Zgodnie z obliczeniami Polskiej Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla, przez samą tylko promocję na Black Week, która obowiązywała do 8 grudnia, PGG była stratna na oferowanych w swoim sklepie produktach średnio 534 zł netto na tonie.
W przełożeniu na wolumen 3,5 mln ton taka strata oznacza niemal 2 miliardy zł potencjalnej straty dla spółki w skali roku.
Tyle mniej wiecej potencjalnie polski podatnik dopłaci do węgla opałowego sprzedawanego przez PGG. .
Przed promocją na black week strata na tonie wynosiła bowiem średnio ok 280zł netto na tonie.
Warto zauważyć, że w dobrym dla branży 2022 roku, PGG wypracowała zysk w wysokości zaledwie 2 miliardów 600 milionów zł, co nie pokryło nawet straty z roku 2021, wynoszącej niespełna 4 miliardy zł.
Trudno spekulować jaki będzie wynik w tym roku. Związkowcy już donoszą, że spółka bez 5 miliardów państwowego wsparcia nie utrzyma płynności, a żeby było zabawniej wspomniana kwota ma być pokryta subwencją, której celem jest… wygaszania produkcji przez górnictwo. Ustawa, która ma przyznać PGG wspomniane subwencje, wciąż nie uzyskała jeszcze notyfikacji w Brukseli.
Potencjalny brak takiej zgody Komisji Europejskiej dla ustawy o subwencjonowaniu PGG oznacza dla spółki scenariusz najczarniejszy.