MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Łączymy się z profesorem Eugeniuszem Gatnarem z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, byłym członkiem Rady Polityki Pieniężnej. Dzień dobry Panie profesorze.
EUGENIUSZ GATNAR, UNIWERSYTET EKONOMICZNY W KATOWICACH: Dzień dobry panie redaktorze, witam wszystkich widzów.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: I do tego jeszcze byłem wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego, członkiem zarządu tej instytucji. W związku z tym, że już Pan tych funkcji nie pełni, to ma Pan również większą wolność w komentowaniu tego, co się dzieje. Narodowy Bank Polski przewiduje, iż inflacja w roku 2024, ta uśredniona roczna sięgnie 3% w roku kolejnym, w przyszłym: 3,4%, a w roku 2026: 2,9% w scenariuszu z tarczami – to jest ważnym zastrzeżeniem. Realna jest to prognoza w Pańskiej ocenie?
EG: Moim zdaniem to jest tak zwana centralna ścieżka inflacji. Oprócz tego trzeba brać pod uwagę właśnie te czynniki, tą niepewność, którą mamy. Ona pochodzi od tej strony fiskalnej, o czym pan redaktor mówił, ale też pochodzi ze strony rynku. Mamy tak, jak mówił mój kolega doktor habilitowany Kochalski perspektywę jednak odbudowy tego popytu konsumpcyjnego.
CZYTAJ TEŻ: WALKA Z INFLACJĄ WCIĄŻ TRWA. A ILE JESZCZE POTRWA? (ROZMOWA)
I to jest to ryzyko, które trzeba brać pod uwagę: optymizm Polaków, dobra sytuacja na rynku pracy – to wszystko tą presję inflacyjną będzie podbudowywać – będzie wspierać. Oczywiście mamy jeszcze to, co dzieje się na rynku paliw. Pokazywał pan redaktor, niedawno widziałem wzrost cen ropy – baryłki ropy. One, te ceny idą w górę, ponieważ mamy znowu odbudowę, można powiedzieć, ożywienia gospodarczego na świecie. Ta aktywność gospodarcza rośnie, więc popyt na ropę też rośnie.
Więc jest dużo czynników, które będą tę ścieżkę inflacji podbijać w górę. Trzeba patrzeć na wykres, który nazywa się wykresem wachlarzowym. Ja go teraz widzę przed sobą, ponieważ to już bank udostępnił. I rzeczywiście te odchylenia w górę są dużo większe niż w dół. W dół z kolei działają takie czynniki jak umocnienie złotego, bezprecedensowe – to jest 11% w stosunku do euro i 20% w stosunku do dolara w ciągu półtora roku to jest ważny czynnik, który też trzeba brać pod uwagę z kolei w tym scenariuszu, można powiedzieć alternatywnym, kiedy one będzie prowadzić do obniżenia tej ścieżki.
MD: Panie profesorze, proszę wyjaśnić, dlaczego ta projekcja inflacji – prognoza inflacji tego, jak ona będzie przebiegać wzrost cen, jak i na ile ten wzrost cen będzie mocny, dlaczego to jest tak ważne w kształtowaniu polityki gospodarczej państwa? Dlaczego i czy w związku z tym Narodowy Bank Polski, jakie podejmuje działania, jak ta prognoza w ogóle jest tworzona?
EG: Ta prognoza jest tworzona w oparciu o największy w Polsce model ekonometryczny. On się nazywa NECMOD. On w banku istnieje od 2008 roku i on daje tę prognozę czysto statystyczną. Natomiast na tę prognozę nakładane są tak zwane korekty eksperckie. Przed ujawnieniem, pokazaniem tej projekcji trwają w banku spotkania z analitykami, ze specjalistami z rynku pracy, z rynku surowców, z rynku nośników energii, żywności itd.
I są nakładane pewnego rodzaju korekty eksperckie na tę prognozę czysto statystyczną. Dlatego, że dane z przeszłości one nie są w stanie uwzględnić wszystkich elementów. To jest historia. A mamy jeszcze pewne zdarzenia, które miały miejsce w niedalekiej przeszłości i nie ma ich śladu w danych.
MD: Pamięta Pan taką sytuację, w której dane statystyczne zostałyby znacząco zachwiane przez jakieś wydarzenie jednorazowe, które wpłynęło na zmianę tej prognozy przyszłej?
EG: No są. Mamy do czynienia z takimi szokami jak właśnie, no COVID, wojna, a wcześniej pamiętam z moich czasów jeszcze pamiętam ten kryzys finansowy 2007-8-9. To też były takie szoki, których w danych nie było. Trzeba było właśnie tymi korektami, jakoś tą przyszłą ścieżkę inflacji dopasowywać.
Chcę powiedzieć, że ten model jest rzeczywiście największy w Polsce. Tam jest 300 równań i 700 zmiennych. Nie wiem, jeśli ktoś z naszych słuchaczy pamięta zajęcia z ekonometrii czy statystyki to wie, że to jest ogromny model – ogromny, największy. I moim zdaniem najlepszy.
MD: Najlepszy. Podawana jest 50% szansa – zawsze podają to ci prezentujący dane z Narodowego Banku Polskiego, że inflacja znajdzie się w tej ścieżce, którą oni wyznaczają. No i chyba się sprawdza, bo z tego, co widzimy po wynikach inflacji, po danych o inflacji udaje się wpasować w tę ścieżkę centralną?
EG: Panie redaktorze, jak byłem w zarządzie, to mi się to nie podobało. 50% prawdopodobieństwo to jest po prostu rzut monetą. Nie powinno się tego tak nazywać, ale tak już było, więc to dalej w tych komunikatach występuje. Najważniejsze jest to spojrzenie na ten fan chart – na wykres wachlarzowy i na te prawdopodobieństwa, które są na tym wachlarzu i które są objaśnione pod tym wykresem. I to lepiej wygląda niż 50% prawdopodobieństwo. To oczywiście można powiedzieć, że to jest tak szerokie pasmo odchyleń, te 50%, że zawsze to ten wynik będzie w tym przedziale.
MD: Panie profesorze, zapytam Pana, spróbujemy też teraz przeprowadzić pewnego rodzaju prognozę. Zapytam Pana o rzecz, która jest jednym z największych chyba zagrożeń, ale, o której mówimy mało, trochę się boimy, trochę już otrzaskaliśmy się i osłuchaliśmy się z tym zagrożeniem. Czy w sytuacji, w której Ukraina by wojnę przegrała, a my zyskalibyśmy nową granicę z Rosją i na przykład… no właśnie i wydatki na obronność musiałyby drastycznie wzrosnąć, o czym mówią wojskowi – na dużo więcej niż 4% PKB, co by się wtedy stało z punktu widzenia cen? Co Pan wtedy przewiduje?
EG: Tak, panie redaktorze to jest rzeczywiście katastroficzny scenariusz, to jest tak naprawdę przestawienie gospodarki na taki tryb wojenny.
MD: A co to oznacza?
EG: No, to panie redaktorze, oznacza po prostu jakby to powiedzieć mniejsze transfery do ludności, większe oszczędności budżetu, przekierowanie tych strumieni właśnie na produkcję wojenną. Naprawdę drastyczna zmiana, koniec tego dobrobytu, tego poziomu życia, z jakim teraz mamy do czynienia. To na pewno Polacy by odczuli najszybciej.
MD: Bardzo dziękuję za to. Pamiętajmy, że to jest oczywiście negatywny scenariusz sytuacji, w której Ukraina przegrywa wojnę. I do przemyślenia przez nas wszystkich. Bardzo dziękuję Panie profesorze. Eugeniusz Gatnar z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, były członek Rady Polityki Pieniężnej i członek zarządu Narodowego Banku Polskiego był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
EG: Dziękuję panie redaktorze, dziękuję Państwu.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV