DOBRE WYNIKI ASSECO POLAND (ROZMOWA)

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Dziś pod lupę bierzemy Asseco, czyli największą grupę IT w Polsce i w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Notowana na GPW od 1998 roku jest między innymi w mWIG40. Kapitalizacja to prawie 7,5 miliarda złotych. No, a samo Asseco Poland stoi na czele międzynarodowej grupy kapitałowej, która dzięki swoim podmiotom zależnym jest obecna w 62 krajach na całym świecie. Moim i Państwa gościem jest teraz Marek Panek, wiceprezes Asseco Poland. Dzień dobry.

MAREK PANEK, ASSECO POLAND: Dzień dobry, witam Państwa bardzo serdecznie.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

NG: No, widzimy się świeżuteńko po wynikach za pierwsze półrocze, to oczywiście te wyniki teraz naszym widzom zaprezentujemy. W pierwszym półroczu wypracowaliście Państwo 8 miliardów 400 milionów złotych przychodów ze sprzedaży. Zysk operacyjny o 4% wyższy, niż w porównywalnym okresie roku ubiegłego: 824 miliony złotych. Zysk netto po wzroście o 2%: 235 milionów złotych.

Na ile jesteście Państwo zadowoleni z tego wyniku? Co przede wszystkim na niego wpłynęło? No, jakby na to nie patrzeć, mamy wzrost zysku, ale przychody spadły.

MP: Zacznę od tego: jesteśmy z tego pierwszego półrocza bieżącego roku bardzo zadowoleni. To był bardzo dobry czas dla całej grupy Asseco i to we wszystkich właściwie aspektach. Mówię tutaj o biznesie, mówię tutaj o finansach. Pani przytoczyła te najważniejsze liczby, które opublikowaliśmy i rzeczywiście jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.

Tutaj może mały taki komentarz do tych liczb, bo proszę mieć na uwadze (tutaj mówię to do wszystkich słuchających) różnice kursowe, które bardzo znacząco wpływają na nasze wyniki. Dziewięćdziesiąt mniej więcej procent przychodów całej grupy to są przychody pochodzące spoza Polski, więc my te oryginalne waluty musimy tworząc sprawozdania finansowe, przeliczyć na złotówki i przy mocnej złotówce akurat one wpłynęły w tym półroczu dość negatywnie.

Żeby pokazać skalę to powiem, że te różnice kursowe, tak w cudzysłowie mówiąc, zabrały nam ponad 600 milionów złotych przychodu, więc to jest dość duża skala. Gdyby je wyłączyć, bo tak oczywiście obserwujemy nasz biznes, to ta dynamika wzrostu byłaby dużo wyższa w przypadku zysku operacyjnego nawet o ponad 10%. Tak, że jesteśmy tutaj zadowoleni, nie ukrywamy tego.

NG: Wspomniał Pan prezes, że no zagranica może i zabrała te 600 milionów przychodu, ale ile zysku przyniosła? Bo patrząc w wyniki to właśnie zagranica szczególnie rośnie. Jakie kierunki są dla Was najbardziej teraz obiecujące?

MP: Zagranica rzeczywiście tak, jak wspomniałem: to jest bardzo duża część naszej grupy. No, ale to jest konsekwencja tego, co robiliśmy przez ostatnie 20 lat, czyli mozolna budowa międzynarodowej grupy działającej na wielu rynkach. I efekt tego pani na początku przedstawiła, mówiąc, że działamy w ponad 60 krajach. I to jest rzeczywiście bardzo ważny aspekt. I to jest też coś, co dywersyfikuje naszą działalność i powoduje, że czujemy się bezpieczni, że nasza działalność zarówno sektorowa, jak i geograficznie jest bardzo mocno zdywersyfikowana.

A które kierunki? No cóż, ponad 60% naszej działalności pochodzi z grupy Formula Systems. Z grupy, która ma korzenie izraelskie, ale tak naprawdę jest grupą działającą globalnie, bo wiele spółek z grupy Formula to są spółki znane na całym świecie i działające na całym świecie, również na rynkach amerykańskich.

Natomiast, no my, jako tutaj Asseco Poland i ta grupa, która zainicjowała czy ta część grupy, która zainicjowała to, co dzisiaj nazywamy Asseco to są rynki Europy Środkowo-Wschodniej, czyli tutaj pomijając nasz kraj, no to Słowacja, Czechy, rynek bałkański, to są w dalszym ciągu dla nas rynki bardzo ważne, na których zbudowaliśmy taką solidną pozycję. Jesteśmy tutaj numerem jeden.

NG: To tak trochę w nawiązaniu do tego, co Pan prezes wspomniał, a propos Formula Systems i generalnie mówiąc o spółkach zależnych, no to swoją pozycję na zagranicznych rynkach Państwo umacniacie właśnie przez przejęcia, to macie w strategii. Ile za nami w tym roku, a ile jeszcze przed nami?

MP: No, ile przed nami to ciężko powiedzieć. My oczywiście nieustannie pracujemy nad nowymi akwizycjami, spotykamy się ze spółkami, prowadzimy wiele projektów równolegle, we wszystkich właściwie częściach grupy Asseco. Natomiast odpowiadając wprost na pierwszą część pytania. Od początku roku do naszej grupy dołączyło do nas 7 nowych spółek.

Czy to dużo/niedużo? To jest oczywiście wszystko względne. My nie stawiamy sobie celów w postaci, że tyle i tyle spółek ma w danym roku dołączyć do nas. My po prostu szukamy spółek, które są ciekawe, mają ciekawe produkty, ciekawe kompetencje, działają na ciekawych rynkach i w jakiś sposób pasują do tego, co dzisiaj nazywamy rodziną Asseco.

NG: A jak wygląda Wasz portfel zamówień? Na jak długo wystarczy, żeby wyniki mogły być powtarzalne?

MP: No, ten portfel jest dość solidny. Cała grupa Asseco charakteryzuje się tym, że prowadzimy wiele projektów długoterminowych, wieloletnich. Mamy taki stabilny, zdrowy strumień przychodów z utrzymania, z rozwoju naszych produktów, naszych rozwiązań software’owych, więc to daje pewne bezpieczeństwo. Będąc tak bardziej konkretnym to powiem, że ten portfel zamówień na rok 2024 jest o 7% wyższy, niż pokazywaliśmy w tym samym czasie roku ubiegłego. No, to daje oczywiście jakiś optymizm i jakieś nadzieje, że te wyniki w tym roku będą jeszcze lepsze.

NG: A mówiąc o produktach Asseco a właściwie to może od tego powinniśmy zacząć, bo wydaje się, że każda osoba zainteresowana polską przedsiębiorczością, a przede wszystkim rynkiem, polskim – warszawską giełdą, spółkę Asseco zna. Ale nie jestem przekonana, czy wszyscy wiedzą, czym Państwo się konkretnie zajmujecie, poza tym, że IT? Które grupy produktów są dla Was najbardziej rentowne? No, to portfolio jest bardzo szerokie, więc może podzielmy je na jakieś podkategorie.

MP: Tak, to portfolio jest bardzo szerokie i pewnie by nam tutaj czasu nie wystarczyło, żeby o wszystkich produktach Asseco mówić. Tych produktów mamy setki. My przede wszystkim jesteśmy firmą softwareową, robimy oprogramowanie i dzisiaj robimy to oprogramowanie dla wielu sektorów gospodarki.

Największą część przychodów stanowią przychody z sektora finansowego i tu jesteśmy bardzo mocni w bankowości. Jesteśmy bardzo mocni w ubezpieczeniach. Mówię tutaj globalnie, bo działamy nie tylko w Polsce, ale tak, jak pani na początku powiedziała, w ponad 60 krajach. I to są bardzo dojrzałe produkty, które działają, czy rozwiązania, które działają u wielu, można powiedzieć, setek klientów. Druga, taka bardzo istotna część naszej działalności to jest oprogramowanie ERP.

Pod tym szyldem ERP rozumiemy systemy dla przedsiębiorstw szeroko pojętych. No i tutaj też mamy tysiące klientów na całym świecie użytkujących nasze rozwiązania. No, a dodatkowo oczywiście robimy rozwiązania często dedykowane dla sektora publicznego, dla energetyki, dla telekomunikacji, dla służby zdrowia. Jesteśmy w Polsce obecni mniej więcej w 400 szpitalach, więc to też jest bardzo znacząca i ważna część naszej działalności.

NG: Co ciekawe, tak a propos trendów w branży IT to Państwo zamiast zwalniać pracowników, zatrudniacie. I jeżeliby tak spojrzeć historycznie to w Asseco od lat widać systematyczny przyrost zatrudnienia. Jak to będzie wyglądało w tym roku? No jak to jest, że nie przygniatają Was najwyraźniej, skoro zatrudniacie, koszty zatrudnienia tak, jak resztę branży tak, jak generalnie biznes, który przede wszystkim na to narzeka?

MP: My staramy się od lat, żeby zatrudnienie nadążało za projektami. Czyli tak naprawdę dostosowujemy nasze zasoby ludzkie do projektów, które mamy, do umów, które podpisujemy. I to jest dla nas najważniejsze. I rzeczywiście dzisiaj, tak dla przypomnienia mamy te słupki. Cała grupa zatrudnia ponad 33 tysiące osób i od początku tego roku zwiększyliśmy zatrudnienie o 400 osób. No, ale to jest efekt właśnie tego, co mówię. Portfel zamówień, projekty, które realizujemy plus akwizycje. No, te siedem spółek, które dołączyły do naszej grupy, też dodały troszeczkę pracowników.

NG: Zerkamy jeszcze w wyniki. Rosną zobowiązania i rezerwy na zobowiązania. Z czego to wynika?

MP: Ja bym tutaj nic niczego niepokojącego się nie dopatrywał. To jest jakby normalna działalność, nasza biznesowa i nic dziwnego w tym nie ma na pewno.

NG: Ale zostańmy przy pieniądzach, bo wspomniał Pan prezes, że waluty grają istotną rolę, co jest oczywiste w przypadku spółki, która działa na rynkach zagranicznych. Ale zakładam, że pewnie mocno śledzicie Państwo rynek Forex w związku z tym. Jakie są Pańskie, jakie są generalnie przewidywania Asseco dotyczące słabości dolara czy siły złotego? Albo tego, kiedy ten trend w waszym przypadku niekorzystny, się odwróci?

MP: No, nie wiem, czy jestem tu w stanie to jakoś komentować i wróżyć z fusów. No, my tak, jak powiedziałem na początku, my patrzymy na biznes w tych oryginalnych walutach, mamy spółki raportujące w dolarach, mamy spółki raportujące w szeklach izraelskich, mamy spółki raportujące w euro, więc to wszystko w jakiś sposób obserwujemy. Natomiast nie kusimy się też o jakieś prognozy.

NG: A jak się ubezpieczacie Panie prezesie, przed ryzykiem walutowym?

MP: Tam, gdzie możemy, jeśli w Polsce podpisujemy umowy w walutach, no to najczęściej zabezpieczamy takie kontrakty. Natomiast w innych krajach nie ma to za bardzo sensu, bo te kraje po prostu raportują w tych właśnie walutach, w których najczęściej podpisują kontrakty i w których po prostu funkcjonują.

NG: Na koniec. Cały 2024: jaki będzie? Nie pytam oczywiście o liczby. Pytam o ogólne wrażenie.

MP: Rozumiem, że dla Asseco.

NG: Dla Asseco.

MP: Mam nadzieję, że dobry. No jesteśmy pełni optymizmu, biorąc pod uwagę to, co do tej pory się wydarzyło do końca czerwca i później. No i ten portfel zamówień, o którym mówiłem, że jest dość solidny, stabilny.

NG: Marek Panek, wiceprezes Asseco Poland. Dziękuję bardzo.

MP: Bardzo dziękuję.