Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

CZY TO JUŻ BAŃKA NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


Marcin Dobrowolski, BIZNES24: Na Rynek nieruchomości płyną pieniądze Polaków i nie tylko nasze. Wobec stale rosnących cen, wiele osób spieszy się z kupnem mieszkania obawiając się utraty okazji. Czy to już bańka? Jeżeli tak, to jeśli pęknie, to kiedy i o ile spadną ceny metra kwadratowego? Mariusz Kurzac – dyrektor zarządzający Cenatorium jest z nami: Dzień dobry, witam w Biznes24.

Mariusz Kurzac, Cenatorium: Dzień dobry Państwu, dzień dobry Marcin. Witam serdecznie.

BAŃKA NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI – CZY JUŻ JEST?

MD: Państwu przypomnę, że  Cenatorium to firma, która zbiera, bada i analizuje ceny transakcyjne mieszkań. A więc nie te, które pojawiają się w ogłoszeniach o sprzedaży nieruchomości tylko te, które są już płacone przez nabywców. W takim razie zacznijmy od samego początku: Czy mamy już bańkę według Ciebie, według Waszego działu analiz?

CZYTAJ TEŻ: PROF. ROGOWSKI: NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI MAMY FAZĘ MANII

MK: Absolutnie nie. Oczywiście rynek jest bardzo nastawiony optymistycznie na to, co się dzieje. Nikt już nie wierzy za bardzo, że pandemia jednak powróci w takim zakresie, jak ona miała miejsce w pierwszej swojej fazie. Nastąpiły też zmiany przyzwyczajeń osób poza tym optymizmem. Każdy chce mieć coś poza centrum miasta, czyli gdzieś, gdzie chce wypaść, odpocząć. Mamy dużą grupę młodych ludzi, która jednak chyba nie chce mieszkać z rodzicami. Część osób wraca do miast do pracy hybrydowej jednak, czy do pracy w biurach. I te osoby, które najmowały mieszkań przez jakiś dłuższy okres, widzimy w sierpniu i zapewne we wrześniu ten trend będzie się utrzymywał. Będą wynajmować mieszkania.

A oczywiście zarówno ci, co mają duże depozyty na rachunkach a przypomnę mamy w bankach ponad ciągle 1 bilion złotych depozytów. Już pierwsze szacunki mówią, że do końca lipca bieżącego roku wypłynęło z banków ponad 50 miliardów złotych. One oczywiście wypłynęły na różne inwestycje. Nieruchomości są jednym z nich. Innym oczywiście są obligacje, złoto czy giełda. Ale mówi się, że między 20 a 30 proc. w naturalny sposób, bo to jest bezpieczna przystań do swojej inwestycji wychodzi na rynek nieruchomości.

MD: Powiedzmy w takim razie ile może kosztować metr kwadratowy mieszkania. W jakich zakresach i jakiego jeszcze wzrostu cen możemy się spodziewać w perspektywie nadchodzących kwartałów?

CZYTAJ TEŻ: WIBOR NIE ZNIKNIE. ALE BĄDŹ OSTROŻNY Z ANEKSOWANIEM UMOWY KREDYTOWEJ

MK: Ja myślę, że największy wzrost to my już mieliśmy albo mamy za sobą. Dlatego, że pierwszy i drugi kwartał to były wzrosty dwucyfrowe. Jak pamiętamy początek pandemii pokazał delikatną korektę w niektórych miejscach w Polsce, na przykład Gdynia. Ale w Gdyni ten wzrost np. jest najwyższy, bo sięga kilkudziesięciu procent. W pozostałych ośrodkach miejskich ten średni wzrost jest pomiędzy 10 a 15 procent od początku tego roku.

My szacujemy w Cenatorium na bazie trendów cen transakcyjnych i też obserwując, jak te nożyce cen ofertowych i transakcyjnych się szeroko w tej chwili rozwijają, że ten wzrost już nie będzie taki dynamiczny. On może być w przedziale półtora procent maksymalnie do dwóch w skali każdego kwartału i myślę, że już te najwyższe wzrosty mieliśmy za sobą. One też wynikają z różnych powodów, bo mówimy o inflacji, o wzrostach cen, które następują. One też się odzwierciedlają jednak w cenach mieszkań. No ale przy okazji ta inflacja i zerowe stopy procentowe w naturalny sposób wypychają wszystkich w całej Europie, bo to nie tylko w Polsce w kierunku nieruchomości.

No i stąd jeszcze dodatkowy impuls jest w postaci funduszy nieruchomościowych, które weszły do Polski i na pniu kupiły kilka tysięcy mieszkań w przyszłości na wynajem. Więc ja myślę, że ta presja już była największa, przed nami trochę więcej spokoju ale wzrosty cały czas, także ta bańka jeszcze przez jakiś czas nam nie grozi.

MD: 5-10 procent?

CZYTAJ TEŻ: CEGŁY, STAL, DREWNO, CEMENT, STYROPIAN MOCNO DROŻEJĄ. CZY POCZEKAĆ Z BUDOWĄ?

MK: Myślę, że w przedziale między 5 a 10 proc. do końca roku jeszcze te wzrosty przed nami. Oczywiście, jeżeli pandemia nas mocno nie uderzy. Ryzyko polityczne konfliktów w Polsce gdzieś tam nie będzie się też odbijało, bo powiedzmy sobie Unia Europejska, USA i Izrael inwestują w Polsce. Oni też inwestują w nieruchomości. Ja myślę, że na razie wiele nam nie grozi ale rynek jest gorący, nagrzewa się jak klimat na globie naszej planety. Natomiast jeśli mamy myśleć o jakiejś korekcie, to wtedy, kiedy nastąpi większa podwyżka stóp procentowych i wiemy, że do końca roku raczej chyba ona nam nie grozi.

No i wtedy, kiedy nastąpi wzrost bezrobocia. Na razie wszelkie szacunki są przed chwilą podawałeś, albo za chwilę też będziemy wiedzieć jaka jest aktywność gospodarcza. Bezrobocie nam spada a z drugiej strony wzrost pensji i wynagrodzeń nadąża za tymi podwyżkami nieruchomości. I o ile tak jest, to dopóty ja się tak bardzo nie boję. Czyli jeżeli nasze wynagrodzenia rosną w tempie wzrostu nieruchomości, to ta bańka jest taka trochę odroczona w czasie ale statystyka pokazuje, że kiedyś ta korekta nastąpi. Pytanie czy to będzie za rok, czy to będzie za dwa?

BAŃKA NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI – STOPY PROCENTOWE NBP

MD: A może już? A może wcześniej? Może już na wiosnę? Jeżeli rozpocznie się cykl podwyżek stóp procentowych w listopadzie, co sugerowały wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej, to znacząco zmniejszy zdolność kredytową dużej części Polaków, oraz podniesie koszty kredytu. Wtedy również pieniądze, które teraz wypływają z lokat bankowych nie tak chętnie będą z niej wypływać, ponieważ oprocentowanie się zwiększy.

To może wpłynąć na przekłucie tej dla jednych bańki, dla innych jeszcze nie banki. Ale jeżeli nawet takie przekłucie by nastąpiło, to jak myślisz te spadki, które by nastąpiły to były takie to byłyby takie spadki jak te sprzed kilkunastu lat, nawet 17 procent? Czy mniejsze?

CZYTAJ TEŻ: CZY TO BAŃKA NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI? DR CZERNIAK: ŚWIADOMI INWESTORZY TEŻ PODŁĄCZAJĄ SIĘ POD BAŃKI

MK: Myślę, że jeśli już, to zdecydowanie mniejsze, to będzie znowu korekta. Pamiętajmy, że wtedy jak mieliśmy kryzys związany z kryzysem finansowym, to była susza finansowa, brakowało długoterminowego pieniądza. Banki dzisiaj chętnie pożyczają pieniądze na kredyt hipoteczny. Poza tym też pamiętajmy, że mamy Plan Odbudowy Polski. W Planie Odbudowy Polski jest przewidziany kolejny impuls w programie gwarancji dla młodych małżeństw i tutaj mamy kolejną poduszkę na lądowanie. Więc oczywiście- jeżeli ta korekta będzie, to ona będzie raczej kilka punktów procentowych. Ale ja do końca roku jej nie przewiduję.

MD: Krótkie pytanie na koniec. Czy 12 tysięcy złotych- średniej ceny metra kwadratowego- zostało już przebite w Warszawie, czy jeszcze musimy poczekać? Jeżeli tak, jeżeli musimy poczekać to do kiedy?

MK: W Warszawie zostało przebite 12 tysięcy. Obecnie ta cena, w zależności od tego jaki jest to rynek- rynek pierwotny to jest delikatnie ponad 12 tysięcy złotych- średnia cena. Przypomnę dla całej Warszawy, w centrum oczywiście możemy znaleźć cenę rzędu 20 tysięcy, na rynku wtórnym jest to wyższa cena. Jest to w okolicach 12 200, 12 300 i tak przebiliśmy 12 tysięcy ale 13 tysięcy ciągle nie ma.

MD: Osiągniemy w tym roku jeszcze 13 000?.

MK: Myślę, że nie. 12 i pół w Warszawie to jest średnia cena maksimum. Jest szansa, że do  tej grupy miast powyżej dziesięciu tysięcy  dołączy Wrocław. Wrocław jest bardzo blisko, bo mamy cztery miasta powyżej 10 tysięcy.

MD: Marek Kurzac- dyrektor zarządzający Cenatorium. Dziękuję bardzo.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

CZY TO JUŻ BAŃKA NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV


BAŃKA NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI
BAŃKA NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI, fot.: ThePowerCouple/Unsplash