ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: No i tak pomiędzy wczorajszymi danymi finalnymi o inflacji w grudniu a dzisiejszą informacją o tym, co zrobi Rada Polityki Pieniężnej, a raczej o tym, czego nie zrobi, biorąc pod uwagę, że większość z nas chciałoby tańszego pieniądza. Rozmawiamy o tym, czego się spodziewać. Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.
PIOTR BUJAK, BANK PKO BP: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Przyznam szczerze, że prof. Marian Noga trochę mnie zaskoczył tym pierwszym kwartałem. Jak Pan myśli, to może być logika czy rozumowanie poprawne? Rzeczywiście moglibyśmy przyjąć, że już w pierwszym kwartale: luty/marzec rada mogłaby zobaczyć swój cel i dokonać pierwszej obniżki stóp procentowych? Niezależnie od tego, czy to zrobi, ale czy mogłaby?
PB: Niektórzy ekonomiści rynkowi też spodziewali się pierwszej obniżki stóp już w pierwszym kwartale tego roku. Ale wobec wypowiedzi prezesa NBP po grudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej to wydaje się bardzo mało realne.
CZYTAJ TEŻ: INFLACJA W POLSCE PONIŻEJ OCZEKIWAŃ (ROZMOWA)
Natomiast co do zasady z logiką pana profesora Nogi można się zgodzić. To znaczy polityka pieniężna bieżąca, powinna się kierować nie bieżącym poziomem inflacji i obecnym, tylko tym za 12-24 miesiące w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. I tam za rok, za dwa lata, według dostępnych prognoz, także według projekcji ekonomistów Narodowego Banku Polskiego inflacja ma być w celu.
Więc to na pewno skłania do dyskusji o obniżkach stóp procentowych. Oczywiście można wziąć pod uwagę ryzyko związane z tym, że bieżący poziom inflacji jest powyżej celu i to może negatywnie wpływać na oczekiwania inflacyjne i w takiej sytuacji lepiej utrzymywać możliwie restrykcyjną politykę pieniężną, żeby te oczekiwania inflacyjne opanować, zakotwiczyć jak najbliżej celu.
Natomiast wydaje mi się, że od drugiego kwartału poważna dyskusja o obniżkach stóp procentowych NBP powinna się rozpocząć i od drugiego kwartału jakaś szansa na wznowienie obniżek stóp procentowych NBP jest.
RM: Proszę mi powiedzieć, a teraz, jeśli chodzi o ryzyka, na przykład drożejąca ropa, jeśli ten wzrost się nie zatrzyma, ropa się nie cofnie, złoty się nie umocni do dolara i nośniki energii, pewnie za ropą pójdzie też na przykład gaz w dalszym ciągu drożejący, będą drożały, to czy to nie zmieni tego obrazu, który na dzisiaj wygląda tak, że rzeczywiście można by już myśleć o obniżkach?
PB: Dotychczasowy wzrost cen ropy jest zbyt mały, żeby zmienić perspektywy inflacyjne dla Polski na kolejne kwartały, na najbliższe dwa lata. Nawet drugie tyle wzrostu cen ropy w kolejnych tygodniach nie zmieniłoby zasadniczo średnioterminowych prognoz inflacji w Polsce.
RM: Czyli kolejne 10 dolarów, mniej więcej?

PB: Tak. Szczególnie gdyby nie doszło jednocześnie do osłabienia złotego wobec dolara. Szczególnie warto na to zwrócić uwagę, była mowa i teraz na wykresie przed chwilą widzieliśmy dane inflacyjne z Polski. Odczyt za grudzień to jest naprawdę duże zaskoczenie, bo tu nie chodzi tylko o nieznaczną rewizję w dół do 4,7 procent z 4,8 we wstępnym odczycie, ale pierwotnie ekonomiści oczekiwali 5% inflacji na koniec tego roku.
To jest duża różnica i odpowiada za nią w dużej mierze niska inflacja bazowa, niższa niż oczekiwano. I to sygnalizuje, że ten rdzeń procesów inflacyjnych, ta najważniejsza część procesów inflacyjnych w Polsce, którą bank centralny kontroluje i na którą powinien wpływać stopami procentowymi, zachowuje się korzystnie.
To znaczy, tam mamy spowolnienie wzrostu cen, w stronę celu. I to moim zdaniem zachęca do dyskusji przynajmniej poważnej o obniżkach stóp procentowych i do wznowienia obniżek stóp procentowych NBP w trakcie tego roku, dużo bardziej niż zniechęca do tego prawdopodobnie przejściowy wzrost cen ropy.
RM: A jak Pan sądzi, jest jakiś problem z tymi danymi dotyczącymi pomocy społecznej, na które zwrócili uwagę analitycy Pekao SA? 25% rok do roku niższe, 11% miesiąc do miesiąca. Nie wydaje mi się, żeby była taka zmiana w kosztach?
PB: Nawet eliminując ten element inflacji, który nie waży dużo, tutaj obraz trendów inflacyjnych się nie zmienia. One są dosyć korzystne. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że inflacja już na koniec tego roku, a nawet niedługo po połowie tego roku, będzie w granicach dopuszczalnych odchyleń od celu.
A co jeszcze ważniejsze, powinna się utrzymać w granicach dopuszczalnych odchyleń od celu, być w pobliżu celu przez kolejne kwartały aż do końca 2026, a być może również w 2027 roku.
To pokazują dostępne obecnie prognozy, w tym projekcja Narodowego Banku Polskiego. I w mojej ocenie, biorąc pod uwagę także ryzyka dla perspektyw wzrostu gospodarczego w Europie, w tym w Polsce w tym roku i w następnym, to tworzy przestrzeń do wznowienia obniżek stóp procentowych NBP.
RM: Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV