Connect with us

Miło cię widzieć. Napisz, czego szukasz!

TRANSKRYPCJA WYWIADU

HINDENBURG MANIPULOWAŁ AKCJAMI LPP? (ROZMOWA)

O tym co będzie badać prokuratura w sprawie Śledztwa Hindenburg Research i spadku cen akcji LPP rozmawiała Natalia Gorzelnik z BIZNES24 z Piotrem Skibą, rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

HINDENBURG MANIPULOWAŁ AKCJAMI LPP? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24, fot. foszczak/CSC

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: LPP, największa rodzima spółka odzieżowa, właściciel takich marek jak Reserved, House czy Mohito, złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa na szkodę spółki i jej akcjonariuszy i inwestorów, zagrażające bezpieczeństwu rynku finansowego. O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dzień dobry.

PIOTR SKIBA PROKURATURA OKRĘGOWA W WARSZAWIE: Dzień dobry państwu i pani redaktor.

NG: To może na początek powiedzmy sobie, dlaczego takie wywiady jak Hindenburg, no bo to jest główny bohater bądź antybohater tej historii w ogóle działają. Dlaczego według wielu są potrzebne? I gdzie jest nasz polski nadzór? Czemu to on nie sprawdza, czy jakaś spółka działa lub nie działa zgodnie z prawem? Jak to wygląda w naszym systemie prawnym?

PS: To jest trudne pytanie, ale niewątpliwie wywiadownie są potrzebne nie tylko tego, żeby uwiarygodnić swoje istnienie i dużego kapitału międzynarodowego, ale również po to, by informować społeczeństwo o prawdziwych okolicznościach różnych procesów gospodarczych, o prawdziwej sytuacji poszczególnych firm.

Niewątpliwie w tej sprawie mamy do czynienia z zawiadomieniem polskiego podmiotu, który poczuł się pokrzywdzony działaniem zagranicznego podmiotu, który uzyskał informacje o tym, iż polski podmiot mimo deklaracji, o których wspominał na początku zeszłego roku, iż zamierza się wycofać z rynku rosyjskiego, formalnie się wycofał. Tak, tak wynika z informacji tej amerykańskiej wywiadowni. Ale nie przestał kontrolować swojej dotychczasowej działalności. Wywiadownia miała dokonać różnych ustaleń na terenie Rosji. Wysłała swoich przedstawicieli, którzy badali m.in. sytuację spółki kontrolowanej do niedawna przez LPP i udzieliła informacji, iż nie jest prawdą, iż polska spółka de facto się wycofała.

NG: No i właśnie, bez dochodzenia jeszcze, Panie prokuratorze do tego, czy Hindenburg miał rację, czy nie. No, bo domyślam się, że pewnie tego typu kwestie będą rozważane w toku śledztwa, ale czy to nie budzi wątpliwości pod kątem równego dostępu do informacji? No, bo Hindenburg, jako duży gracz faktycznie mógł sobie pozwolić wysłać jakieś osoby do Rosji. No, pojawia się pytanie (i to też podnosiło LPP), czy część informacji nie była zdobyta na drodze przestępstwa. To pewnie też zostanie wyjaśnione w toku śledztwa. Ale Hindenburg z jednej strony wie więcej, niż przeciętny Kowalski, który powinien mieć taki sam dostęp do informacji, jeżeli chodzi o spółki giełdowe, gra na giełdzie i potem na giełdzie, na tych informacjach i na spadkach zarabia.

PS: Obstawia, tak. No niewątpliwie ma dużo informacji. Jest to firma o dużym globalnym zasięgu. Jest to firma, która ma dużo informatorów i ma pomysł na funkcjonowanie. Jako zwykli zjadacze chleba, zwykli inwestorzy, jako osoby, które przyglądają się temu z zacisza prokuratorskich gabinetów możemy tylko analizować to przez możliwe do uzyskania na terenie Polski w tym momencie, dokumenty. Te dokumenty, między innymi te informacje wynikają z zawiadomień, które kierują spółki, które są tutaj narażone na jakieś zachwianie wysokości ich akcji.

Zwykli Kowalscy mają z tym niewątpliwie problem, gdyż są też uzależnieni od innych informacji. Tutaj oczywiście informacja spowodowała, iż doszło do krachu na akcjach. Zaniżenie jednego dnia wartości akcji o niemal 40% było dość dużym argumentem by wszcząć i przeprowadzić to postępowanie. Rzeczywiście będziemy prowadzić to postępowanie. Myślę, że będzie ono długotrwałe, gdyż mówimy o podmiocie, który ma swoją siedzibę na terenie Stanów Zjednoczonych.

NG: A macie Państwo w ogóle wgląd w to, co robi Hindenburg i co właściwie Państwo tutaj z perspektywy Polski możecie zrobić?

ZYSK LPP

PS: Z perspektywy Polski możemy i musimy zgromadzić wszelkie materiały, które są na terenie Polski, które przekaże nam pokrzywdzony, z których będzie wynikało, iż te informacje, które zostały przez Hindenburg zamieszczone, są prawdopodobnie prawdziwymi. Druga sprawa to zbadanie też tego, jakie są wahania tego kursu, na jaki wpłynęła sytuacja samego Hindenburga, ponieważ mamy informację, zresztą sama wywiadownia podała na swojej stronie internetowej, że sam Hindenburg na tej transakcji, na której zarobiła na swoje funkcjonowanie między innymi na zakupie akcji polskiej spółki. Dlatego w tym zakresie, no istnieje duże prawdopodobieństwo uzasadniające wszczęcie i prowadzenie tego postępowania. Te informacje, które są publikowane na tej stronie były, albo wprowadzały w błąd, co do rzeczywistej sytuacji spółki LPP.

NG: Panie prokuratorze, to jeszcze raz w skrócie, co właściwie mogą nasze służby, jeżeli chodzi o sprawdzenie tego, co się działo w Hindenburgu, o sprawdzenie tej palącej kwestii związanej z LPP. No i pytanie: co będzie, jeżeli prokuratura wykaże Hindenburgowi oszustwo? Kara to jest bodajże 5 milionów złotych i 5 lat więzienia. LPP straciło 12 miliardów kapitalizacji. Czy te kary, jakimi dysponujemy w naszym systemie prawnym, czy one są w ogóle proporcjonalne do skali tego, co się wydarzyło?

PS: W realiach tego, co zaistniało na pewno nie są proporcjonalne. Ktoś na pewno na tym zarobił więcej, niż 5 milionów złotych. Można powiedzieć, że te kary są w realiach tego postępowania, tej sprawy dość symboliczne. Natomiast ja chcę zwrócić uwagę, że być może jest to problem na zachętę dla władzy ustawodawczej, by można było uzależnić karę pieniężną, która powinna być orzeczona, która powinna stanowić zagrożenie i odstraszać potencjalnych sprawców, czyli takie wywiadownie od rozsiewania fałszywych plotek, poprzez uzależnienie tej kary proporcjonalnie, co do szkody, która została poniesiona przez pokrzywdzonego. No, ale to już rozważania są na przyszłość. Tu rzeczywiście jest to biorąc pod uwagę szkodę to zagrożenie może być traktowane, jako symboliczne.

Natomiast, żeby to symboliczne nawet zagrożenie zostało wyegzekwowanie, musimy niestety przeprowadzić postępowanie. Musimy udowodnić, że te informacje były de facto fałszywe i wpływały na obrót finansowy rynku regulowanego w Polsce. Dlatego przed nami ciężkie postępowanie. Z tego, co widzę, będzie masa różnych konieczności uzyskania dużej liczby dokumentów z zagranicy, czy to z Rosji, czy z Turcji, czy ze Stanów Zjednoczonych, stamtąd gdzie są, gdzie funkcjonują spółki, które między innymi są wskazane w tym komunikacie.

NG: Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dziękuję bardzo.

PS: Dziękuję bardzo.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV

HINDENBURG MANIPULOWAŁ AKCJAMI LPP? (ROZMOWA)

Click to comment

Chcesz coś dodać? Śmiało!

MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ...

GOSPODARKA

Dwudziesty szósty miesiąc z rzędu trwa recesja w polskim przemyśle. To najdłuższa taka sekwencja w historii polskich badań nastrojów, czyli PMI. Wskaźnik obliczany przez...

KREDYTY

Sztandarowa obietnica Koalicji Obywatelskiej, czyli kredyt zero procent, albo kredyt na start powraca. Według ministra rozwoju takie wsparcie jest potrzebne i nie spowoduje ono...

FIRMA

Przedsiębiorca, który oblicza dochód dla celów PIT metodą kasową, tak samo będzie ustalał dochód dla celów składki zdrowotnej – wynika z informacji przekazanej Polskiej...

TRANSKRYPCJA WYWIADU

O tym, że od 1 lipca trafią do skarbówki dane o transakcjach już zrealizowanych, zgodnie z dyrektywą DAC7 rozmawiał Marcin Dobrowolski z BIZNES24 z...