NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Pierwsze fundacje rodzinne będą mogły już niedługo powstawać w Polsce. To potwierdził minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Wczoraj zakończyły się prace nad ustawą o fundacji rodzinnej. Przepisy w tej sprawie czekają na podpis prezydenta. O tym, czy faktycznie z dawna wyczekiwane przepisy sukcesyjne ułatwią funkcjonowanie wielopokoleniowym przedsiębiorstwom z tradycjami porozmawiam z moim i Państwa gościem, którym jest dr Rafał Trzeciakowski z kancelarii Grabowski i Wspólnicy. Dzień dobry.
RAFAŁ TRZECIAKOWSKI, KANCELARIA GRABOWSKI I WSPÓLNICY: Dzień dobry, pani redaktor.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
Czym jest fundacja rodzinna?
NG: Czym właściwie ta fundacja rodzinna ma być? No bo przecież to nie będzie podmiot służący tym samym celom jak organizacje pozarządowe, które zresztą swoją drogą miały spory problem z tym określeniem „fundacja”.
RT: Tak, pani redaktor. Nazwa fundacja wzbudziła pewne kontrowersje, gdyż jak słyszymy nazwa fundacja z automatu myślimy o podmiocie, który działa w celu tak zwanym użytecznym społecznie, czy to na rzecz dzieci, na rzecz środowiska, edukacji zwierząt – tych celów jest całe mnóstwo. I pierwsze skojarzenie, jakie mamy ze słowem fundacja jest właśnie takie. Dlatego tych kontrowersji kilka było, bo fundacja rodzinna z fundacją taką, jaką rozumiemy dziś nie będzie miała nic wspólnego.
Fundacja Rodzinna będzie tak naprawdę wehikułem, pierwszym w polskim prawodawstwie instrumentem służącym do budowania właśnie wielopokoleniowych przedsiębiorstw rodzinnych. Czyli takim instrumentem, którego w dotychczasowym polskim prawodawstwie brakowało, które gwarantowałoby przedsiębiorstwom możliwość planowania sukcesji, czyli przekazywania biznesu nie tylko w najbliższym horyzoncie czasowym, czyli nie tylko swoim dzieciom, ale także wyznaczać jakiś kierunek dzieciom, wnukom, prawnukom i tworzyć podwaliny pod biznes istniejący dziesiątki jak nie, trzymajmy kciuki setki lat.
CZYTAJ TEŻ: NOWA USTAWA O FUNDACJACH RODZINNYCH ZMIENI WIELE W FIRMACH RODZINNYCH (ROZMOWA)
NG: A jak to będzie właściwie funkcjonowało? Czy te fundacje mają zastąpić spółki? Czym właściwie w sensie prawnym taka fundacja będzie?
RT: Tak naprawdę fundacja będzie pewnego rodzaju holderem do którego fundator będzie wnosił posiadane przez siebie prawa udziałowe w spółkach czy to udziały w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, czy to akcje spółek akcyjnych oraz inny posiadany przez siebie majątek – czy to nieruchomości, dzieła sztuki, czy jakiekolwiek inne wartościowe aktywa. Fundacja w bardzo dużym uproszczeniu będzie takim mieniem zarządzać.
Spółki w ramach fundacji będą prowadziły normalną działalność operacyjną tak, jak do tej pory. I dywidenda, która powstanie w wyniku działalności tych spółek będzie wypłacana nie do osób fizycznych, do członków rodziny, tylko do fundacji i dopiero fundacja będzie te zyski dystrybuować w formie świadczeń na rzecz beneficjentów fundacji rodzinnej.
Fundacja rodzinna – rozliczenia
NG: A to w jaki sposób będzie się rozliczało taką fundację? Bo jak rozumiem, to będą dwa osobne twory? Fundacja i sama sama spółka?
RT: Tak, jak najbardziej. Opodatkowanie. Bo rozumiem, że powoli wkraczamy w temat opodatkowania tej całej konstrukcji. Spółki będą opodatkowane tak jak do tej pory. Tu się absolutnie nic nie zmienia. Zmienia się kwestia opodatkowania wypłacanego zysku, czyli mówiąc wprost dywidendy. Ustawa o fundacjach rodzinnych przewiduje dość krótki katalog działalności gospodarczej, którą fundacja rodzinna może podjąć.
W tym katalogu jest na przykład zarządzanie nieruchomościami czy ich wynajem, dzierżawa na własny rachunek, ale także ta działalność związana jest z holdingiem. I dochód do fundacji rodzinnej z wypracowanych przez spółki dywidend jest co do zasady zwolniony z podatku CIT. Ten podatek i to w wysokości 15 procentowej wystąpi dopiero, jeżeli wypracowany przez spółki wchodzące w skład fundacji zysk zostanie dystrybuowany właśnie do beneficjentów.
NG: A jakie są z tym związane ryzyka podatkowe? Na co trzeba uważać? Albo może zestawmy sobie ryzyka i korzyści z wprowadzenia takiej formy.
RT: Pani Redaktor. Jeżeli chodzi o ryzyka to w takiej bardzo czystej i bazowej formie w której jest jeden fundator, który wnosi cały swój majątek czy udziały wszystkie posiadane przez siebie udziały spółek, w których jest jedynym właścicielem, to sprawa jest dość prosta. I tak jak mówię: spółki wypracowują zysk. Dywidenda jest wypłacana do fundacji. Ta wypłata jest zwolniona z podatku CIT, o ile zostaje w fundacji, bo fundacja może te zyski pomnażać właśnie przez zakup udziałów w innych podmiotach czy też nabywanie nieruchomości. Tych możliwości jest trochę. Podatek pojawi się właśnie dopiero w momencie wypłaty świadczenia na rzecz beneficjenta.
I tutaj też warto wspomnieć o tym, że wypłata świadczenia na rzecz beneficjenta, czyli osoby fizycznej, bo beneficjentami mogą być osoby fizyczne jest zwolniona z podatku dochodowego od osób fizycznych, o ile beneficjent jest w tzw. grupie zerowej względem fundatora. I tutaj ja osobiście nie widzę większych ryzyk. Te ewentualne ryzyka pojawiają się w sytuacji, w której jest więcej niż jeden fundator i są to np. bracia albo generalnie rodzeństwo i trochę wychodzimy ze świadczeniem na rzecz beneficjentów poza tą grupę zerową. Wtedy należy obliczyć proporcję z jakiego majątku jest wypłata i tak dalej i tak dalej.
To się robią jakby skomplikowane kwestie i tak naprawdę można trochę wyświadczyć beneficjentom w tym przypadku niedźwiedzią przysługę. Ale wolałbym się chyba w to w tej chwili nie zagłębiać. Natomiast chciałbym powiedzieć jeszcze o jednej rzeczy, bo to jest dość istotne i wiem, że przedsiębiorcy zainteresowani fundacją rodzinną o to pytają. Senat wniósł do ustawy projekt poprawki dotyczącej możliwości korzystania przez spółki wchodzące w skład fundacji rodzinnej, tak zwanego estońskiego CIT-u. Niestety Sejm te poprawki odrzucił i ich nie przyjął, co oznacza, że jeżeli mamy spółki, które korzystają z estońskiego CIT-u, a których wspólnikami zostanie fundacja rodzinna, prawdopodobnie z tej formy opodatkowania nie będą mogły dalej korzystać.
NG: A w jaki sposób zabrać się do zakładania takiej fundacji rodzinnej? Co należy przygotować? Co zastrzec w statucie? No i ile to będzie kosztować?
RT: Pani redaktor. Podstawą działania fundacji rodzinnej będzie statut. I to jest dokument, który jest absolutną podstawą i punktem wyjścia do rozmawiania o czymkolwiek w kontekście działania fundacji rodzinnej. Bo statut winien precyzować poza tym oczywiście, jak fundacja się nazywa, gdzie ma siedzibę, kto ją powołał, itd; statut powinien precyzować kto jest beneficjentem fundacji rodzinnej i kto może zostać beneficjentem fundacji rodzinnej.
Bo jeżeli mówimy o podmiocie, który docelowo ma trwać tak jak wspomniałem przez przynajmniej kilka dekad to musimy uwzględnić to, że to grono beneficjentów będzie się w czasie zmieniać. Zatem to jest bardzo kluczowy element – jakie czynniki muszą zostać spełnione, żeby beneficjentem takiej fundacji zostać i jakie świadczenia beneficjentom przysługują.
NG: Może przejdźmy do kosztów i do tego czy warto się za to zabrać samemu, czy może jednak jest to jeszcze na tyle skomplikowane, że przydałaby się jakaś prawna pomoc?
RT: Pani redaktor, jeżeli chodzi o koszty, że tak powiem publiczno-prawne to są koszty związane z aktem notarialnym, bo statut musi zostać i akt ustanowienia fundacji zawarty w formie aktu notarialnego i koszty wpisu do rejestru prowadzonego przez sąd w Piotrkowie Trybunalskim. A koszty, powiedziałbym prywatne to koszty doradców. I tutaj zachęcam do rozmowy z Państwa doradcami. I ja osobiście nie mówię tego tylko z perspektywy człowieka, który się zajmuje tym zawodowo, ale rekomenduję skorzystanie z usług doradcy sukcesyjnego.
NG: Dr Rafał Trzeciakowski. Kancelaria Grabowski i Wspólnicy. Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV