Co zamiast LIBORu, który dla większości osób znany jest przede wszystkim jako podstawa oprocentowania kredytów walutowych? LIBOR wyliczany jest dla 6-ściu walut – funta, dolara, euro, jena i franka szwajcarskiego. Ale dla świata finansów był czymś znacznie ważniejszym, niż stopą referencyjną dla kredytów hipotecznych. Przez ostatnie prawie pół wieku stał się podstawą przytłaczającej większości transakcji na światowym rynku długu – tzw. rynku fixed-income. Nawet teraz – kilka dni przed jego wygaszeniem – z LIBORem powiązane są instrumenty o wartości prawie ćwierć tryliona dolarów. Trylion milion miliardów.
CZYTAJ TEŻ: WIBOR NIE ZNIKNIE. ALE BĄDŹ OSTROŻNY Z ANEKSOWANIEM UMOWY KREDYTOWEJ
Powodem wielkości LIBORu był fakt, że ustalany dla wszystkich walut w jednym miejscu – Londynie – dawał dużą przejrzystość w transakcjach. Ale jego słabość zawarta była w samej nazwie LIBORu – London Interbank OFFERED Rate. Stopa oferowana – czyli w rzeczywistości opinia banku, a nie rzeczywista stopa po jakiej pożyczane są pieniądze na rynku międzybankowym. W 2012 roku nadzór bankowy przyłapał kilka banków wchodzących w skład panelu ustalającego LIBOR na oszustwie. Banki te podawały nieprawdziwe stawki, które stawały się podstawą wyliczenia LIBORu. Bankom chodziło o taką manipulację, która dawałaby im przewagę nad innymi podmiotami na rynku finansowym. Wiele transakcji rynkowych ma bowiem formę zakładu. Jeśli uda się ustawić stawkę bazową na określonym poziomie – można ten zakład wygrać.
Banki wchodzące w skład zmowy zostały ukarane gigantyczną grzywną wynoszącą 10 miliardów dolarów. Ale po tej nauczce nadzory finansowe zdecydowały się zakazać stosowania nietransakcyjnych stóp jako bazowych stawek na rynku finansowym. Okres przejściowy, który nadzorcy dali bankom, właśnie się kończy. Wyjątkiem jest jeszcze tylko LIBOR dla dolara amerykańskiego. W przypadku instrumentów dolarowych jeszcze przez półtora roku będzie wolno używać LIBORu do rozliczeń wygasających transakcji – ale od 1 stycznia 2022 roku nie wolno już zawierać nowych transakcji opartych o ten instrument.
Dla Londynu koniec LIBORu jest kolejnym etapem utraty centralnego miejsca w światowej finansjerze. Najpierw stracił światową dominację – na rzecz Nowego Jorku – na rynku akcji, ale zachował na rynku długu. Rok temu, po wyjściu Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej – stracił ją również na europejskim rynku akcji. Największą – pod względem obrotów – giełdą w Europie stał się nieoczekiwanie Amsterdam.
Co zamiast LIBORu? Początek wielobiegunowego świata stóp
Koniec LIBORu oznacza, że rynek długu i stopy procentowej patrzeć będzie już nie tylko na Londyn – ale na wiele miejsc na świecie, w których ustalane będą poszczególne stopy. Dla dolara będzie to ustalany w Nowym Jorku SOFR, dla jena TORF, dla funta – SONIA, a dla euro i franka – SARON. I na tej właśnie stopie oparte będą od Nowego Roku wszystkie kredyty walutowe w Polsce. Część banków informowała klientów o tej zmianie proponując podpisanie aneksów zamieniających LIBOR na SARON. Ale unijna dyrektywa daje podstawę do automatycznej zamiany stóp nawet, jeśli klient takiego aneksu nie podpisał.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV