MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Koniec rządów Włodzimierza Cimoszewicza… W Polsce wielu Polaków nawet nie pamięta pewnie tej daty. 16,1% – to na pewno przyczyni się do wzrostu motywacji Rady Polityki Pieniężnej. Ale w którą stronę? Między innymi o tym porozmawiamy z panią prof. Grażyną Ancyparowicz, dawną członkinią Rady Polityki Pieniężnej, ale również członkini Rady Do Spraw Społecznych przy Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej. Dzień dobry, Pani profesor.
GRAŻYNA ANCYPAROWICZ, BYŁA CZŁONKINI RPP: Dzień dobry, witam Państwa w to piękne południe, gorące, piękne, słoneczne południe – ale nie za gorące. Właśnie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Choć pogoda nam ostatnio już taka jesienna bywała. Ale gorąco jest na pewno, jeżeli chodzi o sklepy i różnego rodzaju zakłady, które muszą podnosić ceny ze względu na drożejącą energię, przede wszystkim. Ale nie tylko, bo ta spirala się nakręca coraz bardziej i coraz bardziej. 16,1% – to jest rekordowy od 25 lat poziom inflacji. Pani profesor, zastanawiam się, jak możemy oceniać w kontekście tego odczytu wczorajszą decyzję o podniesieniu wydatków budżetu i zwiększeniu deficytu, podniesieniu wydatków? Zwiększeniu deficytu dwukrotnie nawet. Czy nie sądzi Pani, że to mogą być połączone elementy?
GA: No, ja myślę, że mogą być połączone i jeśli mam być szczera, to ja od wielu lat dość krytycznie odnoszę się w ogóle do całej polityki fiskalnej. Prawda jest taka, że w gruncie rzeczy jako osoba związana z Narodowym Bankiem Polskim nie powinnam krytykować decyzji rządowych w tym zakresie. No ale jednak trudno cały czas milczeć, kiedy się patrzy właśnie na długotrwale trwającą taką politykę, która moim zdaniem – ona podbija wyraźnie inflację bazową. A na to żadne stopy procentowe nie pomogą. Wprost przeciwnie -podwyżki stóp procentowych w gruncie rzeczy podnosząc cenę pieniądza, nie tyle hamują tę inflację, ile właściwie są na krótką metę dodatkowym impulsem inflacyjnym, bo to jest przecież koszt dla przedsiębiorców. No ale z drugiej strony właśnie mamy te wszystkie działania osłonowe, które w znacznej mierze mają charakter powszechny. W związku z tym ja nie mam żadnych problemów, jeżeli chodzi o zrozumienie tych dodatkowych świadczeń emerytalno-rentowych, czy dla dzieci (mówię o 500+), ale już co do innych kwestii i całej tej polityki podatkowej, która ma bardzo silnie proinflacyjny charakter, ja bym miała dużo zastrzeżeń. No ale… na szczęcie Narodowy Bank Polski nie odpowiada za tę sferę.
MD: Jasne, Pani profesor. Zastanawiam się, czy jest, istnieje jakieś proste przełożenie, które (w ekonomii nie ma prostych przełożeń), ale czy próbowano stworzyć takie proste przełożenie, które by pokazywało, że np. dodatkowe zadłużenie budżetu i wpompowanie na rynek 10, 20, 30 miliardów złotych przekłada się na jakiś wzrost inflacji? Są takie modele w ogóle?
GA: No, nawet jeżeli są, to ja modelom za bardzo nie wierzę. Ja jestem cały czas pod wpływem książki Taleba (Nassim Nicholas Taleb, amerykański eseista, naukowiec, statystyk i analityk ryzyka. przyp. trans.), który mówił o tych „czarnych łabędziach i szarych nosorożcach”. I prawda jest taka, że zawsze mamy do czynienia z danymi historycznymi, czyli one nie uwzględniają tych okoliczności, które nam się pojawiają znienacka. No ale wiadomo, że jeżeli ja chcę pomagać wszystkim, to na pewno nie pomogę dobrze nikomu. Że pomoc zawsze powinna być selektywna i adresowana. I jeżeli w gospodarce rzeczywiście kreuje się w bardzo szybkim tempie dług publiczny, a jednocześnie podnosi się w bardzo szybkim tempie, moim zdaniem zbyt szybkim, bo o ile w 2015 roku, czy 2016 niezbędne były korekty płacy minimalnej, wprowadzenie również minimalnej płacy godzinowej, bo to był rzeczywiście wyzysk, inaczej nie można tego określić – to potem tempo, jakie nadano podwyżkom, zwłaszcza płac minimalnych, było naprawdę nadmiernie wysokie. A to jest przecież koszt dla przedsiębiorcy. Potem mieliśmy cały blok różnych działań, które też właściwie były wprowadzaniem dodatkowych podatków, podkręcających inflację. Rząd się chwali, że ma wspaniałe wyniki, jeżeli chodzi o przychody z VAT-u. Nawet dzisiaj była taka, jakaś tam dyskusja, że podobno, no generalnie to wszystko mamy tak świetnie, bo został uszczelniony VAT. Nie. Dlatego, że VAT jest po prostu pochodną tego, jakie są ceny, a na ceny wpływają również rozwiązania podatkowe, bo jeżeli podwyższamy podatki pośrednie, to podkreślamy jednocześnie inflację. Jeżeli to są nawet podatki, które wymierzone są przeciwko dochodom przedsiębiorstw, to gdybym ja była przedsiębiorcą, to bym zrobiła wszystko, żeby w miarę możliwości jak najwięcej tych podatków w sposób jawny, bądź ukryty (od tego jest dobra księgowa) przenieść po prostu na własne koszty. Więc to jest jeden z elementów. Ja nie mówię, że główny, bo głównym elementem bez wątpienia, (o czym była już dzisiaj mowa), są rosnące lawinowo koszty energii, chociaż ja akurat nie podzielam opinii, że gdybyśmy fotowoltaikę i te wszystkie zielone energie wprowadzali wcześniej, to by tych zwyżek nie było. Byłyby. Byłyby, ale to też jest koszt inwestycji, a ona się musi zwrócić. (…)
MD: Muszę Pani przerwać, żeby zapytać też o przyszłość: Jakie Pani zdaniem mogą być decyzje podjęte przez Radę Polityki Pieniężnej w zakresie polityki fiskalnej? Możemy się spodziewać podwyżki stóp procentowych?
GA: Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, ponieważ ja nie mam żadnego dostępu do materiałów, którymi posługuje się Rada Polityki Pieniężnej. Ja, gdyby to ode mnie zależało, to ja raczej miałabym tutaj wątpliwości, czy w takiej sytuacji, bo to w sumie jest właściwie czynnik, który będzie hamował inflację bieżącą, czy rzeczywiście należałoby podnosić stopy procentowe, które i tak są wysokie; bo za chwilę okaże się, że będziemy mieli następne jakieś działania osłonowe w postaci wakacji kredytowych, czy innych dopłat dla osób, które będą miały na tyle wysokie środki, żeby wykazać się zdolnością kredytową i zaciągać kredyty na różne cele. Nie wiem. To będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która ma do dyspozycji prognozy, a ja do nich nie mam w tej chwili dostępu. Jeżeli już, to ostrożnie.
MD: I konieczności podjęcia tej decyzji współczujemy członkom Rady Polityki Pieniężnej, ale będą musieli ją podjąć. I to już za tydzień. Prof. Grażyna Ancyparowicz była z nami w BIZNES24.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV