MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Mamy już dane o inflacji konsumenckiej w Polsce. W maju ona wyniosła 2,5%. O tyle wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kończącym się powoli miesiącu. Z nami jest prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej. Dzień dobry Panie profesorze.
HERYK WNOROWSKI, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: 2% wzrostu to są dane, to jest wstępny odczyt, oczywiście tak zwany flesz Głównego Urzędu Statystycznego, ale podsumowujący już zmiany cen, które dokonały się w maju. Zaskoczenia chyba nie ma, prawda? Bo prognoza mówiła o 2,4.
HW: Ja jestem bardzo zadowolony z tego odczytu, bo rzeczywiście ma Pan redaktor rację, jeśli chodzi o prognozę, ale ten tak zwany konsensus rynkowy i ci różni eksperci, wielu ekspertów-przepowiadaczy, rysowali znacznie mniejsze scenariusze. Prawda jest taka, że ja już od pewnego czasu w dniu, w którym jest szybki odczyt, się nie denerwuję, bo ten odczyt wiadomo, że jest dobry.
Natomiast jest tylko kwestia, czy dobry, czy bardzo dobry. Wobec tego wszystkiego, co się zadziało w ciągu ostatniego miesiąca te 2,5% to jest bardzo dobra informacja. Jesteśmy w celu. No i cóż. To nie zmienia jakby naszego zadania. A to zadanie sprowadza się do trwałości. Ja użyłem już takiego zwrotu wobec tego wszystkiego, co się zadziało w ostatnim czasie.
A to, co jest tak naprawdę, co mnie osobiście martwi to martwią mnie dwie rzeczy. Martwią mnie płace, które rosną, płace nominalne, płace realne, które rosną wysoko i martwią mnie oczekiwania inflacyjne. Więc to są dwa główne czynniki, które być może będą miały wpływ czy spowodują, iż zrealizują się te gorsze scenariusze na drugą połowę roku.
MD: No, jak Pan może, Panie profesorze, ludziom pensji żałować i podwyżek pensji?
HW: Nie, nie. To nie tak. Nie dlatego, że żałuję. Ja po prostu interpretuję te zależności, które dzieją się w naszej gospodarce.
MD: Oczywiście, pamiętajmy, że to jest taka napędzająca się machina i spirala swego rodzaju. Zmiana wynagrodzeń w Polsce wciąż jest na dwucyfrowych poziomach i to są te wzrosty wynagrodzeń w stosunku do miesięcy analogicznych roku poprzedniego. W danych gusu, do których udało mi się dotrzeć, (bo to nie jest też łatwe drodzy Państwo) kiedy dostajemy cały pakiet informacji, trzeba bardzo szybko znaleźć tę jedną depeszę gusowską. Udało się ją odnaleźć, a tam informacja o tym, że dokładnie w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny wzrosły o 0,1 procent w porównaniu z majem 2023: 2,5%, a składowe – żywność i napoje bezalkoholowe wzrost o 1,6% w ujęciu rocznym. Paliwa do prywatnych środków transportu – wzrost o 3,6%, natomiast spadek nastąpił w nośnikach energii i tu mieliśmy 1,8% na minusie. Jeżeli chodzi natomiast o ujęcie miesiąc do miesiąca to w zasadzie tylko żywność i napoje bezalkoholowe podrożały. Nośniki energii i paliwa – tutaj mieliśmy spadki cen. Panie Profesorze, wciąż jednak inflacja bazowa nie odpuszcza, a na to Wy macie największy wpływ. Nie wymienił Pan jej wśród tych elementów, które Pana niepokoją.
HW: To znaczy to nie jest tak, że ona nie odpuszcza, bo jednak odpuszcza. Mamy wolne to wolne, ale jednak spadki tej inflacji bazowej. No i idziemy w stronę kolejnej granicy, czyli 4%. No ja oczywiście nie wymieniłem. Nie jest tak, że nie zwracam na to uwagę, ale prawda jest taka, że wszędzie tam, gdzie sprzedawcy wiedząc o tych rosnących płacach, a każdy sprzedawca to oczywiście wie z drugiej strony każdy sprzedawca woli sprzedawać swoje produkty i usługi taniej.
Więc we wszystkich tych obszarach, tych sferach, gdzie może sobie na to pozwolić bez specjalnej obawy to on po prostu to robi – te ceny delikatnie podnosi, albo przynajmniej ich nie obniża. Więc mamy teraz taką sytuację, że mamy jakby dwa komponenty składające się na ten odczyt, który i tak i tak w mojej ocenie jest bardzo dobry.
MD: Niepoprawny optymista, Pan profesor, jak Państwo słyszą, jak zawsze przy naszych spotkaniach. Ale wracając do tego, co nas czeka w przyszłości. Próbuję to wszystko podsumować. I tak: udało się utrzymać wzrost cen nieco poniżej prognoz. Miało być 2,7, jest 2,5. To jest dokładnie w celu inflacyjnym. To jest również niewielka zmiana w stosunku do poprzedniego miesiąca, co też należy chwalić. W kolejnych miesiącach być może uda się w tym celu pozostać. Jak Pan sądzi, jak długo uda się pozostać i czy ewentualne pozostawanie jak najdłuższe w celu inflacyjnym, ono się może przechylić, przyczynić do tego, aby nieco zmienić nastawienie, co do obniżek stóp procentowych?
HW: No, trudno mi generalnie, ja wielokrotnie mówiłem i powtarzałem, że jestem gotowy dostrzec pewne przesłanki, które mogłyby się wydarzyć i spowodowałyby, że dyskusja o obniżce byłaby realna. Natomiast generalnie prawdopodobieństwo tej dyskusji o obniżkach w tym roku jest coraz mniejsze ze względu na tę perspektywę drugiego półrocza.
Ja osobiście wierzę, że będziemy długo w stanie utrzymywać inflację w celu. Ale wobec niestety tych rosnących oczekiwań inflacyjnych i tego faktu, że może jednak dojść w tym roku do tego, że przyjdzie nam ten dopuszczalny przedział odchyleń opuścić. A ta perspektywa oczywiście nie jest perspektywą, która skłania do myślenia realistycznego o obniżkach stóp procentowych.
MD: Czyli jak pan sądzi? To 5-7% inflacji na koniec roku?
HW: Ja osobiście, skoro pan redaktor dał mi dwie cyfry do wyboru to większa odpowiedzialność spoczywa tutaj na panu redaktorze. Jak miałbym wybierać te dwie cyfry to skłaniam się do piątki, oczywiście. Siódemka jest zdecydowanie przesadzona na ten moment. Natomiast będę mądrzejszy na początku lipca, kiedy nasz staff przedstawi nam projekcję lipcową i będziemy wtedy więcej wiedzieli.
MD: A my z kolei dowiemy się – nasz staff z kolei, czyli my wszyscy, dowiemy się jak zareagują ceny energii, bo to jest też wciąż jednak mimo wszystko element niewiadomy. Chociaż tak naprawdę to ma wpływ na towary i usługi będzie miał po kilku miesiącach.
To sobie jeszcze poczekamy na to jak kształtować się będzie przyszłość inflacyjna w Polsce. Panie profesorze, bardzo Panu dziękuję. Cieszymy się z Pana utrzymującego się optymizmu i dobrego weekendu. Prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej był naszym gościem.
HW: Również bardzo dziękuję. Do widzenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
