Janusz Komurkieiwcz, członek zarządu spółki w rozmowie z PAP powiedział, że produkcja w ukraińskim zakładzie została wznowiona na ograniczonej powierzchni. Wszystko dlatego, że podczas ataku spłonęła jedna trzecia zakładu.
Rosyjskie rakiety uderzyły w fabrykę FAKRO w nocy z 18 na 19 września.
W wyniku ataku spłonęła hala produkcyjna FAKRO, w tym 2 tys. gotowych okien, a także magazyn częściowo udostępniony dla Caritas Lwów, gdzie gromadzono pomoc humanitarną. Straty FAKRO zostały oszacowane na ok. 30 mln zł. Podczas ataku nie ucierpieli pracownicy fabryki.