Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

DRUGA TURA WYBORÓW SAMORZĄDOWYCH W KRAKOWIE: KANDYDACI O BIZNESIE (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: W części samorządów za 10 dni odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. W BIZNES24 zaprosiliśmy do rozmów dwójki kandydatów z najważniejszych miast. Zaczynamy od Krakowa, gdzie pierwsze miejsce zajął kandydat Koalicji Obywatelskiej – Aleksander Miszalski, zdobywając ponad 37%. Drugi był Łukasz Gibała z wynikiem prawie 27% głosów I on właśnie jest naszym gościem. Dzień dobry Panie radny. Witam w BIZNES24.

ŁUKASZ GIBAŁA, SAMORZĄDOWIEC, RADNY, KANDYDAT NA PREZYDENTA MIASTA KRAKOWA: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: W Pańskim programie w tej części poświęconej gospodarce piszecie o innowacyjności, którą chcecie rozwijać. Mnie się wydaje, że innowacyjność to takie trochę słowo-wytrych, które się bardzo chętnie dodaje, ale ciężko jest wytłumaczyć, co ma się na myśli pod tym słowem. Jak Pan sobie wyobraża rozwijanie innowacyjności w kontekście sprowadzania przedsiębiorstw do Krakowa?

ŁG: No, ja sam akurat jestem przedsiębiorcą i mam firmę pod Krakowem. Mamy fabrykę, która produkuje filamenty, czyli wkład do drukarek 3D, a więc jest to firma niewątpliwie z branży innowacyjnych technologii. Te filamenty eksportujemy do ponad 70 krajów na świecie. Jestem dumny z tego, że takie towary z naklejką „Made in Poland” są dostępne na całym świecie, więc akurat dosyć dobrze wiem, jakie są problemy tego typu przedsiębiorstw.

Podstawowym problemem moim zdaniem w dużych miastach jest dostępność osób, dostępność pracowników. I z tym trzeba głównie walczyć, bo demografia jest bezwzględna i my uważamy, że w Krakowie musi się po prostu żyć dużo bardziej wygodnie. Wtedy będzie dużo więcej osób przyjeżdżało. Podam konkretny przykład: kiedyś w Krakowie było 200 tysięcy studentów, a teraz 120 tysięcy studentów. Czyli to pokazuje ogromny ubytek właśnie tej liczby studentów.

I skąd ten ubytek się bierze? Moim zdaniem bierze się stąd, że np. bardzo drogie są ceny najmu, już nie mówiąc o cenach kupna mieszkania. I części studentów po prostu nie stać, żeby przyjeżdżać do Krakowa. Oprócz tego Kraków jest miastem bardzo zasmogowanym…

MD: Deweloperzy mówią Panie doktorze, że trzeba od udostępnić grunty w Krakowie, bo to jest złoty środek do tego, aby zwiększyć liczbę budowanych mieszkań i w konsekwencji obniżyć cenę, choć tego by pewnie nie chcieli, czy może ceny najmu. Uwolni Pan grunty?

DRUGA TURA WYBORÓW SAMORZĄDOWYCH W KRAKOWIE: KANDYDACI O BIZNESIE (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

ŁG: Tak, też myślę, że akurat deweloperzy mają trochę inny interes. Chyba by chcieli, żeby jednak te ceny dalej szybko rosły. Natomiast ja chcę zrobić wszystko, żeby zatrzymać te galopadę cen. Mamy takie dwa miejsca w Krakowie, jedno to Rybitwy, a drugie to wschodnia część Nowej Huty, gdzie chcemy, żeby powstały nowe, duże osiedla.

Nie ukrywam, że chcemy też, żeby miasto budowało mieszkania na tani wynajem właśnie, żeby zatrzymać wzrost cen najmu. Są na to fundusze centralne, będą środki unijne, w których przeznaczono już 5 miliardów złotych na tego typu inicjatywy, a ta kwota ma jeszcze bardziej wzrosnąć. Tylko, przy czym chodzi o to, żeby te nowe osiedla były budowane właśnie z głową tak, żeby ludzie rzeczywiście tam chcieli mieszkać, żeby były odpowiednie odległości między blokami, szerokie chodniki, dużo zieleni, szkoły, żłobki. Bo to jest kolejny problem. Jeśli ludziom się niewygodnie gdzieś mieszka, no to wtedy uciekają też do innych miast, na przykład za granicę.

No, a potem właśnie przedsiębiorstwa mają problem ze znalezieniem pracowników. W Krakowie ten problem jest coraz większy.

MD: Panie Łukaszu, budżet Krakowa to jest 8,5 miliarda złotych – wydatki na 2024 rok. Wystarczyłaby ta kwota na 5 pierwszych przystanków metra, które powraca, co wybory, jako temat dyskusji. Jaka jest Pańska ocena zasadności budowy metra w Krakowie, której koszt oszacowano na 35 miliardów złotych?

ŁG: No, metro jest bardzo potrzebne. Według naszych badań szukaliśmy jakiś innych miast tej wielkości, co Kraków w UE, które nie miały by metra i wyszło nam, że nie ma takiego miasta, że Kraków jest największym miastem w Unii Europejskiej, które metra nie ma i moim zdaniem nie da się rozwiązać problemu korków. A to jest znowu kwestia wygody życia. Jak są wielkie korki, to też ludzie tam nie chcą mieszkać w takim mieście. Nie da się rozwiązać problemu korków bez zejścia pod ziemię, bez szybkiej komunikacji szynowej, która będzie podziemna.

Natomiast Krakowa absolutnie nie stać na to, żeby samodzielnie sfinansować budowę chociażby jednej linii – jednej linii metra. I te pieniądze też musiałyby pochodzić z funduszy unijnych oraz z budżetu centralnego. Zresztą metro w Warszawie też budowano mniej więcej w 70-80 procentach ze środków właśnie nie z budżetu miasta, tylko ze środków z budżetu państwa oraz ze środków unijnych.

Ja będę zabiegał, żeby rząd takie środki przeznaczył. Jeśli się je uda pozyskać, to wtedy ruszymy z budową pierwszej linii metra. Przy czym powiedzmy sobie wprost: ta budowa mogłaby się najwcześniej zakończyć za jakieś 7-8 lat. Natomiast do tego czasu trzeba budować nowe linie tramwajowe, trzeba inwestować w kolej miejską, bo też nie możemy aż tak długo czekać aż ruszy pierwszy pociąg metra.

MD: Panie Łukaszu, innowacyjność czy metro to są takie duże hasła i dosyć duże i pewnie kosztowne projekty. A co z małą przedsiębiorczością z rękodzielnictwem, rzemieślnikami bazarami? To jest temat, który jest we wszystkich miastach w Polsce poruszany.

One znikają, często zabudowane przez nowe osiedla, a ludzie, którzy przyzwyczajeni są do drobnego handlu, nie mogą kupić tej przysłowiowej pietruszki. W Krakowie wiem, jest lepiej, bo tych bazarów jest sporo, ale one chyba też się kończą?

ŁG: Tak, zdecydowanie znikają. Zaledwie w trakcie ostatnich dwóch trzech miesięcy w czasie tej kampanii wyborczej było kilka takich głośnych przypadków, między innymi taki bardzo kultowy sklep w Nowej Hucie: Jubilatka, ale też bardzo kultowa księgarnia na ulicy Królewskiej, a więc prawie w samym centrum Krakowa – one się zamknęły. Mieszkańcy nad tym bardzo ubolewają. I teraz, co zrobić, żeby ten proces odwrócić?

MD: Namówić klientów, żeby tam chodzili i kupowali – to wtedy może by się nie zamknęły?

ŁG: Dokładnie tak. I dlatego my, jako Stowarzyszenie Kraków, Dla Mieszkańców, którego jestem liderem, staramy się takie miejsca po prostu promować. I często jest tak, że jak pójdziemy gdzieś do jakiegoś miejsca, nakręcimy filmik, to od razu potem ten właściciel jest nam wdzięczny, bo on mówi, że przez tydzień czy przez dwa tygodnie mają ruch zwiększony często o kilkaset procent. I chodzi o to, żeby miasto się włączyło w taką aktywną promocję, bo teraz tego nie ma.

A miasto ma dużo większe zasięgi, dużo lepsze kanały informacyjne niż chociażby ma stowarzyszenie, którego jestem liderem. Chcę po prostu przedsiębiorcom pomóc w taki sposób, żeby takie miejsca promować.

MD: Miasto ma na przykład dwie telewizje, przecież założone przez prezydenta Majchrowskiego.

ŁG: Tak, mamy dwie telewizje miejskie, co jest kuriozum, bo materiały tej drugiej telewizji miejskiej, na którą wydaliśmy 20 milionów złotych z budżetu miasta ogląda po kilkadziesiąt, po kilkaset osób.

ŁG: A więc widać, że ona prowadzona bardzo nieumiejętnie, podczas, gdy nasze filmiki często ogląda po kilkadziesiąt tysięcy ludzi. To jest kwestia tego, żeby zatrudnić odpowiednie osoby z pomysłem, kreatywne, które będą lepsze materiały tworzyły.

Natomiast inna sprawa, inna kwestia, którą też trzeba rozwiązać to są czynsze. Bo wielu z tych przedsiębiorców, którzy mają sklepiki czy lokale usługowe, ma te sklepiki w lokalach miejskich i te czynsze są bardzo, bardzo wysokie. Nie tak dawno miałem konferencję właśnie w takim sklepie spożywczym, jednym z ostatnich sklepów spożywczych w centrum: Witaminka – bardzo mały sklep prowadzony już przez trzecie pokolenie – babcia obecnej właścicielki razem z dziadkiem zakładali ten sklep.

No i ona mówi, że najprawdopodobniej też ten sklep będzie musiała zamknąć, bo dostała kolejną podwyżkę czynszu od miasta, a jednocześnie osób, które korzystają z takich sklepów jest coraz mniej. Więc tutaj jest kolejna kwestia, żeby miasto mogło pomóc.

A jeszcze jedna kwestia, którą może zrobić miasto, to też udostępniać pewien know-how, czyli nie tylko promować na swoich kanałach takie punkty, ale też uczyć przedsiębiorców, zwłaszcza tych przedsiębiorców, którzy są troszkę starsi, tego, jak właśnie można się nowocześnie promować, bo często nie mają takiej wiedzy, jako świat cyfrowy, jako nowoczesne technologie i to miasto powinno im pomóc.

MD: To jest jakiś pomysł na miasto, który przedstawił Łukasz Gibała, kandydat na prezydenta Krakowa. Za dziesięć dni druga tura wyborów samorządowych, m.in. w Krakowie, a Pański kontrkandydat będzie naszym gościem i również w najbliższych kilkudziesięciu godzinach, z tego, co wiem. Bardzo dziękuję za rozmowę.

ŁG: Bardzo dziękuję i pozdrawiam telewizję.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

DRUGA TURA WYBORÓW SAMORZĄDOWYCH W KRAKOWIE: KANDYDACI O BIZNESIE (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV