MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Czy i kiedy stal zacznie drożeć? A może dalej będzie tanieć? Z nami jest Bogdan Białas, prezes spółki BML, producent wyrobów stalowych. Dzień dobry Panie prezesie.
BOGDAN BIAŁAS, BML: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Jakie są obecnie ceny podstawowych wyrobów stalowych niezbędnych w budowlance?
BB: Ceny stali rzeczywiście się ustabilizowały na poziomie między 4,55-5,50. Mówię tu o detalu oczywiście netto. Jest to o tyle dobre, że można spokojnie sobie planować produkcję.
MD: Powiedział Pan 4,55-5,50. Użył Pan skrótu, ale poproszę o pełną cenę dla pełnej masy i pełnego wyrobu. Nazwy wyrobu.
BB: A, przepraszam. Oczywiście trzeba powiedzieć tak: 4 500 do 5 500 za tonę stali zwykłej, standardowych, których są na rynku typu blachy – trójki, czwórki, piątki czy szóstki. Również profile się ustabilizowały. Ceny profili stalowych również są na podobnym poziomie. W zależności od wielkości i grubości są w granicach do tych 5-6 tysięcy za tonę.
MD: Oczywiście ja rozumiem, że cena jak najwyższa jest jak najlepsza dla przedsiębiorców takich jak Pan, ale czy te ceny: 4 i pół tysiąca, 5 i pół tysiąca za tonę to jest cena satysfakcjonująca dla kosztów, które Pan ponosi?
BB: No, cena jest o tyle dobra, że już nie rośnie, że ona spadła. Pamiętajmy, że cena jeszcze niedawno tych wyrobów dochodziła do dziewięciu tysięcy. Jest o tyle dobre, że to spadło do tego poziomu, ale przy dzisiejszych cenach wyrobów, jakie rynek oczekuje jest za dużo. Gdzieś trzeba szukać oszczędności albo w cenach stali, albo w innych składnikach cenotwórczych.
Niestety na rynku jest zauważalna recesja i przez to, że jest mniej zleceń na rynku, również ci zleceniodawcy, którzy są, oczekują jeszcze niższych cen. I często przedsiębiorstwa niestety muszą robić na zerowej marży bądź nawet na ujemnie po to tylko, żeby utrzymać ciąg produkcyjny, żeby nie było przestojów.
CZYTAJ TEŻ: SPADA NIEMIECKA PRODUKCJA PRZEMYSŁOWA
W momencie kiedy by cenę stali udało się obniżyć – no bo teoretycznie tak powinno być ze względu na tak jak mówię – upieram się, że to jest ciągle już jest ta recesja, no to wtedy wiadomo, że ta opłacalność by nam trochę wzrosła. Na tą chwilę wygląda tak jak wygląda, czyli tak: Zamówień na rynku mało, ceny są niskie, ceny stali są niezmienne. Więc o kosztach pośrednich nie wspomnę bo to wszyscy wiemy typu koszty energii, koszty pracy. Te niestety rosną do góry i to stwarza rzeczywiście duże kłopoty dla rentowności przedsięwzięć.
MD: Powiedział Pan, że recesja jest widoczna, a zamówień jest mniej, ale czy widać jakieś jakiekolwiek ożywienie, choćby chwilowe jeżeli chodzi o liczbę zamówień? Ewentualnie spadek?
BB: Nie. Tak jak powiedziałem, ten spadek, on już jest zauważalny od przynajmniej od pół roku czasu, od pół roku. Natomiast jakby symptomów ożywienia ciągle jeszcze nie widać, a na pewno jeżeli są to są w niewielkim stopniu. Oczywiście niektóre firmy sobie potrafią poradzić ze względu na jakieś kontrakty, na jakieś wcześniejsze ustalenia i one sobie z tym dobrze radzą. Natomiast firmy mniejsze, słabsze mają z tym duży problem. I na ten moment według mojej oceny nie wygląda to ciągle różowo.
MD: W takim razie co najmocniej teraz Pana zdaniem wpływa na tą cenę oprócz oczywiście zamówień? Czy mamy jakieś czynniki zewnętrzne, które na ceny polskie wpływają?
BB: Na ceny wyrobów to niestety w tej chwili wpływają znacząco koszty pracy. One wzrosły naprawdę bardzo wysoko ze względu na choćby na najniższe wynagrodzenie, jakie zostało ustalone od tego roku. Siłą rzeczy przedsiębiorcy musieli podnieść płace dla pracowników, którzy są wyżej wykwalifikowani. I to potem już są konsekwencje tego typu: podatki, typu ZUS, itd. O kosztach energii nie będę wspominał. Natomiast zupełnie inne czynniki to wydaje mi się, że na pewno co tu dużo mówić… to KPO gdyby zostało uruchomione bez wątpienia by te inwestycje zostały jakby rozruszane. No nie oszukujmy się – to są duże pieniądze, to są pieniądze przeznaczone na duże inwestycje, a od tego trzeba zacząć. Tam, gdzie są inwestycje, tam zaczyna się poprawa działalności przedsiębiorstw, ponieważ tych zleceń wtedy przybywa po prostu na rynku.
MD: Temat ukraiński jest tym, który również był istotny, jeżeli chodzi o wiele naszych polskich produktów, tych produkowanych u nas, tych importowanych. Czy tutaj rynek ukraiński ma jakikolwiek wpływ na nasze ceny?
BB: Moim zdaniem, jeśli chodzi o wyroby przemysłowe o tyle, że te ceny stali – one pogalopowały właśnie wtedy, kiedy zaczęły się problemy z Ukrainą, z wojną. Natomiast jeśli chodzi o przemysł stalowy, według mojej oceny wielkiego wpływu nie ma. Tam rzeczywiście problem jest na pewno na rynku rolniczym, co jest oddzielną sprawą i to ma jakiś tam wpływ na gospodarkę, zwłaszcza w sektorze rolniczym. Natomiast tak jak powiedziałem: według mojej oceny. To nie znaczy, że ja mam rację, że ja się nie mylę.
MD: Bardzo dziękuję Panie prezesie. Bogdan Białas, prezes spółki BML, producent wyrobów stalowych był z nami. Dziękuję, pięknie.
BB: Dziękuję, pozdrawiam wszystkich. Do usłyszenia, do widzenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 11.99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę