą bardzo niekorzystne z perspektywy inflacji, to znaczy w grudniu 2022 roku – rok temu, inflacja wzrosła w grudniu o zaledwie 0,1% miesiąc do miesiąca. I to jest ta statystyka, do której dzisiaj będziemy się porównywać tak naprawdę.

Ona wypada z tego szeregu obserwacji dwunastomiesięcznego. Będzie wchodził odczyt za grudzień 2023 roku, gdzie miesiąc do miesiąca od paru miesięcy tak naprawdę obserwujemy wzrost inflacji. Wzrost cen, on nie jest aż tak duży jak jeszcze na przykład pół roku temu czy dziewięć miesięcy temu, ale on cały czas jest obecny. I z tego powodu przez te efekty statystyczne tak naprawdę zobaczymy ten wzrost inflacji. A dodatkowo na to nakładają się jeszcze dwie kwestie, czyli sezonowy wzrost cen żywności oraz to, że część nośników cen energii takie, jak chociażby ceny węgla, też zazwyczaj lekko rosną w okolicach zimowych.

To trochę zależy też od pogody, od konkretnego popytu. Natomiast, co do zasady jednak rosną i te trzy czynniki przełożą się na ten taki można powiedzieć, że przejściowy wzrost rocznego wskaźnika do 7% w grudniu. Natomiast perspektywy na przyszły rok są trochę optymistyczniejsze także z tego powodu, że no właśnie, efekty bazy znowu nam pomogą powrotnie w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jeżeli cofniemy się do…

RM: Bo była bardzo wysoka inflacja na początku 2023?

MK: Tak, dokładnie. Nawet w styczniu zdaje się, że był taki miesiąc, kiedy zrobiliśmy cały cel inflacyjny w zaledwie jeden miesiąc. To był bodajże styczeń albo luty. No i to jest ta obserwacja, która będzie wypadać, dlatego zobaczymy niższą inflację i dlatego raczej oczekujemy tego trendu spadkowego na inflacji w przyszłym roku. Presja inflacyjna, jako taka będzie wygasać, tylko, że będzie wygasać już zdecydowanie wolniej, niż widzieliśmy to do tej pory.

Natomiast sama inflacja roczna, raportowana przez GUS, ona może się zachowywać tak trochę bardziej „bambi”, to znaczy ona może trochę rosnąć, trochę może spadać w zależności od tego, jak dokładnie będą wyglądały te punkty odniesienia, ten efekt bazy statystyczny, oraz decyzje administracyjne przyszłego obecnego rządu, (obecnego już w zasadzie) co do vatu na żywność oraz mrożenia cen energii. Natomiast presja inflacyjna, jako taka raczej wygasa, tylko, że powoli.

RM: No właśnie, ale tak: To gdybyśmy przyjęli, a to jest prawdopodobny scenariusz, że te rozwiązania tarczowe zostaną utrzymane, przynajmniej na razie, chociaż będzie też presja ze strony Komisji Europejskiej np. żeby się wycofywać już z tych tarcz, to o tym nawet Christine Lagarde mówiła w czasie konferencji prasowej, że przynajmniej w zakresie cen energii, no to tam by raczej apelowali do rządów, żeby się wycofywały, (oczywiście to dotyczy strefy euro) no, ale pewien trend będzie wyraźnie zarysowany… W pozostałych elementach np. paliwa, właśnie ceny żywności to, jakiego rodzaju zachowania tych czynników takich, które wpływają na inflację się należy spodziewać Waszym zdaniem w pierwszym półroczu, czy przynajmniej w tych pierwszych 3-4 miesiącach roku?

INFLACJA W LISTOPADZIE JEDNAK NIE SPADŁA. PROGNOZA PIE NA GRUDZIEŃ: 7% (ROZMOWA)

MK: Same ceny żywności raczej będą rosnąć zgodnie z tą inflacją, mniej więcej będą zbiegać do tej dynamiki właśnie inflacji i ogółem, czyli mówimy tutaj o wzroście rzędu 5-6% w przyszłym roku. Średniorocznie w przyszłym roku oczekujemy, że inflacja będzie rosnąć około 5%, z czego żywność może rosnąć minimalnie szybciej, no, ale to też w okolicach tej inflacji.

W przypadku cen paliw tutaj dużo właśnie te dynamiki roczne będą bardzo zależne od efektów statystycznych, co widzimy chociażby już nawet teraz po cenach ropy, które w zależności od konkretnego miesiąca/kwartału potrafiły być bardzo niestabilne. Natomiast one też będą raczej tutaj dodawać na minus. Jeżeli spojrzymy sobie na rynek ropy, chociażby dzisiaj, te ceny za baryłkę chociażby są widocznie niższe, niż na przykład w sierpniu 2023r. No i siłą rzeczy to raczej przekłada się na to, że ta presja z tej strony będzie trochę słabsza.

To, co jest tą gorszą częścią polskiej inflacji i której zwalczenie będzie najtrudniejsze, są ceny usług, wynagrodzenia. To jest taki najbardziej lepki element inflacji i tutaj raczej duży wzrost wynagrodzeń w przyszłym roku nie daje takiej perspektywy na jakiś szybki spadek w zakresie cen usług. On też będzie częściowo następował ze względu na – no właśnie koniunkturę, która jest niekoniecznie bardzo rozgrzana, oraz ze względu na to, że ogólnie ta presja inflacyjna wygasa, natomiast to się będzie działo najwolniej. Jeżeli mówimy o tej żywności to tutaj raczej w perspektywie inflacji mniej więcej to samo tempo.

RM: Jasne. Gdyby nowy rząd słuchał Polskiego Instytutu Ekonomicznego tak, jak wydaje się, że słuchał poprzedni, to, co byście teraz radzili, żeby ograniczać np. kwestie presji płacowej?

MK: Znaczy my raczej nie staramy się dawać jakieś rekomendacji publicznie rządowi. Natomiast, jeżeli chodzi tutaj o sposoby walki z inflacją, no to one są jasne. Takim fundamentalnym narzędziem, które przede wszystkim działa, powinno determinować tutaj tę walkę to są stopy procentowe i to jest rola banku centralnego. Więc przede wszystkim powinniśmy szukać tej odpowiedzi po stronie polityki pieniężnej.

RM: Raczej tam, niż po stronie polityki fiskalnej. Fascynujące tematy, do których będziemy wracać, obiecuję Panie Marcinie. Marcin Klucznik, analityk Zespołu Makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

MK: Dziękuję.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

INFLACJA W LISTOPADZIE JEDNAK NIE SPADŁA. PROGNOZA PIE NA GRUDZIEŃ: 7% (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV