Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

GÓRNICY CHCĄ PODWYŻEK (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Kilkudziesięciu związkowców z Polskiej Grupy Górniczej weszło w poniedziałek rano do katowickiej siedziby największej węglowej polskiej spółki i domagają się rozmów z przedstawicielami zarządu m.in. o planach wobec spółki i cenach węgla. A także o podwyżkach w Polskiej Grupie Górniczej. Uczestnicy akcji reprezentują 13 największych działających w PGG central związkowych. A my łączymy się z Bogusławem Hutkiem, szefem górniczej Solidarności i przewodniczącym Solidarności w PGG. Witam bardzo serdecznie.

BOGUSŁAW HUTEK, PRZEWODNICZĄCY GÓRNICZEJ SOLIDARNOŚCI I SOLIDARNOŚCI W PGG: Dzień dobry, Szczęść Boże.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24



RM: Panie przewodniczący, ile zarabiają w tej chwili górnicy? Tak przeciętnie w PGG?

BH: Średnia 8800.

RM: Jaka jest nowa propozycja wynagrodzenia?

BH: Panie redaktorze, bo tu wszyscy mówią o podwyżkach. Nie, my chcemy tylko wyrównania czy rekompensaty do inflacji. I wynika to z tego, że wiadomo – galopująca jest inflacja, wszyscy o tym mówią. A dlaczego chcemy wyrównania do inflacji? Bo dobrze Państwo wiecie, że wojna na Ukrainie zmieniła całą sytuację. Dzisiaj oczekuje się od nas większego wydobycia węgla. Nie tak dawno zgodnie z umową społeczną, którą podpisaliśmy w tamtym roku, wypuściliśmy 1200 ludzi na odprawy, na osłony socjalne.

A dzisiaj tą zmniejszoną załogą musimy wydobyć dużo więcej węgla, nie tyle, co było zapisane w umowie społecznej. Także więc górnicy pracują w soboty i niedziele, żeby sprostać temu, żeby ten węgiel, tani węgiel poszedł do indywidualnych odbiorców. Więc i pracujemy w nadgodzinach, są oddziały, czy oddziały (…), gdzie pracują ludzie po 30 dni w miesiącu. I dlatego też chcemy dla tych ludzi jakąś rekompensatę inflacyjną, no za ten zwiększony ich wysiłek…

RM: Ja myślę, że Panie przewodniczący, to wszyscy mamy mniej więcej taki sam problem z inflacją. On nie dotyka wyłącznie górników. Ja rozumiem, że jeśli są dodatkowe szychty w weekendy, to one są też dodatkowo płatne, to nie jest w ramach pensji przewidującej wynagrodzenie od poniedziałku do piątku, cztery tygodnie w miesiącu.

BH: Na pewno panie redaktorze.

CZYTAJ TEŻ: GÓRNICY Z PGG CHCĄ PODWYŻEK

RM: No dobrze, mówi Pan, że węgiel – tani chcecie wydobywać. No to nie jest tak, że on jest tani. On nie był tani, a teraz jest dużo droższy… Jest ekstra marża dla firmy. Może warto byłoby ją odłożyć na gorsze czasy?

BH: A niech mi pan powie, jaka ekstra marża. Polska Grupa Górnicza dzisiaj sprzedaje do energetyki, bo to jest największy odbiorca węgla. Dziś z całej produkcji 23 mln – 13 mln ton węgla sprzedajemy do energetyki, do przemysłu i do ciepłownictwa. I dzisiaj ta cena oscyluje między 250 złotych a 300 złotych.

RM: Czyli poniżej kosztów wydobycia?

BH: Nie, nie poniżej kosztów wydobycia. Ale niech pan policzy teraz ceny w ARA, gdzie dzisiaj sprawdzałem kontrakty spotowe, to jest węgla energetycznego w klasie 23, tak jak my produkujemy 21,23 – to jest 400 dolarów, natomiast w kontraktach długoterminowych to jest 280 dolarów. I policzyć średnio 280 razy cztery i pół złotego to wychodzi 1219 zł. Więc my sprzedajemy po 250 do 300 złotych. Różnicę niech pan redaktor sobie policzy. Dzisiaj ta różnica to powinien być zysk Polskiej Grupy Górniczej i ten zysk bardzo chętnie byśmy odłożyli. I z tego zysku byśmy chętnie zapłacili koszty, które wzrosły nam rok do roku o 2 miliardy 200, bo wszystko drożeje.

I stąd też z tych zysków byśmy pewnie mogli tym pracownikom, tak jak pan to mówi – zapłacić jakąś dodatkową nagrodę, czy wynagrodzenie. Natomiast tak jak mówię: rozumiem sytuację, bo jak byśmy podnieśli do tej ceny ARA ceny węgla, to pewnie by poszła inflacja do góry. Chociaż z drugiej strony od dwóch lat nie podnosimy ceny węgla do energetyki, a ceny prądu i tak czy tak poszły w górę. Myślę, że jest spowodowane sytuacją na rynku, przede wszystkim gazowym. Natomiast tak, jak mówię: my nie oczekujemy, że energetyka i wszyscy zapłacą nam ceny w ARA, chociaż takie ceny uzyskuje chociażby Jastrzębska Spółka Węglowa za węgiel koksujący, ale ona sprzedaje do prywatnych podmiotów, a my sprzedajemy do państwowych spółek energetycznych.

I zdajemy sobie sprawę, że wtedy by trzeba było… Może albo się energetyka podzieliła zyskiem, albo by trzeba było podnieść ceny prądu. Czego pewnie tego drugiego chcielibyśmy uniknąć. Natomiast no, trzeba sobie też jakoś cenę tego węgla do energetyki wyważyć. Tak, jak mówiłem wcześniej, żebyśmy my mogli zarobić na to wszystko, na zwiększone koszty i na to wszystko, bo my też nie chcemy po raz kolejny wyciągać ręki do budżetu.

Dobrze pan wie, czy pan nie wie, ale ta sytuacja się kręci od 30 lat. To się powtarza, zawsze się powtarza: że jak są wysokie ceny w ARA, to my nie możemy sprzedawać drożej. Jak są niskie ceny w ARA, to energetyka nas dusi, żebyśmy zeszli z cenami. A jak nie – to sprowadza węgiel z zagranicy tak, jak to się stało w 2020r. I po tym kto jest winien? No górnicy, którzy nie potrafią wykorzystać koniunktury, bo zazwyczaj potem przychodzi kontrola NIK-u i mówi: górnicy nie wykorzystali koniunktury, nie odłożyli pieniędzy. Jak my mamy odłożyć pieniądze i wykorzystać koniunkturę, jak nam nie pozwolą, nie pozwala nam się…

RM: Panie przewodniczący, czas jest nieubłagany, ale bardzo dziękuję za tę bardzo ciekawą rozmowę. Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności w PGE.

 
BH: Dziękuję, do widzenia.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

GÓRNICY CHCĄ PODWYŻEK (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV