NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Moim i Państwa gościem jest teraz prezes Budimexu, Artur Popko. Dzień dobry.
ARTUR POPKO, BUDIMEX: Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Nim przejdziemy Panie prezesie do wyników, to może na moment się zatrzymajmy przy kwestii tej waloryzacji. Ile Państwo tracicie na tym, że rewaloryzacja jest, jak usłyszeliśmy, za niska? I w jaki sposób spółka musi sobie z tym radzić?
AP: Może dla wszystkich widzów przypomnę tylko, że waloryzacja to jest pewien mechanizm, którego ryzyko 50% na siebie, tej różnicy i wzrostu cen materiałów i robocizny – bierze wykonawca, a drugie 50% tego kosztu pokrywa zamawiający. I przypominając historię, nasze kontrakty zawarte przed wybuchem wojny w Ukrainie, przed lutym 2021 roku zawierały klauzulę o waloryzacji zalimitowanej do 5 procent.
Po długich dyskusjach z ministerstwem i z naszym głównym – jednym z głównych zamawiających, a więc z Generalną Dyrekcją, ten został zwiększony do 50%. Ale co to oznacza? Że w momencie, kiedy doszliśmy do tego limitu 10% na kontrakcie, a mamy już takie kontrakty, ja mówię w przypadku naszej spółki – to strata na tym kontrakcie spowodowana wzrostem cen materiałów, czyli robocizny osiągnęła już 20%. I taką faktycznie mieliśmy umowę, że w momencie, kiedy przekroczymy te 20% straty na kontrakcie z powrotem wrócimy z zamawiającymi do stołu i będziemy szukali dalszego rozwiązania, jak pokryć te koszty spowodowane wzrostem cen materiałów i robocizny. I faktycznie ten moment nastąpił, że na wielu kontraktach, nie tylko w firmie Budimex, nastąpiło to, że doszliśmy do tego limitu 10 procentowego. A więc stąd prawdopodobnie wystąpienie tego związku pracodawców o ponowne negocjacje.
NG: Czyli co? Spodziewać się, że w następnych kwartałach wyniki aż tak dobre jak te ostatnie nie będą?
AP: Mogę powiedzieć coś za swoją spółkę. Uważam, że ja tu takiej obawy nie mam z uwagi na to, że te kontrakty, które zostały podpisane przed wybuchem wojny w Ukrainie, właściwie mamy w tej chwili w końcowej fazie. A więc te straty, które ponieśliśmy na kontraktach w tej chwili są już uwzględnione w naszych wynikach. Ale mówię to w imieniu i w ramach naszej spółki. Nie wiem, jak wygląda sytuacja w pozostałych spółkach.
NG: Ale to w tym momencie interesuje nas przede wszystkim Budimex, właśnie. I może przejdźmy do tego, co Państwo zaraportowaliście, a to, co zaprezentowaliście jest faktycznie bardzo dobre i świadczy o świetnej kondycji. Pierwsze półrocze 2023: zysk netto wzrósł o 36,5 procent, przychody urosły o 8 procent. W jaki sposób Państwo je wypracowaliście? Co Wam przede wszystkim sprzyja?
AP: Ja powiem, że od 10 lat naszym celem jest oczywiście rozwój naszej spółki. A więc już od 10 lat, rok do roku nasze przychody wzrastają na poziomie między 7 a 10 procent. I ten rok będzie dokładnie odzwierciedleniem poprzednich lat. A więc spodziewamy się, że na koniec tego roku nasze przychody wzrosną, co najmniej 8 procent. Jeżeli chodzi o rentowność, ona wzrosła, jeżeli chodzi o zysk netto o 16 procent. I tutaj na to miało wpływ wiele elementów, ale przede wszystkim to, że wyszliśmy z tych kontraktów, które były dla nas kontraktami mało rentownymi, a więc podpisanymi przed okresem wojny – rozpoczęcia wojny w Ukrainie. Ale też widzimy, że sytuacja z cenami materiałów ustabilizowała się, a więc tutaj ta kondycja naszej spółki jest zupełnie inna. Więc stąd te dwie poprawy. I raczej w drugiej połowie roku spodziewałbym się również utrzymania tych wyników bądź też poprawy tych wyników.
NG: Skoro jesteśmy przy kontraktach i przy projektach, które realizuje spółka. Jakie największe projekty teraz Państwo realizujecie, a jakie intratne kontrakty zawiązaliście na najbliższą, bądź też trochę dalszą przyszłość?
AP: Te kontrakty, które zostały zawarte w tym roku w pierwszym półroczu tego roku, to przede wszystkim pierwszy kontrakt kolejowy już z tej nowej perspektywy. Kontrakt, Podłęże-Piekiełko o wartości 400 mln zł. Są też kontrakty dróg ekspresowych. I tutaj w ostatni piątek podpisaliśmy kontrakt również z Generalną Dyrekcją o wartości prawie 600 mln zł. Pozostałe kontrakty to są rozdrobnieni, różni zamawiający. Natomiast myślę, że dla nas takim wyzwaniem są oczywiście kontrakty, które w tej chwili staramy się pozyskać poza granicami Polski.
NG: Które to są rynki, Panie prezesie, przede wszystkim?
AP: Jest to rynek słowacki, czeski i łotewski. Oraz rynek niemiecki. I tutaj mogę się pochwalić, oczywiście z uwagi na to, że chcielibyśmy jeszcze bardziej się zdywersyfikować, trochę uniezależnić od rynku też w stu procentach polskiego, weszliśmy na te rynki ościenne. I teraz, jeżeli chodzi o rynek słowacki: w tej chwili realizujemy tam największy kontrakt autostradowy, skrzyżowania dwóch autostrad, D1, D4. Na przełomie ostatniego miesiąca weszliśmy już w teren i prowadzimy te prace i patrzymy na ten rynek bardzo optymistycznie, a na kolejnych dwóch kontraktach zajmujemy pierwsze miejsce.
Jeżeli do końca roku dojdzie do podpisania tych kontraktów, to na rynku słowackim będziemy mieli kontrakty o wartości ponad miliarda zł. Na rynku łotewskim bierzemy udział w postępowaniu przetargowym o wartości 20 mld zł. To jest kontrakt 250 kilometrów trasy kolejowej i liczymy na to, że poprzez dialog negocjacyjny z zamawiającym, gdzie też, co prawda biorą udział różne firmy, wierzymy w to, że mamy tam dużo szansę. Jeżeli byśmy pozyskali ten kontrakt, to wprowadzimy Budimex na zupełnie inny poziom, bym powiedział swojej działalności. To jest kontrakt ośmioletni, jak powiedziałem o gigantycznej wartości. Także skupiamy się na tych rynkach spoza Polski, na rynkach ościennych. Dla nas to jest dzisiaj priorytetem.
NG: Zerknijmy sobie jeszcze na giełdę, bo Budimex jest jednym z ulubieńców, jeżeli chodzi o inwestorów. W tym roku spółka zalicza kolejne najwyższe poziomy w historii, a dzisiaj jakoś te wyniki nie do końca zostały przez giełdę odebrane. Co tam się mogło nie spodobać Pana zdaniem, Panie prezesie?
AP: Ale ja dzisiaj widzę i bardzo mocno śledzę to, co się dzieje na giełdzie i też jestem takim aktywnym graczem na giełdzie. I przede wszystkim chciałbym państwu powiedzieć, że bardzo dziękuję osobom, które inwestują w spółkę Budimex. Ja osobiście też inwestuję, mam swoje akcje w spółce Budimex, natomiast dzisiaj faktycznie cały rynek świeci się na czerwono, a cała giełda świeci na czerwono. Stąd prawdopodobnie też ten minusowy wynik na spółce Budimex. Nie widzę takich powodów do tego, żeby mieć obawy, co do naszej kondycji finansowej.
Bo tak, jak Pani powiedziała na początku: nasze przychody osiągnęły ponad 4 miliardy złotych. Poprawiliśmy zarówno zysk operacyjny, jak i marżę brutto, bo marża brutto to też jest warte podkreślenia – wyniosła po półroczu 8% i wzrosła o 2% rok do roku – gigantyczna marża. To, co zawsze zadeklarowaliśmy w naszej strategii jest wypłata w stu procentach dywidendy, a więc spodziewałbym się dużej tej dywidendy.
NG: Właśnie tu się jeszcze na moment zatrzymajmy, Panie prezesie, bo to jest pytanie, które chciałem zadać. Czy skoro jest tak dobrze i macie Państwo takie dobre wyniki, to może jakaś ekstra dywidenda się pojawić?
AP: Myślę, że same nasze wyniki i to, co deklarujemy w strategii, że 100% zysku przekładamy na wypłatę dywidendy można spodziewać się dosyć znacznej dywidendy w przyszłym roku. Także tutaj mogę Państwa zapewnić, że nie zmieniamy naszej strategii. A więc tak, odpowiadając prosto na Pani pytanie: Oczywiście, że tak.
NG: To jeszcze na koniec, bo została nam ostatnia minuta. Niebawem startują przetargi. Pierwsze, co było zapowiadane na odbudowę Ukrainy. Zakładam, że Budimex będzie chciał zaangażować się w ten projekt. Jakie macie w związku z tym oczekiwania? Jakie projekty chcielibyście realizować przede wszystkim w Ukrainie po zakończeniu wojny?
AP: Ja może trochę powiem jeszcze o rynku polskim. Nasz portfel to ponad 12,5 miliarda złotych. Jest to bardzo wysoki portfel. Zapewnia nam pracę na kolejne dwa lata i jest silny fundament naszej działalności na rok 2026. Co do rynku Ukrainy, my patrzymy oczywiście i bardzo mocno angażujemy się, co do odbudowy Ukrainy. Natomiast w krótkiej perspektywie ja nie widzę takiej szansy, żeby firmy budowlane w tej chwili mogły wejść na teren Ukrainy i odbudowywać tę Ukrainę, a więc raczej patrzę to, jako inwestycje długoterminowe i tutaj aktywnie uczestniczymy przy rozmowach, również i rządu i na szczeblu państwowym, co można zrobić, jeżeli chodzi o współpracę z Ukrainą. Natomiast uważam, że to jeszcze nie jest ten rok, jeżeli chodzi o Ukrainę. To nie jest ten czas.
NG: Artur Popko, prezes Budimex. Dziękuję za spotkanie.
AP: Bardzo dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV