ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Czy jest jeszcze czas, by złoto kupować? Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex. Witam bardzo serdecznie.
TOMASZ GESSNER, TAVEX: Dzień dobry. Bardzo dziękuję za zaproszenie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: No, to co? Będzie więcej, niż te 9655 zł za uncję?
TG: No, mógłbym przekornie powiedzieć – to zależy, bo to oczywiście jest wypadkowa ceny dolarowej złota, na którą oczywiście działa tutaj cała masa czynników, jak i tego, jak zachowa się nasza krajowa waluta. I teraz, jeżeli chodzi o ten kontekst nasz wewnętrzny to tutaj w zasadzie wiele się może rozegrać w najbliższych miesiącach, jeśli chodzi o ryzyko geopolityczne.
Musimy pamiętać, czy warto wspomnieć w tym kontekście o listopadowych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. No i trzeba mieć świadomość tego, że jeżeli powiedzmy ten obóz demokratyczny nadal kontynuowałby swoje działania, no to najprawdopodobniej ten konflikt na Ukrainie nie zostanie szybko wygaszony, a tym samym zwłaszcza patrząc chociażby po jego eskalacji w ostatnich tygodniach może właśnie to ryzyko geopolityczne w naszym regionie podbijać, co z kolei osłabiałoby złotego, a tym samym podbijałoby wyceny złota.
RM: To przejdźmy na złoto w dolarze, bo pewnie tu jest prostsza sprawa, jeśli chodzi o określanie tego, czy będzie droższy czy nie.
TG: Jeżeli chodzi o złoto w ujęciu dolarowym to tak naprawdę w tej chwili w zasadzie no, bo to wiadomo, na wyceny każdego aktywa ma wpływ z reguły grupa czynników, a nie jeden jakiś dominujący. I w tej chwili, gdyby spojrzeć na to właśnie w takim ujęciu to w zasadzie takie trzy grupy czynników bym wymienił. Pierwsza to jest przede wszystkim kwestia gry pod obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Druga kwestia to są działania banków centralnych, które bardzo wyraźnie kupują złoto, jak również chętni na złoto pojawili się z tytułu ETF-ów.
No i trzecia kwestia, o którą już zahaczyliśmy wcześniej, to są właśnie te ryzyka geopolityczne na świecie i odniesienie do tych wyborów prezydenckich, listopadowych w Stanach Zjednoczonych.
RM: To, co? 3000 za uncję?
TG: Jak najbardziej idziemy w tym kierunku. Jest to bardziej pytanie:, kiedy? To znaczy musimy mieć świadomość tego, że we wrześniu będziemy mieli już najprawdopodobniej pierwszą obniżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i w tej chwili apetyt rynku na tą serię obniżek stóp procentowych jest bardzo duży. Jeżeli spojrzelibyśmy na wyceny przyszłych stóp procentowych to tak naprawdę na przestrzeni najbliższego roku rynek oczekuje ponad 200 punktów bazowych cięć stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Tak, że tutaj te oczekiwania są spore i z reguły w przeszłości złoto w takim otoczeniu, a więc spadających stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych – ta jego dolarowa cena radziła sobie bardzo dobrze.
RM: Czyli to, że w Jackson Hole Jerome Power zapowiedział obniżki stóp to jest powód kolejny, żeby złoto drożało?
TG: Tak, oczywiście. Oczywiście inwestorzy zdają sobie sprawę z tego i musimy też mieć świadomość tego, że ten cały rajd złota, który obserwujemy już od ładnych paru miesięcy, on oczywiście dyskontuje to, że to, co wiemy już w tej chwili, czyli, że te obniżki się rozpoczną, a rozpoczną się najprawdopodobniej we wrześniu, może nawet już od razu od cięcia o 50 punktów bazowych.
Natomiast oczywiście kolejne spływające dane makroekonomiczne pokażą, jak te oczekiwania będą się dalej kształtowały, czyli czy to będzie łącznie na przykład właśnie te 200, może 25 punktów bazowych na przestrzeni roku, czy też może pojawią się jakieś lepsze dane z gospodarki, które nieco wyhamują te oczekiwania na obniżki stóp procentowych.
RM: Panie Tomaszu, no to Pan powiedział: 3 tysiące to kwestia czasu, w dolarach. Ja sobie to przeliczyłem według takiego zgrubnego kursu: 4,3. Wyszło mi 12900. Chcę pobiec kupić złoto. To teraz takie fizyczne, gdzieś w kantorze, w jakiejś mennicy? U złotnika, czy raczej jakieś produkty strukturyzowane? A może jakieś ETF-y? Jak najbardziej efektywnie?
RG: Wszystko zależy od tego, czego Pan oczekuje od takiego zakupu.
RM: Że kupię, potrzymam i sprzedam i nie będę miał problemu ani z kupnem, ani ze sprzedażą. Tego się spodziewam.
TG: Jasne. To jak najbardziej złoto fizyczne tutaj taką rolę spełni. Warto również wspomnieć o tym, że w przypadku złota fizycznego, jeżeli trzymamy je powyżej sześciu miesięcy, nie ma obowiązku zapłaty podatku od zysku, gdyby się takowy pojawił. Natomiast oczywiście taki podatek Belki pojawi się w sytuacji jakiegokolwiek produktu finansowego, czy to ETF-u, czy akcji kopalni złota czy kontraktów terminowych CFD. Tak, że także tutaj to jest oczywiście jedna z przewag złota fizycznego.
RM: A spread między kupnem a sprzedażą, znaczy w sensie to, o ile mniej od takiego rynkowego kursu będzie mi skłonny zapłacić ktoś, kto odkupuje fizyczne złoto, nie wykasuje mi znacznej części zysku?
TG: No, i tu jest właśnie kwestia właściwie kluczowa przy podejmowaniu decyzji, czy decydujemy się na tak zwane złoto papierowe, czyli jakiś instrument finansowy oparty o ceny złota, czy też złoto fizyczne, a mianowicie horyzont inwestycyjny.
Przyjmuje się, że jeżeli decydujemy się na złoto fizyczne, no to powinna być to raczej inwestycja na zdecydowanie dłuższy termin, raczej liczony w latach, aniżeli powiedzmy w dniach czy tygodniach. Tak, że w ten sposób bym to rozgraniczył.
I w tym momencie, jeżeli taka inwestycja trwa właśnie na przykład kilka lat to te stopy zwrotu, które są tak de facto odzwierciedleniem niczego innego, jak niszczenia siły nabywczej walut fiducjarnych, którymi się posługujemy. Ten termin powinien zrekompensować właśnie jakiś, powiedzmy nieco większy spread w przypadku złota fizycznego.
RM: Bardzo serdecznie dziękuję. Tomasz Gessner, główny analityk Tavex.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
