NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Teraz rynek pracy w Polsce otwiera się na coraz bardziej egzotyczne kierunki. Dotychczasowi pracownicy z Ukrainy chętniej wyjeżdżają do Niemiec, a w Polsce pojawiają się obywatele Filipin, Indonezji czy krajów Afryki. A liczba obcokrajowców pracujących w Polsce ogółem cały czas się zwiększa. Jak podaje GUS, w 2022 r. zasadniczo z miesiąca na miesiąc wzrastała liczba cudzoziemców wykonujących pracę, którzy z tego tytułu podlegali ubezpieczeniom społecznym. Na koniec grudnia 2022 było ich aż o 27,3% więcej niż w końcu stycznia 2022.
I o tym porozmawiam teraz z moimi i Państwa gośćmi, którymi są: mec. Piotr Sawicki, ekspert rynku pracy z kancelarii Sawicki i Wspólnicy, i Nadia Kurtieva, ekspertka w Departamencie Pracy Konfederacji Lewiatan. Dzień dobry.
PIOTR SAWICKI, KANCELARIA SAWICKI I WSPÓLNICY: Dzień dobry.
NADIA KUTIEVA, DEPARTAMENT PRACY KONFEDERACJI LEWIATAN: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: No to tak… W końcu grudnia 2022 w Polsce wykonywało pracę ponad milion cudzoziemców. To dużo czy mało? Panie mecenasie?
PS: Widzimy tutaj w oficjalnych danych, więc to trzeba po pierwsze wspomnieć, coraz więcej na pewno. Natomiast czy to dużo? Myślę, że to jeszcze i tak nie spełnia oczekiwań naszych klientów, bo nasi klienci z informacji, których uzyskujemy na bieżąco zatrudniliby jeszcze dużo więcej obcokrajowców, gdyby udało im się z procesem rekrutacyjnym, później legalizacyjnym w końcu uzyskaniem tutaj pracowników na stałe.
Więc myślę, że nadal mamy dużo większe potrzeby niż cudzoziemcy, na razie są po prostu zatrudniani. Więc myślę, że co do tego jeszcze mamy dużą i dużo większą potrzebę. I to na bieżąco zgłaszają nam nasi klienci.
NG: Jak podaje Rzeczpospolita, istotnie zmienia się jednak grupa cudzoziemców, którzy wybierają Polskę i co dość charakterystyczne, wyraźnie zmniejsza się udział obywateli Ukrainy. W rejestrach ZUS ich liczba zmalała na koniec lipca do 68 procent, trochę ponad, z prawie 72 procent rok wcześniej. To co? Za jakiś czas Pani Nadio, zatrudnienie Ukraińców będzie graniczyło z cudem?
NK: Jednak się powstrzymałabym się z takimi wnioskami, ponieważ też to zależy od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Przede wszystkim ten wzrost zgłoszonych do zusu obywateli Ukrainy w 2022 r. był związany z tymi wydarzeniami i obecnie w Polsce przebywa około miliona uchodźców z Ukrainy. Widzimy, że ta liczba spada w stosunku do lutego poprzedniego roku.
Natomiast musimy też się zmierzyć z tym, że te luki kadrowe i ta luka podażowa na rynkach pracy jest widoczna nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach unijnych. I też widzimy, że coraz więcej państw się otwiera na zatrudnienie obywateli państw trzecich, więc w pewnym sensie będziemy musieli powalczyć o tych pracowników zagranicznych.
NG: No, ale też pojawiają się kierunki bardziej egzotyczne: Kenia, Tunezja, Indonezja. W jakich branżach tacy pracownicy są najbardziej pożądani i na ile się w Polsce odnajdują i mieszkańcy, których z tych egzotycznych, trochę bardziej krajów już wkrótce mogą stać się stałymi bywalcami w Polsce? Panie Piotrze?
PS: Pani redaktor. Takie kierunki jak odległe Filipiny, Indonezja, Pakistan, Bangladesz, dawniej w ogóle przez wielu pracodawców nie były brane pod uwagę. Tutaj też była wspomniana Kenia. Też nasi klienci ściągają pracowników i pozyskują ich z tych krajów. I to jest takie rozwarstwienie na dwie kategorie pracowników, czyli te proste prace- to tu najbardziej brakuje, czyli mówimy tutaj o przemyśle, o całym przemyśle spożywczym, logistyce, pracach w magazynach, ale również tutaj druga kategoria pracowników wysoko wykwalifikowanych, którzy również są ściągani z takich odległych krajów jak Indie czy Filipiny.
Tutaj mówimy o wysoko wykwalifikowanych menadżerach, informatykach, specjalistach, mechanikach. Więc nie ma jednej kategorii, jednej branży, która szczególnie pozyskuje pracowników, tylko mamy wiele naprawdę branż, które tak naprawdę konkurują z pozostałymi krajami.
Bo trzeba chociażby wspomnieć o tym, że w Indiach przecież od dawna imigracja do Wielkiej Brytanii czy do krajów starej Unii, jest od dawna rozpowszechniona, więc my konkurujemy z tymi firmami z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i starej Unii. I w tym wyścigu nieraz wygrywamy, bo te nasze firmy są w stanie właśnie zachęcić do przeprowadzenia się do Polski. Tutaj, tak jak powiedziałem, nie ma np. przynajmniej z naszego doświadczenia takiego średniego personelu, którego by pozyskiwali nasi pracodawcy, nasi klienci.
Tutaj właśnie jest albo bardzo proste; bo zapomniałem też powiedzieć o rolnictwie, które od dawna nie poradziłoby sobie bez wsparcia pracowników zza wschodniej granicy, a od dłuższego czasu również z odległych, azjatyckich krajów. Więc cały czas albo wysoko wykwalifikowany personel, albo personel właśnie nisko wykwalifikowany do prac podstawowych jest tutaj największe zapotrzebowanie i najbardziej potrzebny, przynajmniej z doświadczenia naszych klientów to wynika.
NG: Pan Adam powiedział o tym, że my konkurujemy o pracowników zza granicy, więc pytanie brzmi, jakich zmian w legislacji potrzeba, żeby wesprzeć pracodawców, ale też wesprzeć migrantów z bardziej odległych kierunków? Przypomnijmy, że taki swobodny dostęp do polskiego rynku pracy mają obywatele oczywiście Unii Europejskiej, ale też Islandii, Norwegii czy Liechtensteinu czy Szwajcarii. A co z pozostałymi krajami? Na ile Pani Nadio, legalizacja pobytu jest kłopotliwa?
NK: No tutaj trzeba też wyraźnie rozgraniczyć proces, który polega na legalizacji pobytu, a też mamy do czynienia z trudnościami, które powstają przy wnioskowaniu o dokumenty zezwalające na pracę. I tutaj tak, jak już słusznie pani redaktor zaznaczyła, otwarty dostęp do polskiego rynku pracy, do której procedury też dołączyli obywatele Ukrainy, którzy przyjeżdżają do Polski.
I jednym z postulatów, który jest wciąż podtrzymywany przez pracodawców, jest utrzymanie tej uproszczonej procedury dla obywateli Ukrainy na stałe. Natomiast też tutaj warto podkreślić, że 5 krajów ma ułatwiony dostęp, ułatwioną procedurę dostępu do polskiego rynku pracy. Jest to tak zwana procedura oświadczeniowa, która polega na wpisaniu oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcowi do ewidencji.
Zazwyczaj ten proces trwa do 7 dni roboczych, natomiast reszta krajów musi czekać dłużej. I też warto zaznaczyć, że ta procedura uzyskania zezwolenia na pracę to jest tak naprawdę pierwszy etap w drodze do emigracji do Polski.
Tutaj z jednej strony mamy przepisy, natomiast z drugiej strony mamy też praktykę urzędów dyplomatyczno-konsularnych. I na przykład w niektórych placówkach, m.in. w Indiach, w Uzbekistanie, w Turcji dochodzi do takiej sytuacji, że kandydaci do pracy, na których właśnie oczekują polscy pracodawcy, czekają na termin złożenia dokumentów nawet do 10 miesięcy. Jest to poważne utrudnienie, które już powstaje na etapie wnioskowania o wizę pracowniczą i też znajduje to odzwierciedlenia w statystykach. Jeśli popatrzymy na statystyki w 2022 roku, to widzimy, że w przypadku obywateli niektórych państw polscy pracodawcy zawnioskowali o określoną liczbę zezwoleń na pracę.
Udało się te zezwolenia na pracę uzyskać. Natomiast jak popatrzymy na statystyki dotyczące wiz krajowych, które właśnie umożliwiają ten przyjazd na podstawie zezwolenia na pracę, to jest duża różnica w tych statystykach. I wynika to przede wszystkim z tych barier administracyjnych, które już powstają na etapie wnioskowania o wizę.
Natomiast później, po przyjeździe do Polski, mamy tutaj do czynienia z poważnymi barierami, które leżą właśnie po stronie urzędów polskich. Mówię tutaj o wnioskowaniu o zezwolenie na pobyt i pracę, czyli tzw. zezwolenie jednolite. W niektórych województwach ten proces trwa bardzo długo, a czas oczekiwania na wydanie decyzji trwa nawet do trzech lat.
NG: To już na koniec pytanie, czy my na pewno tych ułatwień pobytu chcemy? W Polsce mocno się straszy migrantami, chociażby w kampanii wyborczej. Panie Piotrze. Czy grozi nam faktycznie, że staniemy się drugą Francją?
PS: Nie wiem, czy na razie można zaobserwować, że mamy problem imigracyjny. Na pewno powinniśmy wyciągać wnioski od krajów dawnej Unii w tym, czego powinniśmy unikać i jak przewidzieć tę tak zwaną asymilację imigrantów w Polsce. Na pewno potrzebna nam w ogóle polityka i strategia imigracyjna, ale potrzebna nam na pewno też imigracja. Bez imigracji, w szczególności tych krajów daleko azjatyckich, o których rozmawiamy, nasza gospodarka za chwilę stanie- to wszystkie związki przedsiębiorców, pracodawców alarmują. I nie powinniśmy na pewno blokować teraz przez różnego rodzaju kampanie…
NG: Mecenas Piotr Sawicki, ekspert rynku pracy, Sawicki i Wspólnicy, i Nadia Kurtieva, ekspertka z Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan. Dziękuję bardzo za spotkanie.
PS: Dziękuję.
NK: Dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV