Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

INFLACJA 10,1% ROK DO ROKU. (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: 10,1%- to jest ostateczny poziom inflacji konsumenckiej w sierpniu, który wyliczył Główny Urząd Statystyczny, a więc bez zmian w stosunku do szybkiego odczytu z ostatniego dnia miesiąca. 10,1%, 10 i 0,0 jeżeli chodzi o zmianę miesięczną cen konsumpcyjnych. Z nami są dzisiejsi goście, z którymi skomentujemy te dane. Łukasz Tarnawa, główny ekonomista Banku Ochrony Środowiska oraz prof. Jacek Tomkiewicz, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego. Dzień dobry Panowie.

JACEK TOMKIEWICZ, AKADEMIA LEONA KOŹMIŃSKIEGO: Dzień dobry.

ŁUKASZ TARNAWA, BANK OCHRONY ŚRODOWISKA: Dzień dobry panu, dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Zaskoczenia nie było. Nadzieja była- może w ten sposób, bo o włos byliśmy w sierpniu powyżej inflacji jednocyfrowej. Panowie. Jaka czeka nas przyszłość, jeżeli chodzi o inflację konsumencką? Coraz częściej słyszymy, że ze względu chociażby na drożeją, chociażby na słabnącego złotego (one się sprzęgają w końcu) będziemy mieć drugie uderzenie inflacji? Zagraża nam coś takiego? I jak duży będzie to problem, jeżeli coś takiego nam zagraża? Panie profesorze:

JT: Będzie problem, bo trzeba zwrócić uwagę, że ta spadająca inflacja, którą się cieszymy od kilku miesięcy, ona wynika przede wszystkim z tego, że taniały paliwa. Jak sobie popatrzymy na indeksy paliw rok do roku, to one były coraz tańsze i to było to głównie paliwo, które ciągnęło inflację w dół. Teraz paliwa nie tylko nie będą tanieć, ale będą drożeć. Do tego dochodzi słaby złoty, a przecież za ropę płacimy w dolarach. Kończy się lato, więc kończy się ta zwyczajna, zwykle krótkookresowa deflacja na rynku żywności. Także ja mam niestety ponure prognozy co do tego, że inflacja, jak to mówi pan prezes, dalej będzie spadać na łeb na szyję w kolejnych miesiącach.

MD: Panie profesorze, ale Pan mówi, że będą te paliwa drożeć. No, od miesiąca tanieją, cały czas tanieją- ceny w hurcie tanieją cały czas. Krajowy monopolista, czyli PKN Orlen, obniża ceny paliw. My się z tego cieszymy. Pytanie jak długo na rachunku ekonomicznym to wytrzyma, aby tak te ceny ustanawiać… No, ale jeszcze powiedzmy we wrześniu ten spadek cen będzie widoczny.

INFLACJA 10,1% ROK DO ROKU. (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

JT: Pewnie, że tak. Ja się założę o duże pieniądze, że przed wyborami Orlen w życiu nie postanowi drastycznie zwiększyć cen. Ale zobaczycie Państwo, że w jesieni okaże się, że drożeje ropa połączona ze słabym złotym znajdzie swoje odzwierciedlenie w droższych paliwach. Czyli przede wszystkim one nie będą rok do roku tanieć. Czyli to, co my cały czas pokazujemy, że inflacja roczna będzie coraz mniejsza to wynika z tego, że musi być miesięczna deflacja, a tego się naprawdę nie ma co spodziewać. Także ja jestem niestety pesymistą, jeśli chodzi o to schodzenie do poziomów 5-6 na koniec roku z inflacją.

MD: Za chwilę o tym jeszcze porozmawiamy. A teraz proszę o komentarz Łukasza Tarnawę, głównego ekonomistę Banku Ochrony Środowiska, który miał chwilę, żeby zapoznać się z tymi informacjami z Głównego Urzędu Statystycznego. Co dalej z inflacją? Będziemy mieć uporczywą, wysoką inflację, a może po kilku miesiącach powrócimy powyżej 10%?

INFLACJA 10,1% ROK DO ROKU. (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

ŁT: Tutaj musimy rozgraniczyć krótki i długi okres. W krótkim okresie inflacja będzie jeszcze szybko spadała, bo oprócz paliw, które już nie obniżają inflacji, bo przypomnijmy: paliwa ściągały inflację w dół do połowy wakacji. Teraz już przez efekt bazy mamy nawet dodatnią, lekko, roczną dynamikę cen paliw. Ale faktycznie we wrześniu te nadzwyczajne jak na uwarunkowania walutowe i surowcowe, spadki cen paliw na rynku, (bo ja widziałem nawet w Warszawie wczoraj 6,20 za benzynę 95) to one pomogą trochę spadkowi inflacji.

Ale krótki okres to musi być spadek jeszcze inflacji. To nie ma nawet żadnych wątpliwości, bo działa kilka czynników. Po pierwsze paliwa już nie pomagają, ale będzie pomagała żywność. Jeszcze jest blisko dwucyfrowa dynamika roczna. Żywność tanieje miesiąc do miesiąca i będzie spadała w najbliższych miesiącach. Jeśli chodzi o dynamikę roczną.

Podobnie z opałem, bo węgiel przed rokiem bardzo dynamicznie drożał, teraz przynajmniej jest stabilny. To musi działać statystycznie, obniżająco inflację. Zatem: we wrześniu najprawdopodobniej zobaczymy inflację poniżej dziewięciu procent, bo zadziałają te efekty bazy i dodatkowo kumulacja administracyjnych obniżek cen. Mówimy o energii elektrycznej. Zmianie progów; ustawa weszła w życie.

Mówimy o darmowych lekach dla młodzieży i osób 65+. Jest obniżka cen Intercity wrześniowa i te paliwa- to nam ściągnie inflację, plus efekty bazy. W październiku jeszcze inflacja spadnie zapewne poniżej 8 procent. I pod koniec roku będziemy mieli inflację szacujemy w okolicach 7 procent. Natomiast oczywiście tak, jak pan profesor wskazał, wyzwania są w dłuższej perspektywie.

Natomiast jedną rzecz jeszcze trzeba dodać przy tych naszych makroekonomicznych rozważaniach. Trzeba mieć jeszcze jedną kwestię cały czas z tyłu głowy. Z początkiem roku bardzo istotne z punktu widzenia tego, jaka inflacja będzie będą ponownie kwestie administracyjne, czyli VAT na żywność, wprowadzenie z powrotem do pierwotnej stawki bądź też utrzymanie zmienia inflacja o 1,5 punktu procentowego. I to jest gigantyczna kwestia. I dwa: wątek podwyżek taryf na energię elektryczną.

W tej chwili Polacy płacą rachunki poniżej cen rynkowych. I teraz pytanie jest, jak po wyborach ta kwestia zostanie rozwiązana. To będą kluczowe czynniki. Natomiast oczywiście makroekonomiczni ekonomiści, Rada Polityki Pieniężnej, bank centralny powinien patrzeć na te popytowa kwestie, które są widoczne w inflacji bazowej. I moim zdaniem faktycznie w trakcie przyszłego roku, jak już te wszystkie efekty bazy odejdą, jeżeli dojdą kwestie administracyjne, to będzie bardzo ciężko zbijać inflację poniżej 6-7 procent w trakcie roku. Natomiast powrotu do dwucyfrowego poziomu, jeśli nie będzie szoków w bazowym scenariuszu nie oczekiwałbym w przyszłym roku.

MD: Pan wybaczy, Panie Łukaszu, ale kiedy Pan mówił o tym, że Intercity obniżyło ceny, mamy ten spadek paliw, coś jeszcze, to nie jest Pana wina absolutnie, ale mam wrażenie, że to są takie sterowane obniżki po to, aby zbić ten wzrost cen do jakiegoś poziomu. To troszkę jak z tymi lokomotywami, które też przecież taniały w pewnym momencie, co średniorocznie pewnie dawało jakiś spadek wzrostu cen…

ŁT: Natomiast pan redaktor pytał o scenariusz inflacyjny i poziom inflacji. To wpływa na inflację, co zatem w krótkim okresie to obniży tę inflację.

MD: Bo to nie dla Pana zarzut, tylko Panowie, spojrzałem w trakcie krótkiej przerwy reklamowej na wykres cen hurtowych paliw i pomyślałem sobie- jedno zdanie mi się przypomniało: „Paryż wart jest mszy, chociaż będzie to msza bardzo kosztowna.” Ale porzucając sam temat cen hurtowych paliw. Panie Profesorze, przed chwilą usłyszeliśmy Pana Łukasza Tarnawę i prognozę dotyczącą najbliższych miesięcy i walki z inflacją, czynników, które będą sprzyjać i które będą hamować tę walkę. W mojej ocenie Pan Łukasz jest optymistą. Czy Pan podziela jego optymizm?

JT: To, o czym mówił Pan Łukasz, to jest nie tyle optymizm, co są realia. To są rzeczy, które zostały zdecydowane. Więc w tym krótkim okresie naprawdę nic się nie może, (oczywiście może) ale raczej nie powinno się wydarzyć. Natomiast ja nie widzę tego optymizmu ani w wypowiedziach, ani w danych, co do tego, że przecież cel inflacyjny w Polsce jest 2,5 i że my w jakimś horyzoncie przewidującym do tego celu inflacyjnego zmierzamy.

Przecież, jeśli by nie było powrotu do stawek niezerowych na żywność, no to to wszystko, co myśmy osiągnęli teraz, czyli ten spadek inflacji, praktycznie się odwraca, bo z tego tytułu tylko, że mamy prawie 30% żywności w koszyku, to momentalnie nam inflacja idzie w górę. Także to, że my będziemy mieć uporczywą inflację na poziomie 6, a nie 16, to oczywiście lepiej jak jest 6 a nie 16, ale to jest cały czas daleko od celu inflacyjnego. Także ja nie patrzę i dla mnie ta wypowiedź taka bardzo optymistyczna nie była, taka bardziej realistyczna, trzymająca się blisko realiów.

MD: Jakie są Pana scenariusze skrajne, jeżeli chodzi o poziom polskiej inflacji w najbliższych miesiącach? Co nam zagraża? Poprosiłbym o krótką wypowiedź. Jakie ścieżki Pan zakłada?

JT: Podkreślam, że nic nam nie zagraża, bo jeśli by złoty jeszcze bardziej się osłabił, to nie mam wątpliwości, że będzie interwencja, też nie mam wątpliwości, że narodowi monopoliści typu Orlen nie będą manipulować cenami, żeby w krótkim okresie ta inflacja za bardzo w górę nie wyskoczyła. Także ja nie widzę jakiegoś takiego super dramatycznego scenariusza.

No chyba, że bomby zaczną latać nad Warszawą, to wiadomo, że wszystko się zacznie walić. Więc jeszcze raz: mówienie o tym, że inflacja będzie 8 na koniec, kiedy cel inflacyjny jest 2,5 a projekcja inflacyjna nie zakłada, że my w przeciągu dwóch lat zejdziemy do celu, to naprawdę jest sytuacja, która powinna budzić obawy o stabilność w długim okresie naszej gospodarki.

MD: Zupełnie na koniec pytanie do Panów i prośba o krótkie odpowiedzi. Jakie prognozujecie poziomy inflacji na koniec roku oraz stopy referencyjnej? Panie Łukaszu:

ŁT: Ja oczekuję tak, jak powiedziałem, inflacji w okolicach 7 procent. Tutaj w dużej mierze większość kwestii jest zdeterminowanych- to mogą być odchylenia niewielkie. Wydaje mi się, że w świetle tego, co usłyszeliśmy, rada będzie kontynuowała obniżki stóp. Ja jestem dość konserwatywny, czyli dwa razy po 25 punktów bazowych. Rynek oczekuje znacznie w tej chwili więcej. Czyli jeszcze dwie obniżki po 25 punktów bazowych do końca roku.

MD: Bardzo dziękuję. Panie profesorze, poziom inflacji konsumenckiej na koniec roku i poziom stopy referencyjnej?

JT: 7,5-5,5. Czyli też obstawiam 0,5 puntu jeszcze zejdziemy na koniec roku.

MD: Tak. I cel inflacyjny dotyczy poziomu inflacji, a nie stopy procentowej, proszę Państwa. Bo może ktoś usłyszeć też…

JT: I cel inflacyjny to jest inflacja roczna, a nie miesięczna. Czyli to, co słyszeliśmy ostatnio od prezesa, że inflacji już nie ma, no to nie do końca się pokrywa z tym, co sami zakładają w swoich zasadach funkcjonowania polityki pieniężnej.

MD: Profesor Jacek Tomkiewicz, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego, oraz Łukasz Tarnawa, główny ekonomista Banku Ochrony Środowiska byli naszymi gośćmi. Panowie, bardzo dziękuję. Dobrego weekendu spokojnego.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

INFLACJA 10,1% ROK DO ROKU. (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV