GRUPA PASSUS ZE WZROSTEM PRZYCHODÓW W 2024. (ROZMOWA)

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: W 2024 roku o niemal 20 procent wzrosły przychody grupy Passus w porównaniu z rokiem 2023. Najwyższa w historii spółki sprzedaż przełożyła się również na rekordowe zyski. Firma specjalizująca się w cyberbezpieczeństwie i monitorowaniu sieci, miała w 2024 roku 107,5 miliona zł przychodów.

To był wzrost o 19,2 procent rok do roku i 12 mln 300 tys. zł zysku operacyjnego wobec 4 mln 800 tys. złotych przed rokiem. Całkiem interesujące wyniki w branży, która wydaje się być dziś krytycznie ważna. Bartosz Dzirba, prezes Grupy Passus jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.

BARTOSZ DZIRBA, GRUPA PASSUS: Witam pana redaktora. Witam Państwa serdecznie.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

RM: No, to tak proszę mi powiedzieć, na ile jesteście beneficjentami przeciwdziałania tym dramatycznym ilościom ataków na polską cyberprzestrzeń, które mają miejsce przede wszystkim od czasu, kiedy zaczęła się agresja Rosji na Ukrainę?

BD: Myślę, że oczywiście, że jesteśmy beneficjentem, tak jak i większość spółek z sektora cybersecurity, ponieważ szczególnie poprzednia współpraca z sektorem publicznym w Polsce była okupiona dosyć długimi projektami, bardzo dużą liczbą też formalności i czasem trudności budżetowych.

I te straszne tak naprawdę wydarzenia jednak otworzyły oczy nam i szczególnie instytucjom państwowym, że tego typu projekty, jeśli chodzi o zabezpieczenie się przed atakami tutaj wrogich państw w szczególności, no trzeba po prostu realizować szybko, sprawnie. Czyli potrzebujemy te projekty prowadzić dużo szybciej, przeznaczać większe środki na to.

Więc oczywiście, że Passus w tym przypadku jest też beneficjentem, chociaż tak naprawdę nasze przychody rosną tak samo w sektorze komercyjnym, jak i w sektorze publicznym, chociaż oczywiście w sektorze publicznym te ostatnie lata myślę, że te wzrosty są zdecydowanie większe. Więc tak, myślę, że jesteśmy beneficjentem w jakiś pośredni sposób.

RM: Tak. A to jest tak, że tak Pan wydzielił ten sektor komercyjny, czy ten pozapaństwowy, on jest jakoś mniej w tej chwili narażony na ataki?

BD: Nie, oczywiście, że nie. Szczególnie jeżeli mówimy o instytucjach, które w jakiś sposób są też krytyczne dla funkcjonowania państwa, choćby instytucje finansowe czy banki. Natomiast z tymi instytucjami myślę, że ten proces już wcześniej wyglądał nieco wygodniej z naszej perspektywy, czyli po prostu była taka współpraca bardzo partnerska. Te projekty toczyły się też po prostu szybciej. Czy było łatwiej uzyskać ewentualnie też klientom finansowanie na potrzeby, które realnie mieli.

Natomiast jeśli chodzi o budżet państwa, to po prostu kiedyś tu było dużo więcej bezwładności. Natomiast tak jak powiedziałem, dzisiaj my widzimy bardzo duże przyspieszenie, mimo oczywiście wszystkich formalizmów czy przetargów publicznych, które są tutaj dosyć standardem to wciąż jakby czas od takich pierwszych kontaktów czy identyfikacji potrzeb po stronie klienta do realizacji takiego projektu czy po prostu wdrożenia produkcyjnego jakiegoś systemu, moim zdaniem się znacząco skrócił.

RM: Realizujecie nie tylko z polskim sektorem publicznym, ale też zagranicznymi sektorami publicznymi kontrakty. Jakie są proporcje, ale też jakie są Pańskie doświadczenia w pracy z polską administracją i z zagranicznymi klientami w tym publicznym sektorze?

To znaczy jeśli chodzi o publiczny sektor, to myślę, że jednak gro to będzie Polska. Za granicą, jeśli chodzi o sektor stricte publiczny to były pojedyncze projekty i w porównaniu do całych przychodów naszej grupy tak naprawdę myślę, że były bardzo skromne i jakoś nie obrazują tutaj nic.

Natomiast oczywiście też są wymagania formalne, są procedury formalizmu, szczególnie jeżeli my z Polski obsługiwaliśmy tutaj instytucję za granicą. No to powiem tak ta biurokracja jeszcze w związku z tym, że jesteśmy Polakami, że musimy pewne poświadczenia, certyfikaty czy informacje dodatkowo jeszcze przedstawiać, na pewno tutaj troszeczkę utrudniała. Natomiast tak jak powiedziałem, jeśli chodzi o sektor publiczny, to koncentrujemy się stricte na rynku polskim.

RM: Dobrze, a teraz proszę mi powiedzieć taką rzecz. Jak mamy sobie wyobrazić, co tak naprawdę Passus sprzedaje, czyli próbować zrozumieć taką codzienną operacyjną pracę Waszej firmy, to co mamy sobie wyobrażać? No bo w informacjach o Was jest to, że i że chmura i że cyberbezpieczeństwo i że oprogramowanie, i że integracja oprogramowania. To jak to się rozkłada w tych skądinąd fascynujących obszarach?

BD: To znaczy oczywiście, że sprzedajemy szereg rozwiązań z kilku obszarów i myślę, że same rozwiązania z punktu widzenia takiego cybersecurity, czyli po prostu ochrony, zabezpieczenia nas przed różnymi atakami czy zagrożeniami, wiele osób rozumie, no bo to są od bardzo prostych rzeczy, które zabezpieczają, żeby ktoś obcy np. nie dostał się do naszej infrastruktury i nie wyciągnął jakichś danych.

Ciągle słyszymy o wyciekach na przykład czy o narzędziach typu ransomware, które szyfrują nam dyski. Natomiast to, co jest bardzo pozytywne, to w ostatnich latach my koncentrujemy się i rynek podobnie podchodzi nie tyle na sprzedaży właśnie jakichś pojedynczych rozwiązań, które gdzieś tam punktowo realizują jakąś potrzebę, tylko tak naprawdę na takim kompleksowym podejściu.

Czyli bardziej mówimy o tym, że staramy się w jakiś sposób zbudować system, który będzie całościowy, który będzie wykrywał różnego rodzaju zarówno te znane, jak i nieznane zagrożenia, będzie na nie reagował, informował odpowiednie osoby i pozwalał na ewentualną analizę czy działania. Czyli tak naprawdę myślę, że clou taką informacją przewodnią dzisiaj to jest takie trochę know-how, oczywiście, za którym idą pewne rozwiązania, jak stworzyć taki kompleksowy system zarówno zabezpieczenia przed tym cyberatakami, ale też właśnie do monitorowania sieci.

No, bo pozapominaliśmy troszeczkę, ale to, żeby ta sieć działała wydajnie też jest potrzebne. W innym przypadku, choćby teraz z panem redaktorem bym nie rozmawiał.

RM: No tak, to prawda. Czasem nawet nasi widzowie widzą, że sieci niekoniecznie u nas, może gdzieś po drodze nie do końca efektywnie działają. To czasem w tych naszych rozmowach i połączeniach widać. Panie Prezesie, wypłacaliście dywidendy w 2018, 19, 20, 21 i 24 roku. W 2024 to było nawet prawie 3 zł.: 2 zł 92 gr. na akcję. Jest plan, żeby w 2025, za 2024 rok z zysków też podzielić się z akcjonariuszami, tymi sukcesami finansowymi?

BD: Jak najbardziej tak. Tak naprawdę to poprzednie lata to były, powiedziałbym, dosyć skromne dywidendy. Natomiast w zeszłym roku wypłaciliśmy dosyć istotną i to było właśnie za rok 2023, ale i za lata poprzednie. W tym roku, co opublikowaliśmy dosłownie w poprzednich dwóch dniach, zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy w kwocie 1,96 na akcję. Oczywiście decyzja tutaj pozostaje do walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

Natomiast to już w zeszłym roku opublikowaliśmy politykę dywidendową, gdzie ja i cały zarząd zobowiązaliśmy się, że minimum 25% zysku netto jednostki dominującej będziemy wypłacali czy rekomendowali wypłatę w formie dywidendy jako to minimum. Natomiast też chcielibyśmy oczywiście część tych środków, które zarabiamy, po prostu móc przeznaczać na dalsze inwestycje i dynamiczny rozwój spółki.

Ponieważ poprzednio mieliśmy spółkę Sycope, którą stworzyliśmy tak naprawdę, w którą bardzo duże środki inwestowaliśmy. Ta spółka w zeszłym roku została wyłączona z grupy, pozyskaliśmy inwestora i w związku z tym teraz troszeczkę też mamy więcej możliwości do decyzji, jeśli chodzi o kierunki inwestycyjne.

Natomiast w związku z tym oczywiście ta dywidenda jest i takie plany, i rekomendacje zarząd będzie w najbliższych latach również podejmował. No, to jest na razie nasze zobowiązanie. Mam nadzieję, że faktycznie uda się go dotrzymać w każdym roku. Natomiast no też pozostawiamy część środków na zarówno działalność firmy, jak i przede wszystkim nowe obszary, w których chcielibyśmy inwestować, a które będą troszkę szybsze.

RM: Tak, ten wykres wygląda fascynująco, szczególnie jeśli chodzi o przychody. No chciałoby się, żeby wszystkie firmy tak regularnie rosły, nie licząc może tamtego 2018, ale to można przyjąć, że 27 był nadzwyczajnie dobry, tak jak patrzymy 17 versus 16.

Natomiast o tych planach rozwojowych jakby Pan mógł powiedzieć. Bo pieniądze, które zostawicie w spółce, to myślicie o jakichś fuzjach, przejęciach, czy myślicie o jakichś nowych technologiach, co się da rozwijać w tej takiej działalności, która jest, no trochę tworzeniem nowej wartości, a trochę integrowaniem produktów innych firm?

BD: Znaczy tak, od bardzo takiej przyziemnej rzeczy, czyli żeby oczywiście ten wzrost przychodów też następował, no to po prostu rozbudowujemy zespół i to też te środki pozwolą nam na przykład rozbudować nie o jedną, dwie osoby, tylko po prostu pozyskiwać nawet całe zespoły do spółki. To jest jakby jedna z rzeczy. Taki bardzo dynamiczny, ale jednak organiczny wzrost.

RM: Bardziej zespoły sprzedażowe, czy bardziej takie, które będą tworzyły rozwiązania?

BD: Techniczne w szczególności, bo wiemy, że dzisiaj pozyskiwanie naprawdę doświadczonych ekspertów w dziedzinie IT jest po prostu trudne i też oczywiście wymaga zaangażowania finansowego ze strony spółki. Natomiast też obszary, dotychczas skupialiśmy się na tych dwóch głównych, czyli monitorowanie sieci, właśnie cyberbezpieczeństwo.

Tym trzecim obszarem, w który weszliśmy, no, najniedawniej, powiedzmy, to jest obszar OT, czyli sieci przemysłowych i ich zabezpieczania. Natomiast to jest też kwestia my już współpracujemy z kilkoma innymi podmiotami, takimi mniejszymi. No, oczywiście tutaj potencjalne akwizycje czy jakieś połączenia, nie wykluczamy.

Myślę, że że to jest jeden z elementów, który na pewno gdzieś jest w głowie, a przede wszystkim te środki pozwolą nam takie decyzje podejmować bardziej na bieżąco i po prostu mieć ten kapitał po prostu, żeby tego typu decyzje i później akcje wykonywać.

RM: Panie prezesie, bardzo serdecznie dziękujemy za rozmowę. Bartosz Dzirba, prezes Grupy Passus. Gratulujemy wyników, trzymamy kciuki za rozwój. Udanego dnia.