MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Propozycje energetyczne rządu – wzrost maksymalnej ceny do 500 złotych z obecnych 412 oznaczałyby wzrost cen energii elektrycznej o około 21%, co przy uwzględnieniu, że cena prądu stanowi około połowy rachunku za prąd, pozostałe składniki to m.in. opłaty dystrybucyjne, oznacza wzrost rachunku o około 10 do 13%. Ten koszt odczujemy po kilku miesiącach w cenach towarów i usług. Z nami jest profesor Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej. Dzień dobry Panie profesorze.
HENRYK WNOROWSKI, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Jak mocno rządowa propozycja częściowego uwolnienia cen podniesie poziom inflacji?
HW: Pojawiły się różne prognozy, ale mówiąc „my” mam na myśli Radę Polityki Pieniężnej. Tak myślę, ja przede wszystkim czekam na to, co z tego wyjdzie, jeśli te nowe informacje, te nowe dane włożymy do naszej maszyny liczącej do naszego modelu i to się okaże. Ale oczywiście nie oceniając samego rozwiązania można powiedzieć, że mamy odpowiedź na jedno pytanie. Mamy odpowiedź odnośnie tego, w jaki sposób będzie znoszona czy eliminowana tarcza energetyczna i to jakby czyni tą sytuację, jeśli chodzi o inflację bardziej przewidywalną w drugiej połowie tego roku oraz w roku 2025.
MD: Panie profesorze, według analityków PKO Banku Polskiego wprowadzenie takiego projektu ustawy o wdrożeniu cen energii doprowadziłoby ogółem, (pominę poszczególne działania) do wzrostu inflacji konsumenckiej o 0,5-0,6 punktu procentowego w ujęciu rocznym. W takim scenariuszu szacujemy – piszą eksperci PKO BP, że inflacja CPI na koniec roku nie przekroczyłaby 5 procent rok do roku. Czas obniżać stopy?
HW: Być może. Ja powiem tak, że ja widziałem te cyfry, które pan redaktor przypomniał i z całą pewnością pewnie wszyscy pamiętamy konferencje prezesa Glapińskiego, który pokazywał taką wariantowość, jeśli chodzi o to jak będzie kształtowała się inflacja w perspektywie końca roku. No i teraz już wiemy, że na pewno to nie będzie ten wariant maksymalny.
HW: Ja myślę, że ta cyfra, którą podał pan redaktor jest bardzo realistyczna albo powiem więcej, że to może być więcej. Ja oczywiście nie byłbym smutny i teraz bardziej mówię o swoim życzeniu, jeśli byśmy pozostali na dobre, to znaczy do końca roku w paśmie odchyleń.
No, szczerze mówiąc, to jest trochę mało przesłanek, żeby tak rzeczywiście mogło być, ale niczego bym tutaj nie wykluczał, chociaż rzeczywistość jest bardzo dynamiczna, jak widzimy i trudno prognozować poziom inflacji tylko i wyłącznie w oparciu o ten jeden czynnik, czyli ceny energii elektrycznej w Polsce.
MD: Oczywiście Panie profesorze, ale w ten czynnik przełoży się również na ceny innych produktów i usług, rzecz jasna. Jak szybko, jak Pan sądzi, kiedy będziemy widzieć rosnące ceny towarów i usług, rosnące przez ten wzrost ceny prądu?
HW: Powiem tak: ten okres, kiedy bardzo łatwo akceptowaliśmy nowe, wyższe ceny, okres, kiedy byliśmy bardzo wyrozumiali dla sprzedawców i dawaliśmy im takie mocne uprawnienie do tego, że jeśli tobie zmienią się czynniki kosztowe, to masz prawo sobie to zrekompensować w cenie produktów i usług, które sprzedajesz – ten okres trochę mamy za sobą.
Jesteśmy na początku jeszcze ciągle kolejnego roku i to nie jest takie oczywiste, że wolumeny, które sobie zapisali sprzedawcy do swoich planów na rok 2024 są takie łatwe do osiągnięcia. Więc myślę, że w mojej ocenie to jest tak, że teraz ta powiedzmy, tęsknota czy to pragnienie realizacji wolumenów, które sprzedawcy zaplanowali jest większa niż tęsknota za jakimiś bardzo satysfakcjonującymi zyskami.
Więc ja obserwując tą dzisiejszą rzeczywistość widzę, że konkurencja pracuje coraz lepiej i to przekładanie się w ceny, o których mówił pan redaktor, moim zdaniem będzie coraz wolniejsze, więc specjalnie się tego nie obawiam.
MD: Chociaż przypominam Państwu, że ta ustawa, o której mówimy cały czas, to jest ustawa o prądzie dla gospodarstw domowych. Jest jeszcze prąd dla przedsiębiorstw – on nie ma takiej bonifikaty. I tutaj przedsiębiorcy niestety muszą od dawna się mierzyć z bardziej rynkowymi cenami prądu, niestety. Wracając jeszcze Panie profesorze, bo tak staram się, jednak musimy patrzeć w przyszłość i staram się przewidzieć te wydarzenia, które mogą być najistotniejsze z punktu widzenia rynku, ale też polskiego biznesu. Czyli spotykacie się teraz w maju, jeszcze w czerwcu i w lipcu, w sierpniu macie spotkanie niedecyzyjne. Przy czym w lipcu jest projekcja inflacji najnowsza. Czyli od września teoretycznie, jeżeli będą obniżki w tym roku, no to raczej wrzesień- październik-listopad lub grudzień?
HW: Ja już dwa miesiące temu mówiłem, że jestem w stanie wyobrazić sobie przesłanki, które będą wystarczające do tego, żeby powrócić do dyskusji o obniżkach stóp procentowych. Ta propozycja ustawy regulującej ceny energii o bonie energetycznym, moim zdaniem zwiększa prawdopodobieństwo takiego scenariusza. Tak, jak pan redaktor przypomniał, rzeczywiście ten kalendarz jest dokładnie taki.
Ja na początku dzisiejszego spotkania mówiłem o wrzuceniu tych wszystkich informacji do naszej maszyny, do naszego modelu i zobaczymy co on pokaże. To my zobaczymy na początku lipca i mam nadzieję, że on pokaże coś takiego co będzie wystarczającą przesłanką, aby pochylić się z dużą bardzo refleksją nad ewentualnością obniżek.
Ale to jest jeszcze wiele innych czynników, które po drodze dobrze by było, żeby się wydarzyły. Więc tutaj osobiście nie jestem zafiksowany na żaden scenariusz czasowy, ale podtrzymuję tą swoją opinię o takiej ewentualności.
MD: Ale ja pytać muszę. Bardzo dziękuję Panie profesorze. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej był naszym gościem w czwartkowe południe. Dziękuję pięknie.
HW: Również dziękuję. Do widzenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV