MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Czas na branżę spożywczą, która wytwarza prawie 20% produkcji sprzedanej polskiego przemysłu. Z nami Agnieszka Maliszewska, dyrektor Biura Polskiej Izby Mleka oraz Dariusz Goszczyński, prezes Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej. Dzień dobry Państwu.
AGNIESZKA MALISZEWSKA, BIURO POLSKIEJ IZBY MLEKA: Dzień dobry.
DARIUSZ GOSZCZYŃSKI, KRAJOWA RADA DROBIARSTWA – IZBA GOSPODARCZA: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Zacznijmy od pytania o to, jak mocno poturbowały ostatnie miesiące Wasze branże. Ale spójrzmy na te miesiące przez pryzmat cen. Proszę wyjaśnić: jak kształtowały się ceny w ostatnich miesiącach naznaczonych największą zmiennością? Agnieszka Maliszewska:
AM: Proszę Państwa, rzeczywiście ten ostatni rok poturbował nie tylko nas jako konsumentów, ale przede wszystkim nas jako branżę. I tutaj mamy niestety, (bo cały czas żałujemy, że taka sytuacja ma miejsce), ale jest to efekt wielu rzeczy, które się zadziały tak naprawdę po drodze, począwszy od sytuacji covidowej, poprzez to wszystko z czym mamy do czynienia od lutego, czyli agresji Rosji na Ukrainę i kolejne następstwa wynikające chociażby z tej szalejącej inflacji. To wszystko niestety ma przełożenie na koszty produkcji, ale też na koszty te, które my ponosimy jako konsumenci.
Ale chcę tu przy okazji tej informacji powiedzieć, że dość istotny element, o którym warto wspomnieć, że producenci przyłożyli – producenci, (czyli my jako przetwórstwo przełożyliśmy) raptem tylko 20% kosztów, które ponosimy na konsumentów, a więc no niestety, spodziewać się musimy kolejnych podwyżek w najbliższym czasie.
MD: Czyli o ile wzrosły ceny produktu końcowego, średnie ceny?
AM: My jako przetwórcy przełożyliśmy tak jak powiedziałem, na konsumentów o około 20%, natomiast one de facto na półkach sklepowych dla konsumentów, którym też jestem, wzrosły więcej, ale tutaj musimy się doszukać tego jak wysokie są marże wszystkich naszych pośredników. Ponieważ branża mleczarska, branża spożywcza cała pracuje na bardzo niskich marżach, my w szczególności, natomiast cały łańcuch pośredników, który uczestniczy w tym rynku, też na tym wszystkim zarabia więc spójrzmy na to bardzo szeroko.
MD: W tym segmencie branży łańcuch pośredników jest całkiem pokaźny.
Z nami jest również Dariusz Goszczyński, prezes Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej i również do Pana pytanie z takim samym sensem: Jak kształtowały się ceny w ostatnich miesiącach, w tych miesiącach, które były tą wielką zmiennością naznaczone?
DG: Sektor Drobiarski, podobnie jak inne sektory rolno-spożywcze, został również bardzo mocno poturbowany. Było mnóstwo zawirowań. Zaczynając od COVID-u, później 2021 rok bardzo silne uderzenie, jeśli chodzi o grypę ptaków. Później to wszystko, co działo się na rynkach surowcowych. Myślę tu głównie o rynku pasz. I wreszcie wojna w Ukrainie. To wszystko spowodowało bardzo dużą niepewność, bardzo dużo zawirowań na rynku. Koszty pasz, które stanowiły 70 procent kosztów produkcji, jeśli chodzi o mięso drobiowe, podrożały powyżej 40% tylko w 2022 roku. Te wzrosty cen pasz już zaczęły się w 2021 r. W zasadzie one rosły od października. W 2022 roku zgodnie z danymi GUS-u mięso drobiowe podrożało o 38 procent.
Patrząc na to, jak podrożało w innych państwach, to Polska jeszcze wygląda tutaj relatywnie dobrze, bo w Hiszpanii mięso drobiowe podrożało o 49 procent, Bułgaria: 45% czy Węgry, gdzie podrożało o 70 procent. To wszystko pokazuje, z jak dużymi zawirowaniami mieliśmy do czynienia w 2022 roku.
Czy żywność zdrożeje? Co ze wzrostem cen?
MD: Czy ten wzrost cen będzie przełożony także na 2023 rok? Czy możemy się spodziewać podwyżek cen mięsa drobiowego, a jeżeli tak, to o ile oczywiście? O ile procent mniej więcej. Jakie są przydziały?
DG: Jeśli chodzi o 2023 rok, to wkraczamy w ten rok z dwiema dużymi niewiadomymi. Pierwsze to jest grypa ptaków. 2022 rok był dla nas dosyć łaskawy. Mieliśmy 38 ognisk, podczas gdy np. Francja półtora tysiąca. Pod koniec roku i na początku stycznia obserwujemy niestety coraz więcej ognisk. Od połowy grudnia jest to ponad 30 nowych ognisk grypy ptaków. Miejmy nadzieję, że ta choroba nie będzie się rozwijała, że będziemy w stanie nad nią zapanować. Choć nie jest to łatwe, to jest jedna rzecz.
Natomiast druga rzecz to są koszty energii. Sektor drobiarski, jak i szereg innych sektorów rolno-spożywczych nie zostały zaliczone do sektorów energochłonnych, co będzie wiązało się również ze zwiększonymi kosztami produkcji.
Sytuacja w branży spożywczej – będą zwolnienia?
MD: Panie Dariuszu i jeszcze na koniec tej części naszej rozmowy z Panem, pytanie o zatrudnienie. To znaczy czy branża już zwalnia, czy zapowiadane są zwolnienia? Jak i co Pan przewiduje?
DG: Staramy się odpowiadać na zamówienia rynku o…
MD: …Mówimy o zwalnianiu pracowników.
DG: Tego jeszcze nie obserwujemy. Oczywiście to jest pewien proces. Jeśli przestaniemy być konkurencyjni, bo na przykład koszty energii będą znacznie wpływały na koszty, nawet na cenę finalną, wówczas okaże się, że nie jesteśmy konkurencyjni nie tylko tutaj na rynku krajowym, ale przede wszystkim na rynkach eksportowych i to automatycznie będzie wiązało się z redukcją produkcji, co będzie się również przekładało na poziom zatrudnienia.
MD: A teraz pytanie do Agnieszki Maliszewskiej, dyrektor Biura Polskiej Izby Mleka. Pani dyrektor, jakie ceny przewidujecie, jeżeli chodzi o Waszą branżę na 2023 rok? Czy przewidywane są podwyżki? Jeżeli tak, to jakiej wielkości? Mniej więcej ile procent?
AM: Proszę Państwa, podobnie jak branży drobiu, sektor mleczarski boryka się z bardzo wysoką kosztowością produkcji, co oczywiście będzie musiało się przełożyć na zwiększenie cen finalnych produktów. My dzisiaj nie możemy powiedzieć, że to będzie 5, 10 czy 15 procent, dlatego że zależy nam bardzo na tym, żeby cały czas prowadzić dialog ze stroną rządową, żebyśmy mieli gwarancje ceny energii i ceny gazu – bo to są główne determinanty dzisiaj kosztów naszej produkcji.
Jesteśmy, podobnie jak branża drobiowa tym segmentem przetwórstwa, który jest bardzo wysoko energochłonny. W związku z tym im wyższe ceny kosztów naszej produkcji, czyli im wyższe ceny energii i wyższe ceny gazu, a u nas również bardzo wysokim kosztem są też ceny surowca, a wiemy, że z kolei u rolników także wszystko drożeje, w związku z tym my musimy jednak wziąć pod uwagę, że ceny żywności, patrząc również na koszty inflacji wzrosną 2023 roku i to trzeba po prostu potraktować jako pewnik.
MD: Pani dyrektor. A co z zatrudnieniem w waszym sektorze? Czy spodziewacie się zwolnień?
AM: Dzisiaj jeszcze nie rozmawiamy o zwolnieniach w sektorze mleczarski, natomiast obawiamy się innej rzeczy, która jest absolutnie, bardzo silnie połączona z sektorem mleczarskim, a mianowicie odchodzenie młodych rolników od produkcji mleka. Czyli to też będzie wiązało się z tym, że wtedy ci młodzi ludzie będą szukali pracy na rynkach pracy tak zwanych, czyli będą zostawiali swoje gospodarstwa, jeżeli będą one nieopłacalne i będą szukać zatrudnienia.
Natomiast istnieje bardzo, bardzo dużo obawa, że w sytuacji utrzymania ogromnie wysokich kosztów energii części zakładów po prostu tej presji cenowej nie wytrzyma i w związku z tym istnieje obawa, że ci ludzie, którzy są zatrudnieni w tych zakładach, będą po prostu zwalniani.
MD: A więc jak Państwo słyszeli – w obu branżach możliwe są dalsze podwyżki produktów, które te branże wytwarzają. Ale zwolnień na razie większych… te się nie zapowiadają. Dariusz Goszczyński, prezes Krajowej Rady Drobiarstwa oraz Agnieszka Maliszewska, dyrektor biura Polskiej Izby Mleka byli naszymi gośćmi. Bardzo Państwu dziękuję za ten czas i za Wasze komentarze.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV