MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNE24: Przenosimy się na rynek budowlany, bowiem w ogólnym kryzysie na tym rynku najmniej poturbowanym (tak przynajmniej wygląda) jest póki co sektor najmu instytucjonalnego, czyli PRS. To będzie mocny skrót, proszę Państwa, proszę go zapamiętać z czym jest związany. O tym kto zarabia w tym biznesie porozmawiam z Jackiem Kałużnym, dyrektorem Corporate Finance and Evaluation Savills. Dzień dobry.
JACEK KAŁUŻNY, SAVILLS: Dzień dobry, panie redaktorze. Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Skrót PRS bardzo rozpowszechnił się w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, a to w związku między innymi ze wzrostem ceny mieszkań. Jak Państwo zbadaliście, w sześciu największych polskich miastach ona w ciągu ostatnich ośmiu lat wzrosła, uwaga o 80 procent. I do tego doszły jeszcze problemy z otrzymaniem kredytu hipotecznego. Spadła zdolność kredytowa większości z nas. To są takie, powiedzmy, twarde motywacje, które mogą zwiększyć zainteresowanie rynkiem najmu instytucjonalnego. Co jeszcze wpływa na to, że mieszkania na wynajem coraz częściej zastępują nam te własnościowe?
JK: Mamy do czynienia też ze zmianami o charakterze społecznym. Wiele osób nie jest już tak bardzo przywiązanych do własności, jak miało to miejsce choćby 20-30 lat temu. Młode pokolenie ceni sobie elastyczność i widzimy, że poza tymi czynnikami makroekonomicznymi, o których wspomniał pan redaktor, również takie kwestie jak możliwość szybkiej zmiany miejsca zamieszkania np. podążając za pracą, przeprowadzając się do innego miasta, czy też ogólna niechęć nawet do wiązania się kredytem z danym mieszkaniem, to są takie czynniki, które powodują, że wiele osób chętnie spogląda na sektor najmu ogółem, w tym też na rosnący rynek najmu instytucjonalnego czyli rynek PRS.
Jeszcze wracając do tego, o czym powiedział pan redaktor, to tu warto wspomnieć, że jeśli chodzi ogólnie o rynek najmu, to dzisiaj wiele mówi się o tym, jak na ten rynek wpłynął wybuch wojny w Ukrainie w ubiegłym roku i pojawienie się uchodźców z Ukrainy w Polsce, którzy wygenerowali dodatkowy popyt na mieszkania, a także jak na rynek najmu wpłynęło wejście w życie Rekomendacji S, która ograniczyła mocno zdolność kredytową począwszy od pierwszego kwietnia 2022 roku, co spowodowało, że dużo osób przeniosło się z rynku własnościowego na rynek najmu.

Natomiast w wielu dyskusjach pomija się też taki fakt, że jeszcze przed tymi dwoma wydarzeniami, przed wybuchem wojny w Ukrainie i przed wejściem w życie tej rekomendacji S, czyli dwoma czynnikami, które przyczyniły się do dodatkowego popytu na rynku najmu już na początku 2020 roku mieliśmy sytuację, w której czynsze średnio rzecz biorąc w sześciu największych miastach w Polsce były 5-6% wyższe niż przed pandemią. To znaczy, że fundamenty tego rynku, między innymi napędzane przez to o czym wspomniałem, czyli też te zmiany o charakterze bardziej społecznym – one one są, one istnieją i ich działanie jest widoczne nie biorąc nawet pod uwagę tych tych czynników zewnętrznych.
MD: Politycy obserwują, jak rozwija się ten rynek i w ostatnich miesiącach słyszeliśmy już o próbach ograniczeń zakupów pakietów mieszkań w nowych inwestycjach. Co obecnie reguluje rynek najmu instytucjonalnego? Czy mamy jakąś ustawę, która by to regulowała?
JK: Jeżeli mówimy o najmniej instytucjonalnym, to w ogóle mamy umowę nazwaną w polskim prawie – umowę najmu instytucjonalnego, która wchodziła w życie, o ile dobrze pamiętam, w 2017 roku z myślą o tym aby ułatwić inwestorom instytucjonalnym właśnie realizacje takich projektów na rynku PRS. Chodziło o to, że historycznie rynek polski w porównaniu do rynków zachodnich był postrzegany jako niestabilny z perspektywy właściciela, ponieważ w przypadku, kiedy właściciel mieszkania, czy to właściciel indywidualny, czy instytucja trafił na nieuczciwego najemcę miał średnio rzecz biorąc większe problemy z eksmisją i z odzyskaniem swoich środków niż w podobnych inwestycjach na zachodzie. To zaczęło ulegać stopniowej zmianie. Więc mamy umowę najmu instytucjonalnego, ale przede wszystkim podobnie zresztą jak w wielu dziedzinach życia.
MD: Na koniec jedno pytanie panu zadać, ponieważ ponieważ kończy nam się czas, a jeszcze na jednej rzeczy mi bardzo zależy. Mianowicie czytając Wasz raport, który przygotowaliście wspólnie z kancelarią DLA Piper, zauważyłem, że ten rynek jest jednak niesamowicie skoncentrowany w rękach kilku głównych graczy. Do kogo należy te ich 11 600 mieszkań?
JK: Dzisiaj istnieje 70 projektów w których są dostępne mieszkania, które są wynajmowane. I one należą do grupy dwudziestu inwestorów. Ale to nie jest wysoki poziom koncentracji panie redaktorze, bo tuż za naszą granicą, w Czechach mamy rynek, który jest sporo większy, natomiast tam on też ma powiedzmy historycznie,
MD: Ale według Waszego raportu połowa rynku polskiego należy do trzech największych graczy.
JK: To w Czechach na przykład mamy…
MD: To, że tam jest inaczej, to nie znaczy, że dla nas jest to istotne… Jak zawsze brakuje czasu. Ale do tego tematu wrócimy, bo jest on jednym z najmodniejszych w obecnym czasie. Bardzo dziękuję. Naszym gościem był Jacek Kałużny z Savills Polska.
JK: Dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV