Słaby złoty – nie ten z dziś, ale ten z ostatniego roku – sprawił, że wielkimi wygranymi ostatnich miesięcy są eksporterzy. Potwierdzają to dane, które napłynęły dziś z NBP.
Bank centralny podał w swoim raporcie o nazwie „Szybki Monitoring” czytamy, że opłacalność cenowa polskiego eksportu w I kwartale tego roku utrzymywała się na wysokim poziomie dzięki temu, że kurs euro był o 8.5 procent, a kurs dolara o 9.5 procent wyższy od kursu opłacalności eksportu. Najniższy w historii był też odsetek firm, które pytane o bariery eksportowe wskazały na kurs złotego.
CZYTAJ TEŻ: SPRZEDAJESZ NA VINTED? FISKUS SIĘ O TYM DOWIE. NOWE OBOWIĄZKI PLATFORM E-COMMERCE
Szybki monitoring przyniósł też ważne informacje o stanie całej gospodarki. Po pierwsze – firmy już nie planują podnosić wynagrodzeń. To bolesne dla pracowników, ale to jeden z warunków spadku inflacji. I po drugie silnie spadają oczekiwania inflacyjne firm – zarówno odnośnie do inflacji konsumenckiej, jak i producenckiej.
