Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

PROF. Ł. HARDT (RPP): MAMY NAJNIŻSZĄ NA ŚWIECIE REALNĄ STOPĘ PROCENTOWĄ

Powiązane artykuły:


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


Marcin Dobrowolski: Już teraz prof. Łukasz Hardt, członek Rady Polityki Pieniężnej Dzień dobry Panie profesorze, witam w Biznes24.

Łukasz Hardt: Dzień dobry Panu, dzień dobry Państwu.

MD: Jest Pan zadowolony z pięcioprocentowej inflacji?

ŁH: Absolutnie nie. Rolą Rady Polityki Pieniężnej jest dbanie o wartość polskiego pieniądza. My w przeciwieństwie chociażby do FED-u nie mamy podwójnego mandatu, to znaczy artykuł trzeci ustawy o NBP jednoznacznie mówi, że celem Narodowego Banku Polskiego, w szczególności jego organu, jakim jest Rada jest dbanie o wartość pieniądza. Inflacja pięcioprocentowa przy stopie referencyjnej NBP na poziomie 0,1 oznacza realną stopę procentową na poziomie -4,9. To jest praktycznie najniżej na świecie.

MD: Panie profesorze ale może biorąc pod uwagę to, że wzrost paliw, który nastąpił trzydziestoprocentowy rok do roku, to może nie jest przestrzeń działań dla Rady Polityki Pieniężnej, czy szerzej Narodowego Banku Polskiego?

ŁH: Nie. Absolutnie nie. Zgadzam się z tym, że Rada nie może reagować na pojedyncze odczyty nawet silnie podwyższonej inflacji. Natomiast proszę spojrzeć na szerszą perspektywę. Dynamika cen w Polsce była silnie podwyższona przed pandemią. Przypomnę: luty 2020 rok- 4,7. Już wtedy była bardzo wysoko podniesiona inflacja. Pandemia nieco wygłasiła procesy inflacyjne ale proszę zauważyć, że nawet w czasie pandemii, tej jej najostrzejszej fazie, jedynie incydentalnie inflacja zbliżała się do celu.

Proszę zobaczyć, że – mamy nadzieję, że wychodzimy poniekąd z pandemii – a inflacja jest na poziomie pięciu procent. I co dla mnie najważniejsze: tu wrócę do lipcowej projekcji inflacji przygotowanej przez ekspertów Narodowego Banku Polskiego, która to projekcja pokazuje, że do pierwszego kwartału przyszłego roku włącznie, dynamika cen w Polsce nie zejdzie poniżej 3 i pół procent, czyli górnego krańca przedziału odchyleń od celu i co chyba fundamentalne: eksperci Narodowego Banku Polskiego w lipcowej projekcji nie przewidują aby w horyzoncie projekcji, czyli do końca roku 2023 inflacja zaszła do celu. W takiej sytuacji uważam, że polityka pieniężna powinna zareagować.

(…) eksperci Narodowego Banku Polskiego w lipcowej projekcji nie przewidują aby w horyzoncie projekcji, czyli do końca roku 2023 inflacja zaszła do celu. W takiej sytuacji uważam, że polityka pieniężna powinna zareagować

prof. Łukasz Hardt, członek Rady Polityki Pieniężnej

MD: Panie profesorze, Pani profesor Grażyna Ancyparowicz, która była naszym gościem w poniedziałek powiedziała o tym, przyznała, że widzi możliwość podniesienia stóp procentowych jeszcze w tym roku. Podała jako możliwe miesiące październik lub listopad. Pewnie bardziej listopad, ogłoszona wtedy będzie nowa projekcja inflacji. Sądzi Pan,  że to jest możliwe? Badając nastroje wewnątrz gremium?

ŁH: Trudno mi komentować wypowiedzi innych członków Rady, tym bardziej trudno mówić o nastrojach wewnątrz gremium, to, o czym mogę mówić to mogę mówić o własnych poglądach na politykę pieniężną. Tak, jak powiedziałem przed chwilą. Moim zdaniem wszystkie warunki do rozpoczęcia normalizacji polityki pieniężnej są już teraz spełnione.

Moim zdaniem wszystkie warunki do rozpoczęcia normalizacji polityki pieniężnej są już teraz spełnione.

prof. Łukasz Hardt, członek Rady Polityki Pieniężnej

MD: Czy 15 punktów bazowych to jest odpowiednia skala ewentualnych podwyżek? Jak ocenia pan taką propozycję?

ŁH: To jest dobra propozycja. W tym momencie chociaż od dłuższego czasu postuluję rozpoczęcie normalizacji polityki pieniężnej w Polsce nie od podniesienia stopy referencyjnej, ale przede wszystkim od podniesienia stopy rezerwy obowiązkowej. Niestety wnioski w tej sprawie nie znalazły większości w Radzie Polityki Pieniężnej. Zarządzamy, wydaje mi się w sposób nieefektywny nad płynnością w systemie bankowym- co tydzień NBP musi emitować bony pieniężne, już teraz za ponad 200 mld złotych.

Oczywiście na początku pandemii w zeszłym roku, w marcu trzeba było obniżyć stopy rezerwy obowiązkowej. Nie wiedzieliśmy wtedy jaką naturę będzie miał ten kryzys, czy nie będzie problemu z płynnością, chociażby w sektorze bankowym. Absolutnie tu nie ma żadnych problemów. Tutaj powinna się ta normalizacja rozpocząć. Wydaje mi się, że wręcz jesteśmy spóźnieni, jeśli chodzi o decyzje dotyczące systemu rezerwy obowiązkowej. Powiem jedno, że chociażby w czerwcu Amerykańska Rezerwa Federalna na posiedzeniu czerwcowym podniosła i to symbolicznie właśnie, sygnalnie o 5 punktów bazowych stopę oprocentowania tak zwanych nadwyżkowych rezerw.

Oczywiście upraszczam. To nie jest do końca pełna analogia pomiędzy tamtą stopą ustaloną przez FED a naszą stopą rezerwy obowiązkowej ale wiele banków centralnych właśnie sygnalizuje możliwość rozpoczęcia normalizacji na głównej stopie właśnie ruchami, jeśli chodzi o zarządzanie płynnością w systemie. Szkoda, że taki ruch w Polsce nie został wykonany. Co do Pana pytania. Im dłużej będziemy zwlekali z rozpoczęciem normalizacji polityki pieniężnej w Polsce, tym ten ruch będzie musiał być prawdopodobnie większy. Tak myślę, że w czerwcu, tak ten wniosek o 15 punktów bazowych był głosowany. Nie było większości. Gdyby wtedy stopa referencyjna poszła w górę o te sygnalne 15 punktów bazowych, czy nie będzie konieczna mocniejsza normalizacja czy większy ruch ze strony Rady Polityki Pieniężnej w przyszłości.

PROF. Ł. HARDT (RPP): MAMY NAJNIŻSZĄ NA ŚWIECIE REALNĄ STOPĘ PROCENTOWĄ

MD: Czy mógłby Pan profesor wytłumaczyć jakie zagrożenie może zrodzić wstrzymanie się z normalizacją działań na rynku finansowym? Przed podwyżką stóp procentowych?

ŁH: Wie Pan, generalnie ryzyko braku rozpoczęcia normalizacji polityki pieniężnej, już nawet abstrahując od tego, jak ten początek normalizacji powinien wyglądać, związane jest po prostu z tym, że może prowadzić to do wzrostu oczekiwań inflacyjnych i konsumentów i przedsiębiorców. Nie powiem tego po raz pierwszy, ale obawiam się takiego scenariusza, w którym i konsumenci i przedsiębiorcy zaczną tracić wiarę w to, że Rada Polityki Pieniężnej zdolna jest do rozpoczęcia procesu normalizacji. To jest scenariusz, który oby się nie spełnił.

Wierzę w to, że rada że Rada w końcu zareaguje i proces normalizacji rozpocznie. Węgrzy podnieśli stopy procentowe, Czesi o czym Pan dzisiaj mówił, po raz kolejny podniosły stopę procentową. Amerykańska Rezerwa Federalna właśnie wykonała ruch na stopie  oprocentowania nadwyżkowych rezerw w czerwcu. Czy są banki centralne, które jednak reagują, nawet jeśli nie na głównej stopie, to na stopie oddziałującej właśnie na poziom płynności w sektorze finansowym.

MD: Czyli rozumiem, że skup aktywów powinien zostać wstrzymany wcześniej niż podwyżka stóp procentowych. Bo to właśnie, jeżeli dobrze zrozumiałem Pana słowa- przeciwne działanie może wywołać podniesienie oczekiwań inflacyjnych.

ŁH: Nie. Wie Pan, to jest kwestia do dyskusji. My jesteśmy, nie tylko my, różne banki centralne na świecie są na dosyć niestandardowych wodach, jeśli mogę powiedzieć mechanizmów polityki pieniężnej. Proszę zwrócić uwagę, że chociażby bank Węgier podniósł stopę procentową nie kończąc różnych programów skupu aktywów, które akurat na Węgrzech są dosyć istotnie rozbudowane. Proszę zauważyć, że chociażby Europejski Bank Centralny, gdy uderzyła pandemia mocno w zeszłym roku, przecież nie obniżył swojej głównej stopy procentowej, tylko zwiększył różnego rodzaju programy skupu aktywów.

To jest tak, że dzisiaj banki centralne coraz częściej i to bezpośrednio działają na tak zwanym dłuższym końcu krzywej dochodowości a nie tak, jak kiedyś bardzo konserwatywnie oddziaływały na dłuższy koniec krzywej dochodowości kontrolując krótką stopę procentową, w naszym przypadku stopę referencyjną NBP. To nie jest tak, że mamy pewien dogmat, zgodnie z którym żeby podnieść stopy trzeba zakończyć skup aktywów. Ja wyobrażam sobie sygnalną podwyżkę stopy procentowej bez jednoczesnej twardej deklaracji o zakończeniu skupu aktywów przez Narodowy Bank Polski. Chociaż w naturalny sposób ten skup przecież będzie wygasał, bo sytuacja gospodarcza, widzimy też z danych opublikowanych, chociażby dzisiaj w ramach Szybkiego Monitoringu NBP sytuacja gospodarcza się poprawia i oby tak było dalej.

MD: Bardzo dziękuję Panie profesorze. I jeszcze na koniec krótkie pytanie: czy obserwują Państwo to, co się dzieje na Węgrzech i w Czechach? Czy tam te decyzje podjęte co prawda kilka tygodni temu, więc może jeszcze za wcześnie aby oczekiwać skutków, ale przyniosły jakieś reakcje, które byłyby już zdatne do odczytu?

ŁH: Transmisja stóp procentowych do gospodarki realnej trwa, zwykle pewien czas. Natomiast szczególnie Węgrzy jednak mierzyli się z bardzo wysoką inflacją i postanowili tutaj wykonać pewien twardy ruch, kierując się tym imperatywem dbałości o wartość pieniądza. Czesi mają trochę inną sytuację. Natomiast wszystkie te banki centralne z uwagą przyglądają się rosnącej inflacji, również oczekiwaniom inflacyjnym. To chociażby Bank Węgier w swojej komunikacji bardzo mocno podkreślał wagę. Rolą banku centralnego, każdego banku centralnego jest wiarygodne zarządzanie oczekiwaniami inflacyjnymi, od oczekiwanej inflacji w przyszłości przez konsumentów i przedsiębiorców zależy wiele parametrów ekonomicznych dzisiaj. Tak więc to jest bardzo ważna kwestia.

MD: Bardzo dziękuję. Prof. Łukasz Hardt, członek Rady Polityki  Pieniężnej był naszym gościem.

ŁH: Dziękuję Panu, dziękuję Państwu za rozmowę.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

PROF. Ł. HARDT (RPP): MAMY NAJNIŻSZĄ NA ŚWIECIE REALNĄ STOPĘ PROCENTOWĄ

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV