W ujawnionych przez FT fragmentach dziennika pochodzących z 2016 roku 81-letni dziś bankier pisał m.in., że Scholz – wówczas burmistrz Hamburga – w czasie spotkania z nim słuchał uważnie i zadawał wnikliwe pytania. Na koniec oświadczył, że nie może niczego obiecać, ale umówił się pozostać z bankierem w kontakcie.
Kilka dni później Scholz zadzwonił do Olearjusa z informacją, żeby bankier przesłał dokumenty do jednego z członków senatu Hamburga. Później sprawa nabrała tempa – po kilku dniach hamburski urząd skarbowy zmienił zdanie i zrezygnował z żądania zapłaty przez MM Warburg 47 milionów euro podatku.
a tym sprawa się jednak nie skończyła m.in. dlatego, że prokuratorzy w Kolonii wszczęli śledztwo w tej zaskakującej sprawie i oskarżyli bankiera o oszustwa podatkowe, a jednego z wysokich rangą urzędników skarbowych – o działanie na korzyść oskarżonego, a nie fiskusa.