NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Pozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Marcin Jańczuk z Metrohouse. Dzień dobry.
MARCIN JAŃCZUK, METROHOUSE: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Czy te nowe przepisy, które zapowiedział minister Buda, one faktycznie pomogą tym ludziom, którzy poszukują dla siebie mieszkań i mają problem z ich dostępnością?
MJ: Tutaj z jednej strony ministerstwo pewnie poszukuje dodatkowych środków związanych z opodatkowaniem. Te podatki zapowiadane w dzisiejszej rozmowie z panem ministrem są dosyć znaczące, bo ja tylko przypomnę, że przy rynku pierwotnym podatku PCC nie ma w ogóle. Przy rynku wtórnym kupujący płaci 2% podatek. Wzrost tego podatku do 6 procent przy takich zakupach powiedzmy… (ja bym nie nazywał hurtowymi) inwestorzy kupują po kilka mieszkań i to nie jest tendencja, która się jakoś tam uzewnętrznia mocno w ostatnim czasie. Ja pamiętam jeszcze okres 2008-2009, kiedy podobnych zakupów dokonywały firmy także zagraniczne.
Nikt nie wpadał na podobne pomysły, bo tego typu zakupy ożywiały koniunkturę na rynku pierwotnym, która tak naprawdę jest w tym momencie kontynuowana dzięki inwestorom na rynku. (…)
NG: Ale resort twierdzi, że to pompuje bańkę cenową że to, że pojawiają się zewnętrzni inwestorzy to właśnie jest główną przyczyną tego, że mieszkania w Polsce są tak szalenie drogie.
MJ: Fundusze PRS działają w całej Europie. Jeżeli popatrzymy na środowisko w jakim działają – tutaj w Polsce, w kraju czterdziestomilionowym prawie dotychczas nabyły około ośmiu tysięcy mieszkań, więc nie wyobrażam sobie, żeby w skali nawet największych miast takie zakupy uczyniły jakieś drastyczne zmiany na rynku cenowym. Szacunki mówią o tym, że tych mieszkań będzie nabytych w kolejnych latach około 60 tysięcy. Popatrzmy na skalę budownictwa w największych polskich miastach. Naprawdę, być może lokalnie to będzie miało jakikolwiek wpływ na chociażby ceny najmu, bo te mieszkania najczęściej wpływają na rynek najmu. Ale w skali całej Polski nie wyobrażam sobie, aby te dotychczasowe zakupy miały jakiekolwiek przełożenie na to, co się dzieje na rynku.
NG: A komu najbardziej zaszkodzą te przepisy, które opracowało już ministerstwo? Tylko tym gigantom robiącym masowe wykupy? Czy popsuje to biznes mniejszym graczom albo po prostu osobom prywatnym?
Nowa ustawa o zakupie mieszkań – komu zaszkodzą nowe przepisy?
MJ: Znane są przypadki osób, które zrzeszają się formalnie bądź nie, po to żeby kupić np. mieszkanie od dewelopera w lepszej cenie. Wiadomo, że zakup jednego mieszkania, a zakup mieszkań sześciu czy ośmiu wiąże się z zupełnie innym podejściem negocjacyjnym dewelopera, więc zapewne te osoby, które będą kupować na jakieś podmioty większej ilości mieszkań, muszą być przygotowane na dodatkowe daniny.
Ale przede wszystkim są to też inwestorzy indywidualni, którzy w jakiś sposób próbują znaleźć bezpieczną przystań dla swoich pieniędzy. Więc jeżeli popatrzymy sobie na skalę tego problemu związaną z rzeczywiście dodatkowym opodatkowaniem, jak i niezbyt dobrymi przepisami, jeżeli chodzi o ustawę o ochronie praw lokatorów, która stawia w uprzywilejowanej sytuacji lokatorów, to ten rynek nieruchomości stanie się coraz mniej atrakcyjny.
CZYTAJ TEŻ: NOWA USTAWA OGRANICZY ZAKUP HURTOWY MIESZKAŃ (ROZMOWA)
I można sobie wyobrazić sytuację, że osoby, które napędzały ten rynek inwestując na rynku nieruchomości, kupując kolejne lokale, przeznaczając tutaj nadwyżki finansowe, znajdą inną bezpieczną przystań, niekoniecznie w Polsce.
NG: A co to zrobi rynkowi nieruchomości? Zastanówmy się nad możliwymi konsekwencjami wprowadzenia tych przepisów dla branży.
MJ: Wyobrażam sobie taką sytuację, kiedy rzeczywiście osoby, które będą chciały zainwestować w kolejne mieszkania, będą próbowały obejść dotychczasowe przepisy związane z podatkami, co nie będzie krótko mówiąc zbyt trudne, bo przecież mieszkanie można nabyć nie tyle na siebie, co na swoje dziecko, na osobę bliską…
NG: Czyli będą masowe zakupy mieszkań „na słupa” po prostu?
Nowa ustawa o zakupie mieszkań – Polacy zaczną kupować „na słupa”?
MJ: Widziałem u państwa na pasku właśnie te zakupy „na słupa”. I rzeczywiście coś w tym jest, bo tylko tak sobie myślę, do czego trzeba się posunąć, żeby uniknąć różnych pomysłów związanych z nowymi daninami. Kiedy zarobione pieniądze chcemy ulokować na jakimś rynku związanym z kapitałem, z rynkiem nieruchomości, tutaj nagle się pojawiają dodatkowe przeszkody, chociaż tych przeszkód jest całkiem dużo na tym rynku. Pewnie będziemy próbować obchodzić te przepisy i inaczej sobie radzić. Ja myślę, że takie dywagacje związane z opodatkowaniem mogą utrudnić dostęp do tego rynku. Nie sądzę, żeby wpłynęły na inne kształtowanie się cen niż dotychczas, ponieważ będzie miało to znikome znaczenie. Tak jak znikome znaczenie mają teraz inwestycje w 5, 7 czy 9 mieszkanie. To jest promil zaledwie rynku.
NG: To ostatnia kwestia. Zostało nam dosłownie 50 parę sekund. Minister mówi, że w ogóle w tych przepisach jest założenie: jedno mieszkanie na rok, jak się ma ich powyżej pięciu. I to ma być weryfikowane z tego, co przekazał pan minister u nas na antenie, notarialnie. A notariusz będzie miał jak to sprawdzić?
MJ: Teoretycznie notariusz może sprawdzić posiadając odpowiednie systemy bazodanowe czy jesteśmy właścicielem mieszkania poprzez wzmianki w księdze wieczystej, chociażby. W praktyce może być to trudne do sprawdzenia. Pewnie będzie się opierało na jakichś deklaracjach, oświadczeniach osoby, która będzie zawierać transakcje. Może to być po części martwy przepis, trudny do wyegzekwowania.
NG: Dziękuję pięknie za rozmowę. Marcin Jańczuk, Metrohouse. Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV