NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Sztuczna inteligencja, blockchain, robotyka, automatyka czy fotonika to tylko modne zwroty czy szansa na realny zarobek? O tym czy Polska jest gotowa na prawdziwy deeptech i jakie technologie mają szansę rozwinąć się w naszym kraju porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Sławomir Olejnik, CEO i co-founder Innovative Poland Foundation. Dzień dobry.
SŁAWOMIR OLEJNIK, INNOVATIVE POLAND FOUNDATION: Dzień dobry, Witam.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Czym dokładnie jest deeptech? Jakie technologie są, a jakie deeptechem zdecydowanie nie są?
SO: Deeptech to dość obszerne pojęcie. Nawet kilka dni temu rozmawiałem na ten temat z Kingą Stanisławską, że pewne rzeczy po prostu są definiowane ogólnie. Ale prosto rzecz ujmując deeptech to są takie projekty badawczo-rozwojowe czy startupy, czy projekty biznesowe, które bazują na albo pracach badawczo rozwojowych, albo na tym co wymyślą nasi naukowcy. Ale z drugiej strony to często też takie rozwiązania, które są bardzo zaawansowane technologicznie od strony inżynierii, czyli niekoniecznie jest to proste zaprojektowanie czegoś, ale na przykład już poświęcenie większej ilości czasu na to, żeby połączyć różne rodzaje inżynierii deeptechem już będą.
NG: No właśnie, bo innowacyjność jest zasadniczo wpisana w każdy startup, który tym się właśnie jako spółka wyróżnia. To jak, jeżeli chodzi o styl, model prowadzenia działalności wygląda rozróżnienie między deeptechem właśnie a tradycyjnym startupem?
SO: Bardzo ciekawe podejście do rozróżnienia tego ma Hello Tomorrow, czyli największe na świecie wydarzenie i organizacja, która zbiera tego typu projekty. W zależności oczywiście od branży deeptech rozwija się najpierw w fazie technologicznej od kilku 2-3 lat, czasami nawet do pięciu. W niektórych nawet przypadkach nawet 10 lat. I w momencie, w którym przechodzi do tej fazy już biznesowej, następuje szybki jego wzrost. Ale średnio przyjmuje się, że jest to między 5 a 8 lat.
NG: Czyli w taki deeptech trzeba sporo i długo inwestować?
SO: W taki deeptech to warto zainwestować na początku, bo tak naprawdę w momencie kiedy naukowcy już są w takim momencie, w którym widać, że ma to jakąś perspektywę wniesienia czegoś fajnego na rynek, czegoś nowego, czegoś innego, to tak naprawdę każde 50, 100, 200, 300 tysięcy włożone przez takiego inwestora prywatnego czy anioła biznesu może bardzo szybko urosnąć przy pierwszej lepszej inwestycji, funduszu inwestycyjnego czy nawet przy kolejnych rundach inwestycyjnych. Zwłaszcza, że te fundusze poszukują też nowych rozwiązań. Jeżeli taki inwestor jest na pokładzie – on jest też trochę nie tyle gwarancją, co pokazuje, że jest już ktoś oprócz naukowców w zespole, kto myśli biznesowo, kto bardzo możliwe, że ma doświadczenie biznesowe, więc jest większa szansa, że ten projekt, mimo tego, że jest rozłożony w dłuższej perspektywie czasu na swój rozwój, to bardzo możliwe, że przyniesie sukces.
NG: Możliwe, że przyniesie sukces, ale może też sukcesu nie przynieść. Na ile to jest ryzykowna inwestycja?
SO: Myślę, że jest to inwestycja na pewno wysokiego ryzyka. Z drugiej strony przy analizie trendów i przy analizie również potencjału, jaki niesie ze sobą takie nowe rozwiązanie, jest to też bardzo ciekawa opcja na zdywersyfikowanie sobie portfela. Umówmy się, że patrząc nawet na giełdę są takie spółki, w które warto zainwestować długoterminowo, bo one sobie spokojnie rosną i ta wartość wzrasta. Ale są też takie spółki biotechnologiczne, które np. w pewnym momencie jak opracowują albo dostają jakiś kontrakt np. na opracowanie jakiegoś leku – ta ewaluacja rośnie bardzo i rośnie znacząco. Z punktu widzenia takich mniej dojrzałych spółek; one często przechodzą tak zwane pivoty, czyli w momencie, w którym załóżmy naukowcy zakładają, że dane rozwiązanie będzie przydatne do rozwiązania problemu X – w momencie, kiedy dołącza taka osoba, która ma doświadczenie biznesowe – bądź inwestor prywatny bądź fundusz, często zmienia się kierunek czy to pokazywania tego w sposób marketingowy, PR-owy, czy też dotarcia do odbiorców. Więc jakby troszeczkę podsumowując: tak, jest to inwestycja wyższego ryzyka, co nie znaczy, że ona nie jest ciekawa z perspektywy…
NG: Jeszcze temat inwestycji dopytam: ile można na tym zarobić, gdybyśmy tak proporcjonalnie zastanowili się nad tym co wkładamy, a nad tym co możemy wyciągnąć jeżeli spółka w którą zainwestujemy okaże się sukcesem, oczywiście?
SO: No to przedstawmy jakiś taki może przykład. Załóżmy inwestor wrzuca 100 czy 200 tysięcy złotych w momencie, kiedy taka spółka jest na początku swojego rozwoju, a po roku czy po dwóch, w momencie, kiedy ten projekt się rozwija, w pewnym sensie pozyskiwane są jakieś granty dalsze na rozwój, pojawia się fundusz inwestycyjny, obejmuje udziały i wartość takiej spółki wzrasta kilkukrotnie. Więc tak naprawdę mimo tego, że tych udziałów trochę mniej, może wtedy taki inwestor prywatny mieć na swoim koncie, ale przez to, że wzrasta wartość spółki potencjalnie, jeżeli będzie się części tych udziałów pozbywał, już może zarobić nawet na tym kilku, a czasami w perspektywie, jeżeli taka spółka wchodzi na giełdę kilkunasto albo nawet więcej krotnie.
NG: No to jeszcze pytanie czy w Polsce jest w co inwestować, jak się mają polskie startupy czy spółki deeptechowe? Czy jest coś interesującego, ciekawego? Jak się w ogóle ma ta branża u nas?
SO: Myślę, że najpierw dla naszych widzów warto pokazać te spółki, które widać i które mogą mniej więcej pokazać, do czego takie spółki deeptechowe mogą aspirować. Czyli warto zacząć od spółek giełdowych. Czyli jest to na przykład XTPL, które ostatnio dostało bardzo duży kontrakt w Stanach Zjednoczonych, ale tak naprawdę przez osiem lat się rozwijało. Jest to spółka INURU, która przez 10 lat od momentu badań poszukiwała inwestorów. Drukowali najpierw OLEDy, najpierw szukając swojej drogi weszli w branżę reklamową. Ale teraz wydrukowali już wyświetlacze na drukarkach 3D, które są w pełni elektroniczne i giętkie, więc to zajęło około 10 lat. To jest spółka Vigo System, która jest dość długo na giełdzie i zajmuje się obszarem fotonicznym, ale sama już przez swój fundusz poszukuje takich projektów. Jest spółka Selvita, która zajmuje się biotechnologią. I tych spółek na giełdzie jest kilka. Są też takie spółki, których na giełdzie nie ma. Np. VersaBox, który zaczynał od 5 naukowców na pokładzie 7 lat temu i produkowali i tworzyli oni pierwszego robota autonomicznego do magazynów, a dzisiaj z prezesem Królikiem na pokładzie To jest bardzo duża firma obsługująca duże korporacje, wdrażająca wirtualnego bliźniaka zanim całość inwestycji zostanie zrealizowana. Oprócz tego, że mają już na pokładzie kilka swoich produktów. Nie wiem czy mamy czas, ale chętnie bym wymienił też kilka takich mniej znanych…
NG: Tak myślę, że podpytam, bo już nam się czas zaczyna powoli kurczyć. Więc zapytam może tak ogólnie, no bo tych spółek rzeczywiście trochę jest. Ale pytanie czy jest ich na tyle dużo, żebyśmy się mogli tym sektorem szczycić? Czy w porównaniu z innymi państwami, chociażby europejskimi wypadamy blado i warto by jednak ten polski deeptech jeszcze podkręcić?
SO: Myślę, że w ostatniej perspektywie finansowej Unii Europejskiej powstało dużo funduszy inwestycyjnych i w ich portfelach znajdują się już spółki, które za chwilę będą szukać kolejnej fazy wzrostu albo już szukają finansowania i ich już trochę na rynku jest. Może nie było jeszcze takiego miejsca, w którym można byłoby je wszystkie zobaczyć, albo przynajmniej znaczną część, gdyż one często pokazywane są w jakimś obszarze czy w jakiejś branży. Deeptech tak naprawdę jest ponadbranżowy, jest horyzontalny, więc zawiera wiele branż, zwłaszcza tych w obszarze nowych technologii. Więc czasami możemy o takich rozwiązaniach jak najbardziej posłuchać. Ale czy ich jest dużo? Jest już ich pewna masa krytyczna i coraz więcej tych projektów wychodzi na światło dzienne. Zwłaszcza z tego powodu, że przez te kilka ostatnich lat, korzystając ze środków grantowych – one prowadziły badania i rozwój, one rozwijały zespoły, doprowadzały się do pewnego etapu rozwoju, a teraz dla nich tak naprawdę jest etap skalowania czy nawet rozwijania się biznesowego. Więc jest to bardzo ciekawy moment według mnie na rynku, w którym warto się porozglądać, czy to wśród funduszy, czy wśród też projektów, które już funkcjonują i można znaleźć bardzo ciekawą inwestycję.
NG: Tym, żeby te spółki miały jak najlepsze perspektywy rozwoju i tym, żeby było ich w Polsce jak najwięcej, między innymi zajmuje się Fundacja Polska Innowacyjna. Jakie prowadzicie w tym zakresie działania?
SO: Pierwszą rzeczą, którą my robimy i tak naprawdę stwierdziliśmy razem ze środowiskiem tutaj deeptechowym w Polsce, że warto zbudować takie miejsce, gdzie ten deeptech będzie się mógł zebrać, wymienić doświadczeniami, ale też zarazić innych naukowców i inwestorów prywatnych inwestycją w ten sektor. Więc dlatego zorganizowaliśmy Deptech Summit. Będzie się odbywał w listopadzie. Prowadzimy też online taką aplikację i społeczność innowatorów, w której wspieramy się nawzajem i też zapraszamy do niej inwestorów i naukowców po to, żeby nie tylko od eventu do eventu można było budować relacje inwestycyjno-biznesowe, ale żeby można było to też robić na co dzień w codziennej pracy takich spółek czy projektów, czy innych inwestorów.
NG: Zostało nam dosłownie 50 sekund. Więc na koniec 3 słowa podsumowania. Co da Polsce to, że tych deeptechów będzie jak najwięcej? Polsce? Europie?
SO: Europie. Myślę, że patrzmy też z perspektywy Europy. Czym więcej nowych, tym więcej spółek wysoko technologicznych, tym większa przewaga konkurencyjna. Nam, jako krajowi i generalnie też Europie w perspektywie globalnej rywalizacji powinno zależeć na tym, by jak najwięcej takich nowych firm powstawało. Zwłaszcza w relacji z krajami rozwiniętymi. Bo wtedy też marże są większe, wynagrodzenia są większe, no i nasza gospodarka jest bardziej innowacyjna.
NG: I to musimy postawić kropkę. Dziękuję pięknie za rozmowę. Moim i Państwa gościem był Sławomir Olejnik z Fundacji Polska Innowacyjna. Dziękuję bardzo.
SO: Dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV