MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Przechodzimy do tematu rynku pracy. (Mam nadzieję, że zachęciłem Państwa tematem trudniejszych do uzyskania podwyżek.) Sytuacja na tym rynku jest niejednoznaczna. Ten rok, 2024 może przynieść ożywienie w gospodarce. Jak wynika z raportu płacowego Hays 2024, 90% pracodawców planuje rekrutować, a odsetek ten jest wyższy od tego, który był w ubiegłym roku. Z nami jest Agnieszka Kolenda, dyrektor wykonawcza w Hays Poland. Dzień dobry.
AGNIESZKA KOLENDA, HAYS POLAND: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Firmy chcą rekrutować, ale w raporcie opisujecie Państwo problemy z budżetem kadrowym. Jaki to problemy?
AK: Tak. Po zeszłorocznej trudnej sytuacji związanej zarówno z inflacją, jak i taką niepewnością gospodarczą, wiele firm zanotowało oszczędności i w tym oszczędnościowym trendzie wciąż funkcjonują. Bardzo dobrą informacją jest to, że 90% tak, jak pan wspomniał z pracodawców planuje zatrudnienie nowych pracowników. Nie będzie to jednak tak, jak w ubiegłym roku, tak często zatrudnienie związane z rozszerzeniem swojej działalności. Częściej, a pracodawcy wskazują, że chcieliby zatrudniać pracowników w związku z odejściami obecnie pracujących osób. Czyli ten optymizm pracodawców jest jeszcze dość ostrożny. Ale cieszy to, że wciąż pracodawcy chcą w tym roku zatrudniać i wszyscy liczymy na wiosenne ożywienie.
MD: A dlaczego nie mogą zatrzymać tych odchodzących pracowników?
AK: Tym najczęstszym powodem do zmiany pracy jest wynagrodzenie. Nie każdy pracodawca w obecnej chwili, (wielu pracodawców w wielu branżach mierzy się z wysokimi kosztami swojej działalności) jest w stanie podwyższyć wynagrodzenie swoich pracowników w takim wymiarze, który tych pracowników by satysfakcjonował. 18% pracowników według naszego badania mówi: tak chcę na pewno w 2024 r. zmienić pracę.
Natomiast bardzo duża grupa, bo 40% pracowników, mówi: chciałbym zostać u obecnego pracodawcy, ale jeśli zdarzy się interesująca oferta pracy, interesująca bardzo często oznacza interesująca finansowo, przyjrzę się tej ofercie i bardzo prawdopodobne, że pracę zmienię. Więc sytuacja jest dla pracodawców trudna, bo tu nie chodzi o to, że pracodawcy nie potrzebują nowych osób, że nie chcieliby rozwijać swoich organizacji, ale po prostu muszą mierzyć się z takimi trudnościami, gdzie oszczędności są koniecznością.
A zapotrzebowanie na pracowników istnieje i pracownicy, specjaliści, managerowie wciąż do pracy są potrzebni i nie mamy ich w nadmiarze. Luka kompetencyjna w naszym kraju jest. Ona się powiększa. Demografia nam tutaj nie pomaga. Z roku na rok jest nas coraz mniej. W związku z tym ta sytuacja na rynku jest naprawdę bardzo w tej chwili z jednej strony dynamiczna, a z drugiej strony niejednoznaczna, bo z jednej strony pracodawcy chcą zatrudniać…
MD: …Ale z drugiej strony nie mają na to środków. Ale przejdźmy do tematu samej rekrutacji, bo jeżeli już ktoś zacznie rekrutację, to pewnie będzie miał, Państwo opisujecie problemy w trakcie tej rekrutacji. Z jakimi problemami będą się mierzyć zatrudniający?
AK: Na pierwszym miejscu pracodawcy wspominają o nieadekwatnych oczekiwaniach finansowych pracowników, nieadekwatnych do możliwości pracodawców. To jest zupełnie zrozumiałe, że pracownicy na dzisiejszym rynku po zeszłorocznej inflacji, tegorocznej inflacji, która jest już nieco mniejsza, niż ta z zeszłego roku, ale wciąż jednak drenuje nasze portfele, pracownicy chcieliby zarabiać więcej i to jest zrozumiałe.
Natomiast pracodawcy w tym samym czasie mierzą się z oszczędnością kosztów, z koniecznością ponoszenia wyższych kosztów. Więc z tym pierwszym powodem, który jest obawą pracodawców, to to, czy sprostają wygórowanym oczekiwaniom, wygórowanym z ich perspektywy oczywiście, pracowników.
Drugim powodem jest niedobór kompetencji, to znaczy ta luka kompetencyjna, o której ja mówiłam. Wciąż mierzymy się z niedoborem specjalistów, z niedoborem menedżerów w różnych obszarach. Więc może ten proces rekrutacyjny, te procesy rekrutacyjne w wielu firmach mogą być utrudnione.
MD: Skoro powiedziała Pani o specjalistach i menedżerach, to, jaki jest ich nastawienie do pracy? Jakie jest ich nastawienie do pracodawcy? Czy oni chcą pozostać w firmach, w których pracują? Czy badacie Państwo dużą ich liczbę, więc czy oni chcą pozostać? Czy planują zmianę pracy?
AK: Tak, jak wspominałam. Ten trend jest bardzo podobny do zeszłorocznego. 18% – to bardzo podobna liczba w zeszłorocznych badaniach się pojawiła mówi: tak, chciałbym zmienić pracę. Natomiast ta grupa 40% mówi tylko i wyłącznie wtedy, kiedy ta oferta będzie dla mnie bardzo interesująca. Więc jak sobie podsumujemy, mamy 40% osób, które o tej zmianie pracy w ogóle nie myślą.
Jest gros pracowników, które bardzo chciałoby zostać u obecnego pracodawcy. I myślę, że ta sytuacja pracowników też nie jest łatwa, dlatego że są usatysfakcjonowani z pracy, którą wykonują. Natomiast nie zawsze pozwala im obecny pracodawca na osiągnięcie tych celów, które by chcieli. No i tą pracę też zmieniają, nie tylko dla pieniędzy, ale też często dla rozwoju kompetencji. Mamy nadzieję, że faktycznie ten ruch na rynku rekrutacyjnym, w tym roku będzie i to będzie pozytywny trend, no, bo będzie pozwalał pracownikom się rozwijać i firmom też rekrutować nowe osoby do swoich zespołów, nie tylko po to, żeby zastępować odchodzących pracowników, ale ja bardzo mocno trzymam kciuki za to, żeby również po to, żeby firmy rozwijać.
MD: Mimo rekrutacji, które deklaruje 90% ankietowanych firm, o podwyżki w 2024 roku będzie trudniej – to jest jeden z wniosków, które płyną z raportu Hays Poland, raportu płacowego tej firmy. Bardzo dziękuję za rozmowę. Z nami była Agnieszka Kolenda, dyrektor wykonawcza w Hays Poland.
AK: Dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV