NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Moim i Państwa gościem jest teraz Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich. Dzień dobry.
TADEUSZ BIAŁEK, WIZEPREZES ZBP: Dzień dobry, pani redaktor, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Zdaniem części ekspertów, z którymi rozmawialiśmy na antenie BIZNES24 w Polsce nie ma podstaw prawnych, czyli przepisów, które umożliwiałyby bankom skuteczne dochodzenie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. To na jakiej podstawie właściwie banki sądzą się z frankowiczami?
ZB: Pani redaktor, to jest oczywiście jedna strona, która tak twierdzi. W naszej ocenie te roszczenia są ugruntowane w przepisach kodeksu cywilnego dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia, o czym zresztą wspominała Komisja Nadzoru Finansowego, która właśnie przystąpiła do tego postępowania. W związku z tym nasze podstawy prawne dotyczące tego, że ktoś korzystał przez 20-30 lat z udostępnionego mu kapitału, jeszcze raz podkreślam są ugruntowane w kodeksie cywilnym, w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.
NG: A czy takim wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału nie są odsetki, które pobierał bank przez ten okres?
ZB: Pani redaktor, właśnie w tym rzecz polega, że za okres po unieważnieniu tych odsetek pobierać już nie można. W związku z tym mamy sytuację, w której udostępniony kapitał na 20-30 lat; ktoś z tego kupił mieszkanie, ktoś z tego kupił dom, korzystał z tego kapitału. W związku z tym nawet z punktu widzenia zasad współżycia społecznego jest to po prostu nie fair w stosunku do innych kredytobiorców, np. złotowych, którzy w tym samym czasie, także na 20-30 lat korzystają z kredytu, muszą płacić odsetki, ale to zasady współżycia społecznego. Natomiast ja odnoszę się wprost do przepisów prawa. (…)
NG: To chodzi o te odsetki dotyczące okresu już po unieważnieniu kredytu?
ZB: Pani redaktor, no właśnie, ściśle rzecz ujmując, unieważnienie kredytu powoduje taką sytuację, jakby kredyt był nieważny od początku, w związku z tym bank nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia. Bank otrzymuje tylko możliwość zażądania zwrotu kapitału od klienta, jeśli ten nie został jeszcze spłacony. Natomiast to oznacza, mówiąc krótko, że bank nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za udostępniony kapitał.
NG: KNF policzył, że jednorazowy koszt dla banków przypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia TSUE wynosiłby łącznie około stu miliardów złotych. Skąd ta kwota?
ZB: Ta kwota wynika właśnie z faktu tego, co banki nie uzyskałyby w związku z masowym unieważnieniem umów kredytów walutowych i potwierdzeniem jednocześnie przez Trybunał, mam nadzieję, że nie będzie miało miejsca, że banki nie mogłyby z tego tytułu oczekiwać żadnego zwrotu kosztów. Bo to nawet nie mówimy o wynagrodzeniu – przyjęło się tak mówić potocznie, natomiast tutaj de facto chodzi o zwrot kosztów korzystania z kapitału, który i tak byłby niższy niż odsetki, które normalnie bank by w tym czasie, gdyby umowa normalnie była wykonywana, żądał od kredytobiorcy. Dlatego jeszcze raz podkreślamy: ta sytuacja tak, jak powiedział wczoraj przewodniczący KNF, gdyby banki zostały pozbawione możliwości uzyskania jakiegokolwiek zwrotu kosztów za udostępniony kapitał dla dziesiątków tysięcy klientów na 20-30 lat, to sytuacja, cytuję tutaj pana przewodniczącego: byłaby dramatyczna. Zresztą chciałbym podkreślić (…)
NG: Żebyśmy mogli sobie powiedzieć, czy te 100 miliardów to jest dużo, czy mało? Jak byśmy mogli to odnieść do jakiegoś kontekstu – Jakie konsekwencje dla środowiska bankowego mogłaby mieć ta niekorzystna dla Państwa decyzja TSUE?
TB: Gdyby to odnieść do jakiegoś prostego wskaźnika, to tak jakby zysk banków za powiedzmy 5 czy 6 lat został zlikwidowany. Trudno sobie wyobrazić podmiot działający na rynku, który jest przedsiębiorcą, któremu się po prostu odbiera 5 czy 6 letni zysk. On po prostu nie ma prawa wtedy funkcjonować i ten biznes po prostu się nie będzie spinał.
NG: Co będzie, jeżeli TSUE opowie się po stronie frankowiczów? W jakiej sytuacji będą banki? I pytanie czy ktokolwiek będzie jeszcze zainteresowany? Oczywiście ze strony frankowiczów, ugodami z bankami.
TB: Pani redaktor, do tego rozstrzygnięcia to jeszcze troszkę poczekamy, bo jak wiadomo to dzisiaj mamy do czynienia tylko z rozprawą. Standardowo będziemy czekać co najmniej 6 miesięcy, o ile dzisiaj trybunał nie wyznaczy rzecznika generalnego, bo to by oznaczało jeszcze kolejne 6 miesięcy, statystycznie rzecz ujmując. Więc jeszcze daleko do tego wyroku. My zakładamy, zresztą Sąd Najwyższy, warto o tym podkreślić: w wyroku z grudnia 2019 roku analizując orzecznictwo TSUE powiedział, że TSUE do tej pory nigdy w takich sprawach się nie wypowiadało z racji tego, że prawo unijne po prostu nie normuje tych kwestii. To jest materia prawa krajowego. Więc spodziewamy się, że trybunał może pójść taką ścieżką wskazując, jak zresztą czynił w wielu innych sprawach że ta materia dotycząca zasad ewentualnego zwrotu kosztów za korzystanie z kapitału, które tak, jak już wspomniałem, opiera się na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu, nie jest materią prawa unijnego. W związku z tym sądy krajowe powinny w tej materii rozstrzygać. To jest jedno z prawdopodobnych rozstrzygnięć.
NG: Tu musimy niestety postawić kropkę. Kończy się czas. Dziękuję pięknie za rozmowę. Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich.
ZB: Dziękuję bardzo. Do widzenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV