Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

CHINY STYMULUJĄC GOSPODARKĘ URATUJĄ TONĄCE NIERUCHOMOŚCI? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Łączymy się z Maciejem Kalwasińskim, analitykiem zespołu chińskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich. Witam bardzo serdecznie.

MACIEJ KALWASIŃSKI, OŚRODEK STUDIÓW WSCHODNICH: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: No i pytanie brzmi czy im się uda? Albo, czy politbiuro rozumie gospodarkę tak w zasadzie rynkową, bo nie wiadomo, jaka ta gospodarka chińska jest, czy to jest rynkowa gospodarka, czy centralnie sterowana? No, ale czy sobie poradzą?

MK: To jest socjalizm z chińską charakterystyką. Może nie wchodźmy tutaj w szczegóły modelu. Natomiast pana pytanie czy sobie poradzą. Na pewno zdają sobie sprawę z tego, że chińska gospodarka przechodzi przez trudny okres. To ożywienie gospodarcze tak, jak pan wspomniał we wstępie, jest rozczarowujące. Jednym z powodów tego, że to ożywienie gospodarcze jest rozczarowujące, jest trudna sytuacja na rynku nieruchomości właśnie. I zauważyłem faktycznie, że media zagraniczne szczególnie zwracają silną uwagę na to, że w komunikacie po posiedzeniu politbiura znalazły się właśnie informacje o sytuacji na rynku nieruchomości, stąd też zapewne te wzrosty giełdowe.

Natomiast w mojej ocenie fundamentalnie niewiele się zmienia. To znaczy chińskie władze już od dobrych kilku miesięcy na poziomie centralnym sugerują, że stabilizacja rynków nieruchomości jest pożądana, natomiast lokalne władze podejmują takie działania stabilizacyjne lokalne rynki już od dłuższego czasu. Także nie jest to żadna nowość. Faktycznie jest tak, że te notowania dużych chińskich deweloperów, którzy są na giełdach, odbiły. Ale tak jak pan zauważył, to jest odbicie po pierwsze z bardzo niskich poziomów, po bardzo silnych spadkach.

No i co dalej to zobaczymy. Ten komunikat opublikowany wczoraj jest tradycyjnie niejednoznaczny i pozbawiony szczegółów. To znaczy politbiuro faktycznie zmieniło ocenę zgodnie ze stanem rzeczywistym gospodarki, to znaczy zauważając, dostrzegając, że ona przechodzi przez trudniejszy okres, wylistowało kilkanaście problemów do rozwiązania, natomiast w większości przypadków nie wskazało konkretnych rozwiązań tych problemów. Stąd mamy spore pole do spekulacji. W związku z tym to sprzyja oczywiście zmienności na giełdach.

RM: Gdybyśmy byli w takim starym świecie, który pamiętam ze swojego dzieciństwa, to pewnie partia nakazałaby konsumentom więcej konsumować i problem by się rozwiązał. Pytanie tylko, czy nawet w Chinach, które są wciąż w takim modelu politycznym, to da się zrobić tak prosto.

CHINY STYMULUJĄC GOSPODARKĘ URATUJĄ TONĄCE NIERUCHOMOŚCI? (ROZMOWA)
źródło: BINZES24

MK: Partia na pewno komuś nakazałaby zwiększenie wydatków. To prawda i zapewne to by podziałało pozytywnie na aktywność gospodarczą. Z tym, że mogłoby negatywnie podziałać na faktyczny stan chińskiej gospodarki. W ostatnich latach za rządów Xi Jinpinga ten model gospodarczy, który znamy sprzed lat, w którym rola aktywności gospodarczej czy wskaźnika PKB była pierwszoplanowa, bardzo istotna, pobudzanie aktywności gospodarczej miało najwyższy priorytet – on został zmieniony.

Teraz najwyższy priorytet dla chińskich władz mają kwestie bezpieczeństwa, w tym gospodarczego. Dlatego podejmowanie jakichś działań, rodzaju: pobudzanie zadłużenia niepotrzebne, ryzykujące destabilizację, nie sprzyja budowaniu bezpieczeństwa. Stąd takie działania byłyby niepożądane. Dlatego też partia jest bardzo ostrożna i w przeciwieństwie do tych kilku okresów trudniejszych sprzed lat, nie decyduje się na potężne pakiety stymulacyjne. I w mojej ocenie raczej się nie zdecyduje, wbrew dosyć silnym i głośnym oczekiwaniom proletariatu.

RM: A może być tak, że taki słabszy wzrost gospodarczy, słabiej wspierający globalną gospodarkę, ale też słabiej wspierający rozwój gospodarczy partnerów handlowych Ameryki, Niemiec i całej Unii Europejskiej, stanowi pewien rodzaj narzędzia do utrudniania życia przeciwnikom w ramach tego, (bo to się powtarza w chińskich komunikatach) ponurego i strasznego otoczenia zewnętrznego? W sensie, że to jest taki rodzaj delikatnej broni.

MK: Myślę, że sytuacja wewnętrzna w przypadku Chin zawsze ma najważniejsze znaczenie i ryzykowanie destabilizacji czy też pogłębienia problemów wewnętrznych w takiej skali raczej nie wchodzi w grę.

RM: Ale problemy wewnętrzne zaczynają się dopiero poniżej 4 procent wzrostu PKB. Chyba, że zmienił się ten benchmark, więc jeszcze jest spory zapas.

MK: Wie pan, ja to doskonale pamiętam. Przez lata ten benchmark był obniżany, obniżany, obniżany, aż w końcu wzrost PKB spadł do bardzo niskiego poziomu w 2020 roku, to z oczywistych względów, czy też w ubiegłym roku. Tak naprawdę nie wiemy, jaki jest rzeczywisty wzrost gospodarczy. Wiemy, ile wynosi wskaźnik PKB, który podlega różnego rodzaju manipulacjom.

Naukowcy już od wielu, wielu lat starają się tworzyć alternatywne wskaźniki. Także ja bym się specjalnie nie przywiązywał do tego tempa wzrostu aktywności gospodarczej. Ono jest oczywiście istotne, ponieważ wpływa na zatrudnienie czy dochody ludności. Ale tak jak wspomniałem teraz rola bezpieczeństwa gospodarczego jest bardziej istotna. Władzę wzbudzają duch nacjonalizmu w chińskim społeczeństwie, bardziej ideologicznie kontrolują także, jakby to ma większe znaczenie niż sam poziom aktywności gospodarczej.

RM: Maciej Kalwasiński, analityk zespołu chińskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich był naszym gościem. Udanego dnia, dziękujemy serdecznie.

MK: Dziękuję, również życzę Państwu udanego dnia.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

CHINY STYMULUJĄC GOSPODARKĘ URATUJĄ TONĄCE NIERUCHOMOŚCI? (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV