MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: No to czas porozmawiać o wynikach Echo. Z nami jest Maciej Drozd, wiceprezes Echo Investment ds. finansowych. Dzień dobry Panie prezesie. Witam serdecznie. Ostatni kwartał roku 2022 ze stratą bardzo niepokojącą. To może być prognostyk na kwartały roku 2023?
MACIEJ DROZD, ECHO INVESTMENT: Nie, to żeby było jasne: tam był zysk. Pan mówił o wyniku operacyjnym, to jest ważne. U nas sporo dzieje się też poniżej. Tam mamy np. wycenę Resi4Rent, która bardzo rośnie. Także myślę, że powinniśmy patrzeć na zysk netto. Zdecydowanie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD (BIZNES24): Ale są elementy, które mogą niepokoić, prawda?
MD (Echo): U nas zawsze czwarty kwartał był był bardzo mocny, co wynikało z ilości przekazań. Jeśli spojrzymy ile było przekazań w tym roku czy w roku ubiegłym w stosunku do roku poprzedniego, czyli 2021 – było ich znacznie mniej. Ale to przekazania są efektem tego, co się wydarzyło dawno temu. Także to nie ma wielkiego związku z tym, co się będzie działo w roku 2023 i później. Także myślę, że to co warto powiedzieć, chciałem się odnieść od razu do tego materiału, który państwo wyemitowaliście, gdzie było tak pesymistycznie, jeśli chodzi o refleksję deweloperów na temat tego, co się będzie działo w roku 2023. I to jest zrozumiałe, bo oczywiście w grudniu jeszcze sytuacja nie była tak dobra, jak wydaje się i dzieje się teraz.
Tak, to znaczy widać wyraźnie, że od stycznia i ten trend jest kontynuowany w lutym i marcu, jednak rynek odbił i to widać też po tym, że zmienia się ponownie, tylko teraz w drugą stronę struktura nabywców. Mamy coraz więcej nabywców, którzy posiłkują się kredytem. I ja bym to w ten sposób odczytywał, że coraz większa część klientów uważa, że stopy procentowe nie będą jednak rosły i że warto ten kredyt zaciągnąć. To jest nowe zjawisko, bo mieliśmy pod koniec roku zupełnie odwrotną sytuację. Właściwie u wszystkich deweloperów dominowali nabywcy gotówkowi. Oni teraz nadal są najważniejszą grupą, ale są nieco w odwrocie i wydaje mi się, że to jest superważna informacja dla rynku.
MD (BIZNES24): Ważna i zaskakująca, muszę powiedzieć informacja o tym, jak Państwo słyszeli: Zwiększa się liczba klientów, którzy finansują nabycie nieruchomości kredytem bankowym. Dobra informacja. Nie macie dostępu do takich danych, aczkolwiek chciałoby się zapytać czy to jest opracowanie stałe czy opracowane zmienne, ale cóż. Tego nie wiemy, ale byłoby to bardzo ciekawe. Niemniej, Panie prezesie, patrząc po tym, co jest planowane na ten 2022 rok: Czy duże nadzieje wiążecie z rządowym planem mieszkań ze stałą stopą oprocentowania? Niektórzy mówią, że to może przynieść jakieś takie silniejsze odbicie na rynku nieruchomości. Jak Wy oceniacie ten projekt?

MD (Echo): Tak, ja myślę, że to jest efekt jest bezpośredni i pośredni. Efekt bezpośredni będzie dotyczył pewnego segmentu pewnej grupy ze względu na uwarunkowania tego programu, natomiast taki pośredni to już teraz widać, zanim program wszedł, że myślę, że przynajmniej część nabywców już teraz udała się do biur sprzedaży. Niektórzy korzystają z ofert wielu deweloperów, które są tak zbudowane, że mogą teraz już zarezerwować mieszkanie, które będą faktycznie kupować, kiedy uzyskają ten kredyt. Ale ci, którzy nie mają szansy na kredyt, też odczytują tę sytuację w ten sposób, że rynek się poprawi i nie ma co czekać.
CZYTAJ TEŻ: SPADEK WSKAŹNIKA KONIUNKTURY. CZEKA NAS KRYZYS KREDYTOWY? (ROZMOWA)
Więc ja bym też rozumiał to zwiększone zainteresowanie nabywców w pierwszym kwartale w ten sposób, że niektórzy doszli do takiego wniosku, że rynek będzie się ożywiał i jeśli chcę kupić jakieś konkretne mieszkanie albo po obecnej cenie, to muszę to zrobić teraz, a nie czekać na spadki. Bo wydaje mi się, że to też była ważna motywacja wielu nabywców, że wierzyli w to, że będą spadki. Myślę, że teraz coraz mniej ludzi w to wierzy i coraz mniej nabywców jeszcze odwleka decyzję. A rośnie ta grupa, która udaje się do biur sprzedaży i zawiera umowy.
MD (BIZNES24): Jeszcze zapytam jak długo trwa proces inwestycyjny? Bo przecież jeżeli nastąpi poprawa koniunktury w perspektywie nie wiem kiedy, ale powiedzmy 2 lat, to aby mieszkania były gotowe na ten moment poprawy koniunktury, trzeba rozpocząć budowę wcześniej?
MD (Echo): No tak, to jest około dwóch lat. A jeśli mówimy też o działkach, które nie mają pozwoleń, to to może trwać znacznie dłużej. Czyli ja powiedziałbym, że to jest 3 lata lub więcej w zależności od tego, jaki jest punkt startowy. Oczywiście wielu deweloperów ma działki z pozwoleniami na budowę. Tak, tylko pytanie gdzie one są np. W Warszawie takich działek jest bardzo niewiele, zwłaszcza w takich bardziej centralnych lokalizacjach. Bo oczywiście na obrzeżach jest tego sporo i myślę, że tam rynek może szybko odbić. Natomiast jeśli my mamy projekty centralne, które wychodzą właśnie z fazy permittingu i wejdą do naszej oferty w tym roku, to tutaj konkurencja jest stosunkowo niewielka. I taka jest sytuacja w większości dużych miast, prawda. Że mamy dużo oferty, i potencjalnej oferty gdzieś na obrzeżach, natomiast w lepszych lokalizacjach tego jest bardzo niewiele i myślę, że tutaj zakładałbym, że będą duże wzrosty cen. Jednak tak – to może w to ciężko uwierzyć, ale nie ma wyjścia, oferta jest i będzie bardzo, bardzo ograniczona.
MD (BIZNES24): Bardzo dziękuję Panie prezesie. Niestety musimy kończyć jak zawsze brakuje czasu, a rynek nieruchomościowy to jest jeden z tych najciekawszych, bardzo ogniskujących uwagę naszych widzów. Maciej Drozd, wiceprezes Echo ds. Finansowych był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
MD (Echo): Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV