ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Pozostało nam już tylko 13 dni, wliczając weekendy na to, żeby podjąć decyzję, czy zostajemy w dotychczasowym reżimie podatkowym z naszą działalnością gospodarczą, czy też postanawiamy zmienić zasady. Jest pewna ciekawostka na rynku, bo pojawiło się orzeczenie sądowe, z którego wynika, że w zasadzie możemy zmienić sobie sposób, w jaki rozliczamy się z fiskusem za pomocą deklaracji, a raczej tego, jaką deklarację wybierzemy, wysyłając przelew z zaliczką na podatek.
Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w inFakt. Witam bardzo serdecznie.
PIOTR JUSZCZYK, INFAKT: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Ostrzega jednak i zaraz to zrobi, że to jest sprytny, ale trochę ryzykowny sposób załatwiania czegoś, co normalnie w zasadzie powinno być załatwione specjalnym oświadczeniem złożonym do naczelnika urzędu skarbowego, w którym się rozliczamy.
PJ: Tak. Do końca, a właściwie do 22 lutego zeszłego roku było naturalnym, że zmiany formy opodatkowania dokonujemy poprzez chociażby CEiDG czy też Urząd Skarbowy, albo osobiście wysyłamy list do naczelnika Urzędu Skarbowego, bądź też pojawiamy się w urzędzie Skarbowym i dokonujemy zmiany formy opodatkowania na dany rok w odpowiednim terminie.
Natomiast NSA w zeszłym roku 22 lutego wskazał jednak, że zawiadomieniem takim o zmianie formy opodatkowania jest również dokonanie przelewu do urzędu skarbowego i w tytule wpisanie odpowiedniego chociażby formularza. I to już spełnia czy też wypełnia przepis, który mówi o tym jak, w jaki sposób należy zawiadomić urząd skarbowy o zmianie formy opodatkowania.
Po tym wyroku oczywiście podatnicy w tamtym roku, powołując się na ten wyrok, próbowali właśnie zmiany formy opodatkowania. Jednak nie zawsze to się udawało i pod koniec lata, początek jesieni mniej więcej w takim okresie również Ministerstwo Finansów przekazało stanowisko swoje do urzędów skarbowych, żeby uznawać poprzez przelew zmianę formy opodatkowania.
Z tym, że no na pewno jest to ryzykowne i musimy też troszeczkę, mówiąc kolokwialnie i potem liczyć na łaskę urzędu skarbowego, bądź też, jeżeli urząd skarbowy nie uzna nam przelewu jako zmiany formy opodatkowania batalii w sądach administracyjnych.
RM: Czyli bezpiecznie jest konserwatywnie i tradycyjnie to załatwić. Pytanie jeśli jesteśmy na skali, przyjmijmy ten najbardziej taki też znowu konserwatywny i klasyczny sposób rozliczania podatku to jak, że tak powiem, wyobrazić sobie moment, w którym warto byłoby jednak przejść na przykład na podatek liniowy?

PJ: No właśnie, to jest złożona sytuacja. Ale wyobraźmy sobie singla, programista na przykład, który prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą i jego dochody są w granicach 160 tysięcy złotych. To jest właśnie ten punkt, w którym zapala się ta lampeczka, że jednak trzeba by było zmienić formę opodatkowania właśnie na podatek liniowy.
Aczkolwiek ten podatek liniowy też jakby niekoniecznie musi być najlepszym wyborem formy opodatkowania, bo właśnie może ryczałt, który dla akurat programistów też jest bardzo atrakcyjny, bo stawka 12%.
Polski Ład w 2022 roku wprowadził rewolucję, jeżeli chodzi o wybór formy opodatkowania. Z racji tego, że już teraz nie bierzemy pod uwagę wyłącznie podatek, który płacimy, gdzie łatwiej było pewnie przeliczyć, teraz jeszcze musimy brać składki zdrowotne. No i to jest największym problemem przedsiębiorców.
Natomiast odpowiadając na pana pytanie, to w mojej ocenie właśnie, jeżeli wahamy się, skala podatkowa czy podatek liniowy to te 160 tysięcy dochodu dla singla, który nie korzysta z żadnych ulg czy nie ma wspólnego rozliczania z małżonkiem, nie ma dzieci, to jest ten moment, kiedy trzeba przejść na podatek liniowy.
RM: Jasne. No, bo jeśli ten singiel nie byłby singlem, tylko miałby żonę i dzieci, to jego dochód mógłby dojść nawet do 300 tysięcy, przy założeniu, że małżonka nie zarabia, zanim dojdziemy do tego punktu przełomu, po którym podatek liniowy będzie się bardziej opłacał?
PJ: Tak, zdecydowanie. Wartość wzrasta, bo pamiętajmy, że wówczas, jeżeli wspólnie się rozliczamy z małżonkiem, to mogę przesunąć de facto te wartości na małżonka i skorzystać z kwoty podwójnej wolnej. Drugi próg podatkowy dopiero spotka mnie przy przekroczeniu 240 tysięcy. A te 240 tysięcy, czy też 120 tysięcy przy jednej osobie, czyli przejście z pierwszego progu podatkowego na drugi próg, nie jest od razu determinantem do wejścia na skalę podatkową.
Jeszcze mamy ten bufor, więc prawie zbliżamy się w takim przypadku właśnie do 300 tysięcy, gdzie należałoby zmienić formę opodatkowania, jeżeli mamy to małżeństwo.
Zresztą też przepisy się zmieniły, bo de facto w związek małżeński ja mogę wstąpić nawet w Sylwestra i już mogę rozliczyć się z tym wspólnym, z moim współmałżonkiem. Czyli nie musi być pożycie małżeńskie przez cały rok. Najważniejsze, żeby było na koniec roku, czyli tego ostatniego dnia. Nawet zawarcie związku małżeńskiego pozwala nam rozliczenie.
Czyli dziś przedsiębiorcy, ja to też tak podkreślam, że niejako podejmują zakład z fiskusem kto wygra, czyli czy podatnik zapłaci mniej podatku, czy fiskus jednak otrzyma więcej tego podatku. No, bo wybierając formę opodatkowania na początku roku, musimy oszacować, a no czasy są różne i dużo może się wydarzyć w naszej działalności gospodarczej i okazać się może, że przeszacowaliśmy i jednak inna forma opodatkowania dla nas byłaby korzystna po zakończeniu roku.
RM: Tak, strasznie to się skomplikowało. Ale na przykład przy handlowych przedsiębiorstwach to w ogóle ta składka zdrowotna robi jeszcze większą różnicę, bo no właśnie…. bo tu ma Pan fascynujący przykład.
PJ: No, wyobraźmy sobie przedsiębiorcę, to posłużę się takim przykładem, że przedsiębiorca, który osiąga przychody miliona złotych, 800 tysięcy kosztów. No i w takim przypadku, jak zadaję często to pytania, otrzymuję, że no pewnie, jak mówimy o tych 160 tysiącach, no to pewnie podatek liniowy byłby tu odpowiedni, no bo to jest ten dochód 200 tysięcy, tak z automatu.
RM: To taki przykład przedsiębiorcy, który zajmuje się handlem, ma milion złotych przychodu, 800 tysięcy złotych kosztów, no i 200 tysięcy zostaje, jako zysk. Wyglądałoby na to, że powinien przejść na podatek liniowy, ale niespodziankę robi nam… składka zdrowotna.
PJ: I ryczałt. Z uwagi na fakt, że mamy ograniczoną składkę zdrowotną, która jest odgórnie ograniczona. Jeżeli chodzi o skalę podatkową czy podatek liniowy, to dochód jest tą podstawą opodatkowania. Więc dla przedsiębiorców, bym powiedział, w ogóle handlujących, których marża jest w okolicach co najmniej 20%, to ten ryczałt zawsze będzie opłacalny.
Sam mam przyjemność z przedsiębiorcą, prowadziłem rozmowy, którego przychody naprawdę są na wysokości około 5 milionów, a koszty mniej więcej cztery miliony. No, to jasnym, że jest ryczałt. Gdzie wielu przedsiębiorców będzie sobie zadawało pytanie jak możliwy jest ryczałt, gdzie ja nie mogę uwzględniać swoich kosztów uzyskania przychodów, czyli tych zakupów.
Ale właśnie przy handlu mamy stawkę 3%. Więc to, co rozpoczęliśmy jeszcze przed przerwą, że dziś wybór formy opodatkowania to jest nie lada wyzwanie dla przedsiębiorcy. Dokonujemy to na początku roku i jeszcze musimy nie dość, że na podstawie szacunków i nie jest wcale oczywiste, jaką wybrać formę opodatkowania.
RM: A czy wśród Was, doradców podatkowych jest jakaś koncepcja, taka ogólna, którą nie wiem, może dyskutujecie na jakichś spotkaniach, co właściwie można by z tym systemem teraz zrobić?
PJ: De facto w mojej ocenie najlepszym rozwiązaniem byłoby albo wcielenie składki zdrowotnej to podatku dochodowego, czyli żeby stała się elementem podatku dochodowego, nie byłaby odrębnie wyliczana żadnej z form opodatkowania. Czy formy opodatkowania powinny zostać? Pewnie tak. Przedsiębiorcy powinni mieć wybór formy opodatkowania w ramach działalności gospodarczej.
Ale najrozsądniejszym (i było to przecież w 2023 roku), za 2022 rok przedsiębiorcy mogli zmienić jeszcze formę opodatkowania. Nie wszyscy oczywiście, ale była taka możliwość, że można było zmienić formę opodatkowania po zakończeniu roku. Przekładając to, można by było tak, jak wybierając teraz sposób zapłaty podatku czy płacimy podatek kwartalnie, czy miesięcznie, zawiadamiamy dopiero naczelnika urzędu skarbowego na koniec roku, czy właściwie po zakończonym roku w składanym zeznaniu.
Więc pytanie, czy nie moglibyśmy wybierać formy opodatkowania, dopiero składając zeznanie roczne, czyli zeznanie roczne, byłoby moją informacją, w jaki sposób rozliczałem swoją działalność gospodarczą i nie ponosiłbym tego ryzyka na początku roku z wyborem formy opodatkowania.
RM: Chciałbym powiedzieć, że byśmy mogli i nawet to brzmi jak zupełnie dobry pomysł, ale wymagałoby to pewnej życzliwości państwa w stosunku do przedsiębiorców. I tu postawię kropkę, żeby już nic więcej nie mówić. No tak… Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w inFakt był naszym gościem. Bardzo serdecznie dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV