NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Paulina Sułkowska, adwokat w kancelarii Brysiewicz, Bokina. Dzień dobry.
PAULINA SUŁKOWSKA, KANCELARIA BRYSIEWICZ, BOKINA, I WSP.: Dzień dobry pani redaktor, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Wychodzi na to, że w niektórych przypadkach prawnicy zamiast pomagać, „dobijali pacjenta”. No, z jednej strony brzmi to jak złoty interes- zajmować się takimi upadłościami spółek. Z drugiej strony pytanie, czy ten główny cel, postępowań, czyli zaspokojenie potrzeb wierzycieli w ogóle, był jakkolwiek istotny? I czy w tej sytuacji dla wierzycieli nie ma już naprawdę żadnych nadziei?
PS: Pani redaktor, tak naprawdę coraz częściej się słyszy o takich sprawach i one są nagłaśniane. I to dobrze. Powiem tak: pozycja wierzyciela w postępowaniu upadłościowym może się naprawdę różnić w zależności od kilku czynników. Zależy ona od wielkości upadłego, jego formy prawnej, bo inaczej się przeprowadza oczywiście upadłość spółek, inaczej przeprowadza się upadłość banków czy upadłość konsumencką.
Ona zależy też od rodzaju prowadzonej działalności, czy będą podmioty zainteresowane nabyciem majątku. No, zależy oczywiście też od aktywności samego wierzyciela, w jakiej kategorii znalazł się ten wierzyciel. To zależy po prostu od konkretnego postępowania.
Ale tak, faktycznie coraz częściej słyszy się, że te postępowania upadłościowe, jak również postępowania restrukturyzacyjne są sprawdzane. Są sprawdzane również na wniosek wierzycieli.
NG: No i tutaj Pani mecenas- jakie konkretnie środki, jakie możliwości ma wierzyciel, żeby pilnować tego, by w czasie postępowania upadłościowego ten majątek był tak likwidowany, żeby wpłaty dla wierzycieli były maksymalizowanie, a nie żeby zarabiała na tym kancelaria przeprowadzająca likwidację?
PS: Te środki, te instrumenty prawne zależą tak naprawdę od woli i zdeterminowana wierzyciela. To musi się wszystko przekładać oczywiście na jego aktywność w danym postępowaniu, bo wierzyciele` nie muszą pozostawać jedynie bierną stroną w postępowaniu upadłościowym. I tak naprawdę pierwsza podstawowa rzecz to jest wgląd do akt i weryfikacja tego, co się dzieje w danym postępowaniu upadłościowym, bo to jest punkt wyjściowy. Pierwsza rzecz to na pewno zgłoszenie wierzytelności, poprawne zgłoszenie wierzytelności- tutaj wierzyciel ma 30 dni od momentu ukazania się obwieszczenia obecnie w Krajowym Rejestrze Zadłużonych.
Oczywiście w obwieszczeniu takim wzywa się wierzycieli, żeby w terminie 30 dni zgłosili swoje wierzytelności wobec upadłego. Odbywa się to przez system teleinformatyczny w chwili obecnej, oczywiście z pewnymi wyjątkami. I to jest tak naprawdę punkt wyjściowy do tego, co wierzyciel może osiągnąć w danym postępowaniu. Jeżeli spóźni się oczywiście ze swoją wierzytelnością ze zgłoszeniem tej wierzytelności, to będzie musiał oczywiście uiścić opłatę za spóźnione zgłoszenie wierzytelności.
Ale to jest właśnie taka standardowa procedura, pierwszy krok do tego, żeby walczyć o swoje prawa. Jeżeli nie jest ujęty na liście wierzytelności, jeżeli tutaj złoży to zgłoszenie i nie zostanie ujęty na takiej liście wierzytelności, to oczywiście przysługuje mu sprzeciw na odmowę uznania wierzytelności. I to są takie pierwsze podstawowe kroki, jeżeli chodzi o uprawnienia wierzyciela w postępowaniu.
NG: A pilnowanie tego procesu? Jak już on się rozpocznie, to siedzieć i czekać? Czy coś może?

PS: No właśnie, to zależy wszystko oczywiście od aktywności tego wierzyciela. Jest taka instytucja, jak zgromadzenie wierzycieli. Sędzia-komisarz jest zobowiązany zwołać zgromadzenie wierzycieli na wniosek określonej liczby wierzycieli i takie zgromadzenie wierzycieli będzie działało i może też działać aktywnie w takim postępowaniu, jak również może działać w tym postępowaniu rada wierzycieli. I to jest tak naprawdę najsilniejsze uprawnienie wierzycieli w toku postępowania upadłościowego.
I tutaj ja mówię z punktu widzenia oczywiście takich procedur, które są przewidziane przez prawo upadłościowe, bo nie mówię jeszcze o postępowaniu ewentualnym, karnym. Bo jeżeli chodzi o kontrolę, no to największą kontrolę w takim postępowaniu upadłościowym właśnie ma rada wierzycieli. Ona jest organem kontrolno-doradczym. Udziela ona zarówno pomocy syndykowi, jak i kontroluje jego czynności. Bada też stan funduszów masy upadłości czy udziela zezwolenia na czynności, które mogą być dokonane tylko za zezwoleniem rady wierzycieli.
NG: A to jest częste, że wierzyciele powołują tego rodzaju rady? Czy to się raczej rzadko zdarza?
PS: To zależy oczywiście od postępowania, ale w tych dużych postępowaniach jak najbardziej. Szczerze- nie spotkałem się z tym, żeby nie było rady wierzycieli w postępowaniu upadłościowym dużej spółki. Zawsze ta rada wierzycieli jest, ponieważ wierzyciele są zainteresowani dochodzeniem swoich praw.
To znaczy to nie jest tak, że wierzyciel działa też na oślep, najczęściej ci wierzyciele, którzy dochodzą swoich wierzytelności, wykonania, zobowiązania, oni korzystają też z pomocy profesjonalnych pełnomocników i w takiej sytuacji te osoby są w stanie doradzić i przeprowadzić takiego wierzyciela przez całą tą procedurę upadłościową. Jest to bardzo, bardzo częsty instrument, który pozwala na kontrolowanie syndyka, pozwala na żądanie od niego, jak również od upadłego wyjaśnień. Oraz rada wierzycieli ma również uprawnienia do badania ksiąg i dokumentów dotyczących upadłości, oczywiście w zakresie, jakim to nie narusza tajemnicy przedsiębiorstwa.
NG: A jak Pani mecenas ocenia w ogóle pozycję wierzycieli w postępowaniach upadłościowych w Polsce? W tym momencie na ten stan prawny- czy ona jest mocna, czy słaba i to zarówno wobec dłużników, jak i podmiotów prowadzących likwidację?
PS: Powiem tak pani redaktor: odpowiedź na to pytanie niestety nie jest taka prosta i nie da się jednoznacznie udzielić takiej odpowiedzi. Ponieważ podstawowym celem postępowania upadłościowego jest to, by roszczenia wierzycieli mogły zostać zaspokojone w jak najwyższym stopniu.
No i tutaj właśnie jest problem, ponieważ istotnym zagadnieniem jest to, jakim majątkiem w ogóle dysponuje ten upadły. Bo jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że upadły nie ma w ogóle aktywów, które można by było zbyć i zaspokoić tych wierzycieli, to taki wierzyciel de facto nie ma żadnej pozycji. Jego pozycja jest bardzo słaba, ponieważ i tak nie uzyska zaspokojenia. Inaczej sytuacja przedstawia się w sytuacji, kiedy dłużnik czy upadły jednak ma taki majątek. I tutaj tak naprawdę jest, o co walczyć.
Niestety w Polsce się mówi, że na upadłość trzeba mieć środki. Koszty postępowania upadłościowego standardowo są bardzo wysokie. Mogą opiewać na kwoty kilkadziesiąt tysięcy złotych albo kilkaset tysięcy złotych. I to nie są tylko oczywiście wydatki syndyka, ale to są też wydatki administracyjne, to są koszty np. opisu oszacowania. To są naprawdę bardzo wysokie kwoty i na tą upadłość dłużnik czy upadły musi mieć oczywiście środki. Tak, więc ja powiem tak:, jeżeli chodzi o postępowanie upadłościowe, to jest tutaj naprawdę trudna kwestia, żeby już w nawiązaniu do materiału, oczywiście, żeby takie postępowanie przeprowadzić prawidłowo, żeby nikt do niego nie miał zastrzeżeń, ponieważ zawsze tak naprawdę wierzyciele, którzy nie zostaną zaspokojeni, nie będą mieli zastrzeżenia.
Tak naprawdę każdą umowę da się zakwestionować. Tak naprawdę każdą czynność da się zakwestionować pod kątem ewentualnych gospodarności. I trzeba też pamiętać, że w upadłości mamy jeden podmiot, którego sytuacja finansowa jest naprawdę bardzo zła. Tak, oczywiście, on ma te środki gdzieś na przeprowadzenie tej procedury upadłościowej. Jednakże często jest tak, że nie starcza tych środków, tych aktywów po prostu, które da się spieniężyć na zaspokojenie wierzycieli.
No i w takiej sytuacji bardzo często właśnie wierzyciele uruchamiają postępowanie karne, uruchamiają również postępowania o charakterze subsydiarnym, na przykład związane z odpowiedzialnością członków zarządu, np. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. I te instrumenty również są w stanie pomóc wierzycielom uzyskać jak najszersze zaspokojenie.
NG: Temat jest szalenie ciekawy, więc na pewno do niego jeszcze wrócimy na antenie BIZNES24. Na razie dziękuję pięknie za spotkanie i za rozmowę. Paulina Sułkowska, adwokat w kancelarii Brysiewicz, Bokina. Dziękuję bardzo.
PS: Dziękuję, do widzenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV