MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Chiny wychodzą z surowej polityki covidowej po trzech latach testów, izolacji indywidualnej i utrudnień przyjazdów. Zdaniem wielu naszych gości to właśnie chiński popyt może być dźwignią, która nakręci koniunkturę na świecie. Z nami jest Bartosz Ziółek, prezes Amber Global Consulting. Dzień dobry.
BARTOSZ ZIÓŁEK, AMBER GLOBAL CONSULTING: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: W jakiej kondycji Chińska gospodarka wychodzi z pandemii?
BZ: Chiński system opieki zdrowotnej był przez lata przestawiony celowo na system powstrzymywania, a nie leczenia, więc gospodarka też dzisiaj cierpi i będzie faktycznie ofiarą tej decyzji politycznej, przede wszystkim. Dlatego, że już dzisiaj Centrum Zapobiegania Chorób, Chińskie oszacowało, że między 1 a 20 grudnia 250 milionów ludzi zostało zarażonych, co dodatkowo potwierdza jakim uderzeniem system ochrony zdrowia była ta taka nagła, nieprzewidziana nawet przez samych Chińczyków decyzja. Wszyscy się spodziewali reakcji na protesty, ale nie tak skokowej, po prostu. Ten wskaźnik śmiertelności dla tego podwariantu omikron, który jest szacowany na 0,3 procenta, a przy tych 250 milionach zarażonych to oznacza 750 tysięcy prawdopodobnych zgonów. Więc przy tym wykładniczym tempie wzrostu fala może dotknąć nawet 60 procent populacji Chin do końca stycznia, co może oznaczać 900 milionów infekcji i 2,7 miliona zgonów. Więc najprawdopodobniej te najbliższe tygodnie dla gospodarki będą bardzo trudne dlatego, że ten system po prostu tego nie wytrzyma. I też Chińczycy sobie zdają z tego sprawę.
MD: Czyli Chiny postanowiły może nie rozpoznać bojem pandemii, ale zawalczyć bojem z pandemią. Jak długo może potrwać ta próba uodpornienia masowego społeczeństwa na wirusa?
BZ: Tak, to jest też ważne – to słowo „uodpornienie” jest bardzo ważne dlatego, że polityka szczepień też jest w dosyć opłakanym stanie w Chinach. Ta szczepionka nie jest zbyt skuteczna. Też poziom wyszczepienia nie jest duży, więc faktycznie przez bardzo wysoką zaraźliwość tego wariantu będzie najprawdopodobniej to pierwszy kwartał i tak też szacuje się właśnie gospodarczy rozwój Chin w 2023 roku. Ten spadek o 0,5 punktu procentowego w pierwszym kwartale i cały 2023 na poziomie 5 procent takiego realnego wzrostu PKB. Czyli faktycznie to odbicie po marcu najprawdopodobniej będzie widoczne też z perspektywy europejskich i polskich importerów, bo te perturbacje, które też się nałożą na chiński Nowy Rok, który zawsze jest trudnym okresem dla organizacji, logistyki i innych tematów; najprawdopodobniej na poziomie właśnie połowy lutego/początku marca będziemy doświadczać takiego granicznego już przesilenia i końcówka marca, początek kwietnia powinny być takim okresem wyjścia z tego kryzysu.
MD: Z milionami ofiar jednocześnie. Gdzieś po drodze, po tych, przy tych 3 czy 4 miesiącach, które tak społeczeństwu zafundowano. Jak to się może rozwinąć dalej? To znaczy czy ten cios, który otrzymała chińska gospodarka, to jest coś, co zostanie bardzo szybko przez rząd wsparte i nie będzie śladu po tym ciosie za kilka miesięcy?
BZ: Nie wydaje mi się, żeby to było możliwe. Inny czynnik, moim zdaniem będzie w jakiś sposób łagodził to olbrzymie napięcie, które już teraz jest widoczne i ten strach. Choćby w tym samym okresie, czyli do 20 grudnia, zostało zaraportowane oficjalnie 8 zgonów na COVID przy 250 milionach zarażonych. To po prostu jest trudne do wyobrażenia, więc Chińczycy też sami już nie traktują poważnie tych podawanych przez rząd cyfr. Natomiast Chińczycy po prostu są wdzięczni bardziej losowi niż może własnemu rządowi za to, że mogą wrócić do normalności.
I sami pamiętamy w jak dużym stopniu poprawiło to nastroje ekonomiczne w naszej części świata i to bardzo wyraźnie widać, że Chińczycy są dzisiaj w dużo lepszych nastrojach, jeśli chodzi o choćby prowadzenie inwestycji, tworzenie nowych biznesów, szukanie nowych szans na świecie. Więc absolutnie tutaj to będzie takim kluczowym czynnikiem, który poprawi nie tylko koniunkturę, ale przede wszystkim poprawi dynamikę w jakiej będzie ta gospodarka się podnosić.
MD: Kiedy my wychodziliśmy z kolejnego lockdownu, a przynajmniej z kolejnego zamknięcia galerii handlowych i realizowany był ten odłożony popyt, który był skumulowany przez kolejne miesiące pandemicznego zamknięcia, to rzuciliśmy się przede wszystkim na odzież i meble. Czy to również są towary, które będą kupowane przez Chińczyków?
BZ: Tutaj będzie inaczej. Dlatego, że Chińczycy 53% retailu realizują już w trybie online. Więc jeśli dodamy do tego faktycznie hotele i usługi, które muszą być zrealizowane fizycznie czy restauracje, to okazuje się, że olbrzymia część tych dóbr była dostępna. I to niebycie na zewnątrz nie było tak istotne. Dlatego bardzo mocno wystrzelą w powietrze dokładnie usługi turystyczne.
MD: One już wystrzeliły. Jeden z portali chińskich, który zajmuje się rezerwacją wycieczek w ciągu 15 minut po oficjalnym ogłoszeniu zniesienia tych najgorszych restrykcji zanotował stukrotny wzrost wejść na swoją stronę internetową.
No właśnie, jak zarobić na tym, na tym uderzeniu na sklepy, uderzeniu w świat wolności?
BZ: Więc tak. trzy takie etapy będą moim zdaniem. Pierwszy to turystyka, dlatego że te domyślne kierunki zostaną bardzo szybko albo już zostały faktycznie wyeksploatowane. Chińczycy wracają też do swoich rodzin, po prostu. Chcą polecieć, odwiedzić dzieci, które są w Kanadzie, w Stanach, na studiach i bardzo wiele rzeczy takich, jak śluby i inne uroczystości było odkładane przez wiele miesięcy. Więc te przejazdy na tych różnych trasach będą przeciążone. Dlatego Polska ze swoją ofertą turystyczną jest w dobrej pozycji. Chińczycy lubią i Gdańsk, Trójmiasto, Kraków. Więc tutaj pojawienie się takich celowanych ofert to jest super pomysł. Turystyka medyczna, którą Polska niewystarczająco jeszcze promuje w Azji, tutaj też szczególnie medycyna estetyczna jest olbrzymim potencjałem, w którym Polska może zabłysnąć. W takim dalszym planie to są chińskie talenty, to są młode osoby, które szukają dla siebie miejsca, bo są zmęczone tym napięciem związanym z lockdownami i z ogólną sytuacją epidemiologiczną. Więc jest duża szansa na przejęcie doskonale przygotowanych młodych ludzi, którzy będą szukali swojego nowego miejsca dla siebie, dla swoich rodzin. Ale też jest to świetny moment na rekrutację studentów w najbliższych miesiącach. Dlatego, że oni też będą szukali szansy na to, żeby wyjechać z Chin i nie kształcić się na chińskich uczelniach. I najdłużej, jeśli chodzi o plan takiego wpływu na polską gospodarkę, to jest duży wzrost inwestycji w wielu branżach. Z Chin już dosyć głośno szepcze się o jakkolwiek by to nie brzmiało, o branży hutniczej i papierniczej. Tutaj są takie projekty, które szukają potencjału rozwoju. Więc to wyjście z Roku Czarnego Tygrysa i wejście w Rok Królika faktycznie może być dla Polski korzystne.
MD: I to wodnego królika, dodajmy. A w jaki sposób wojna, która rozpoczęła się w lutym tamtego roku, wpłynęła na postrzeganie Europy, postrzeganie tego zachodniego świata? Czy Chińczycy… (o Chinach mówi się, że są blisko Rosji), że silnie współpracują z Rosją. Ale czy to również przekłada się na sympatię Chińczyków?
CZYTAJ TEŻ: CHINY OTWIERAJĄ SIĘ NA HANDEL ZAGRANICZNY (ROZMOWA)
BZ: Nie. Bardzo jest to różna zależność. Dużo zależy od części Chin, ale Chińczycy generalnie nie mają takiej głębokiej refleksji geopolitycznej. Tutaj raczej polegają na właśnie centralnych władzach i ich decyzjach. Dużo bardziej jednak temat Tajwanu zajmuje chińskie umysły i szczerze coraz mniej ten temat wojny pojawia się w wiadomościach codziennych i nawet w rozmowach Chińczyków. Raczej są przekonani, że to zagrożenie nuklearne, które stworzyła Rosja na świecie jest olbrzymim i niepotrzebnym ryzykiem.
MD: Bardzo dziękuję za rozmowę. Bartosz Ziółek, prezes Amber Global Consulting oraz wykładowca Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, był naszym gościem o poranku. Dziękuję pięknie.
BZ: Dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV