MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: O 12% wzrosło wynagrodzenie w największych firmach w sektorze przedsiębiorstw. Takich firmach, w których liczba pracujących przekracza 9 osób. W marcu wzrosło ono o 12% do 8 tysięcy 408 złotych i 79 groszy brutto. My łączymy się z Krzysztofem Inglotem, założycielem Personnel Service. Dzień dobry. Witam w BIZNES24.
KRZYSZTOF INGLOT, PRESONNEL SERVICE: Dzień dobry. Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Konsensus rynkowy wynosił 12%, natomiast, jeżeli chodzi o zatrudnienie to ono spadło o 0,2%. Minimalna zmiana. Natomiast do tych wynagrodzeń wróćmy. 12% wzrostu do 8 tysięcy 408 złotych i 79 groszy, raz jeszcze przypomnę brutto – to jest oczywiście bardzo nierealna kwota dla wielu Polaków, bo mówimy tylko o tych największych firmach. Kto da więcej? I ile jeszcze zniosą firmy? Jak Pan sądzi?
KI: No, firmy wydaje się, że są już wycieńczone, bo to być może nie dotyczy to i jest to taka kwota nierealna dla większości społeczeństwa, natomiast m.in. wywodzi się z tych silnych podwyżek płacy minimalnej, które mieliśmy do tej pory. Tam doszło do takiego rozszerzenia, takich nożyc płacowych i w tej chwili ta część pracowników, która nie zarabiała minimalnej, ale zarabiała powyżej minimalnej, upominała się przez ostatnie pół roku o podwyżkę i te podwyżki, że tak powiem, wchodzą w życie.
Co widzimy w tym 12% wzroście, który jest nieuzasadniony z punktu widzenia równowagi między podażą a popytem, bo tam mamy lekki spadek na rynku – cały czas widzimy oczekiwanie na nowe miejsca pracy i na tworzenie miejsc pracy, więc bardziej to wynika z tych narzędzi administracyjnych w postaci podniesienia płacy minimalnej niż z takiego budowania równowagi rynkowej związanej z chociażby ilością nowych miejsc pracy w Polsce.
MD: No właśnie, ale zmiana zatrudnienia w Polsce, to badanie, które pokazuje nam spadek o 0,2% zatrudnionych, tych na etacie w marcu w porównaniu z marcem ubiegłego roku to może być już efekt tego wzrostu wynagrodzeń w związku z czym firmy muszą oszczędzać, redukując zatrudnienie?
KI: Firmy redukują zatrudnienie bardziej w związku ze spadkami zamówień. Mam na myśli zamówienia eksportowe płynące z Europy Zachodniej do nas. Tutaj sektor automotive w tej chwili ma się bardzo słabo i tam generalnie doszło do wielu cięć wzrostów, które były planowane na pierwszy kwartał. To jest tak naprawdę obraz tego, co w tej chwili dzieje się w gospodarce. No i pamiętajmy, że te dane dotyczą tych firm dużych.
Gdybyśmy wzięli masę tych firm, mikroprzedsiębiorstw i firm mniejszych, które nie zatrudniają dziesięciu osób, mielibyśmy na pewno mniejszy wzrost, jeżeli chodzi o poziom płacy niż ten, jestem przekonany, że byłby to zdecydowanie mniejszy wzrost wynagrodzeń. Więc tutaj są też premie jakieś wypłacane jeszcze przez duże firmy czy budżetówkę. Te wszystkie dodatki pokazują nam się w tych wzrostach. Plus zbudowany, trwały wzrost wynagrodzeń wynikający z gonienia inflacji przez ostatni rok.
MD: Panie Krzysztofie, a dla tych, którzy zatrudniają sezonowo. O ile większe środki muszą przygotować, procentowo w porównaniu do środków, które przygotowali w roku ubiegłym, jeżeli liczba pracowników sezonowych się nie zmienia?
KI: Te wstawki z sezonówce chyba będą w tym roku mniej więcej wahały się między 21,75-22 do 25 złotych, więc będzie to około 20% więcej, niż było to w zeszłym roku. I to są potencjalne duże obciążenia. Mam na myśli szczególnie sektor rolniczo-ogrodniczy, bo tam takich wysokich wzrostów cen skupu chyba raczej nie obserwujemy, więc te koszty pracy będą dotkliwe z punktu widzenia osób, które będą zbierały płody rolne w tym roku. Natomiast HoReCa, czyli cały sektor turystyczny, hotele, restauracje, wydaje mi się, że przy takich jak słyszymy dobrych informacjach z sektora turystycznego na świecie i z tego, co obserwujemy tutaj nad polskim morzem, no to tam popyt na wyżywienie i na miejsca noclegowe nie słabnie. Więc tam spokojnie sobie poradzą – poradzi sektor turystyczny z tymi podwyżkami wynagrodzeń.
MD: A co z pracownikami produkcyjnymi typowo? Kiedyś korzystaliśmy z rezerwuaru, jakim była Ukraina czy Białoruś, później mówiło się o Azji Południowo-Wschodniej. Domyślam się, że teraz zorganizowanie legalnej pracy czy wszystkich kwestii formalnych dla nich, może być nieco trudniejsze. Gdzie się teraz poszukuje pracowników?
KI: Jeżeli chodzi o pierwsze półrocze tego roku, mamy w dalszym ciągu nadwyżkę ofert pracowników z Ukrainy, więc oni tutaj spokojnie sobie znajdują miejsca pracy i tych chętnych do pracy jest więcej, niż było ofert pracy. Mamy pewnego rodzaju powolną zmianę, która się toczy już od dłuższego okresu. Mieliśmy już przez ostatnie dwa lata takie momenty, w których na chwilę pracodawca wracał do łask. Pytanie, czy ten rok będzie rokiem rynku pracownika czy pracodawcy. Na razie drugie półrocze nie jest jeszcze takie jednoznaczne. Na dzisiaj mamy w dalszym ciągu rynek pracownika, natomiast nie jest to takie jednoznaczne.
Jeżeli będzie tak w dalszym ciągu, że pracowników z Ukrainy nie będzie brakowało, a różnego rodzaju ruchy i też zacieśnienie polityki wojskowej, czyli tej związanej z rekrutacją do wojska na Ukrainie wpływa na to, że na razie ludzie nie wracają na Ukrainę i oni szukają pracy i życia albo w Polsce, albo wyjeżdżają często na Zachód.
Pan redaktor wspomniał o Białorusi. Białoruś to jest też teraz kluczowe, jeżeli chodzi o wzrosty, źródło i ilość osób, która zarejestrowana jest. Tak, że Białorusini to jest numer jeden, jeżeli chodzi o pierwsze półrocze tego roku. Dajemy sobie radę na razie tutaj bliżej Polski. Bliskość kulturowa, językowa jest bardzo istotna z punktu widzenia też doświadczeń naszych pracodawców w Polsce, ale też przygotowania do tej puli pracowników, która posługuje się pośrednio bądź bezpośrednio językiem rosyjskim.
Mamy przygotowane przecież we wszystkich fabrykach i narzędzia szkoleniowe i szkolenia BHP i wszystkie opisy miejsc pracy, tak, że i opisy stanowisk. Także tutaj jest nam zdecydowanie bliżej do zatrudniania osób, które rozumieją cyrylicę niż nie rozumieją angielskiego i przyjechali z bardzo daleka z jakiejś na przykład bardzo odległej wyspy.
MD: Bardzo panu dziękuję. Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service był z nami i komentował dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu. Dziękuję pięknie.
KI: Dziękuję pięknie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV