CHIŃSKIE GEELY ZAMIAST IZERY

Rząd PiS obiecał, że da na Izerę 3.5 mld zł zapisane w Krajowym Planie Odbudowy. Media publikują tajną umowę podpisaną przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Na pieniądze najbardziej czeka chińskie Geely, które chce w przyszłej fabryce Izery produkować własne auta.

Budowa własnego polskiego samochodu elektrycznego ciągnie się, jak najgorszy serial rodem z brazylijskiej telewizji. Pomysł zrodził się w czasach rządu PiS. Mimo że mijają lata auta, jak nie było, tak nie ma.

Po drodze zmieniały za to koncepcje tego, jak ma wyglądać sama Izera.
Początkowo budowę pierwszego auta elektrycznego finansowały PGE, Enea, Tauron i Energa.

CZYTAJ TEŻ: WALL STREET CZEKA NA FED

W 2021 roku wszystkie trzy firmy postanowiły wycofać się z finansowania projektu. Wtedy też do akcji wkroczył rząd, który podpisał z Electromobility Poland tajną umowę, w której wskazał, że Skarb Państwa zainwestuje w Izerę pieniądze zapisane w Krajowym Planie Odbudowy. W sumie spółki miało popłynąć 3.5 mld zł.

Według Business Insidera aby pomysł mógł się ziścić spółka musiała przedstawić swój plan na przyszły montaż finansowy, który pozwoli kontynuować i sfinalizować projekt. Rząd potrzebował podkładki, która pozwoliłaby mu przepalić publiczne pieniądze.

Co ciekawe, kiedy w 2021 roku rząd informował o umowie na finansowanie Izery nie wspomniał ani słowem o środkach zapisanych w KPO. Mówiono tylko, że projekt otrzyma wsparcie z Funduszu Reprywatyzacji.

Obecny rząd chce zmodyfikować KPO tak, by na Izerę nie poszły pieniądze z części grantowej tylko z części pożyczkowej.

Za pieniądze z KPO Electromobility Poland chce wybudować fabrykę w Jaworznie, gdzie mają być produkowane auta Izery. Beneficjentem całego przedsięwzięcia może być chińskie Geely z którym Izera ma podpisaną umowę o współpracy. Spółka nie ukrywa, że chciałaby w Jaworznie produkować własne auta.