MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Bezpieczny Kredyt namieszał na rynku mieszkaniowym. Ceny mieszkań rosną. Niektórzy sprzedawcy już dwukrotnie od początku lipca podnosili swoje ceny, podnosili ceny w cennikach. Z nami jest Robert Chojnacki, prezes redNet24. Dzień dobry.
ROBERT CHOJNACKI, REDNET24: Dzień dobry, witam serdecznie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Państwo przeanalizowaliście zmiany, które mają miejsce na rynku ofert nieruchomości po 1 lipca, kiedy uruchomiono Bezpieczny Kredyt na 2%. Zmiany widać?
RC: Tak. To znaczy dane, które podaliśmy są dane za czerwiec, natomiast dane za lipiec pokażą jeszcze większe wzrosty cen. Muszę powiedzieć, że od 25 lat zajmuję się analizą rynku, ale takiego szturmu klientów na biura sprzedaży jeszcze nie widziałem.
MD: Możemy to powiedzieć w liczbach? Ten wzrost klientów szturmujących biura i oferty?
RC: Myślę, że to jest wzrost w stosunku do bardzo dobrego czerwca: około 30-40 procent. Natomiast tutaj trzeba stwierdzić sobie jasno, że ten wzrost cen i ten szturm dotyczy tylko tego, co jest objęte kredytem 2 procent. Czyli wchodzą w to tak naprawdę mieszkania o wartości do 800 tysięcy złotych. I ten wzrost nie dotyczy segmentu rynku mieszkań wakacyjnych, gdzie siłą rzeczy mieszkanie wakacyjne nie kupuje nikt, dla kogo byłoby to pierwsze mieszkanie.
RC: Czy to zainteresowanie jest jakoś równomiernie rozłożone po Polsce, czy raczej widzimy koncentrację w konkretnych miastach?
RC: Oczywiście im większe miasto, tym większe zainteresowanie. Chociaż trzeba powiedzieć, że to jest pierwszy program w którym więcej można wyciągnąć z małych miejscowości dlatego, że nie mamy limitu ceny metra kwadratowego, mamy tylko limit ceny całkowitej, a wiadomo, że im dalej od centrów dużych miast tym taniej. Dlatego też wielu klientów o tym nie wie, ale w ramach tego programu można kupić całkiem spory segment w miejscowościach jakby poza ścisłymi centrami aglomeracji lub wybudować.
MD: Podnieśliśmy napięcie Panie prezesie, więc powiedzmy teraz o ile wzrosły ceny mieszkań.
RC: Ceny mieszkań między 1 stycznia a 1 czerwca wzrosły między mniej więcej 3,5 a 6% w zależności od miasta. I to są rzeczywiste jakby wzrosty cen. Oczywiście po paru dniach lipca te dane zapewne już są nieaktualne, bo spodziewamy się, że lipiec będzie rekordowym miesiącem tutaj jeżeli chodzi o wzrost cen. Ten program napędza wzrost cen, aczkolwiek trzeba przyznać, że klienci niestety nie do końca wiedzą czy mogą uzyskać ten kredyt.
Zresztą zastrzegają sobie w umowach z deweloperem możliwość bezpłatnej rezygnacji z umowy, jeżeli tego kredytu by nie dostali. Natomiast duża część tego ruchu okazuje się, że przy pierwszym kontakcie klienta z biurem sprzedaży dewelopera, (bo tutaj deweloperzy też są bardzo dobrze wyedukowani) czy też z pośrednikiem kredytowym okazuje się, że ten klient jednak już np. ma swoje mieszkanie albo ma więcej niż 45 lat. I te warunki nie są spełnione.
Jak może wyglądać fluktuacja dynamiki wzrostu cen mieszkań? Czy spodziewa się Pan równomiernego wzrostu? Czy będziemy mieć szybką dynamikę w lipcu, a potem ona wyhamuje? Czego się pan spodziewa?
RC: No tak myślę. Spodziewamy się wystrzału w lipcu, który później wyhamuje. Jeszcze raz podkreślam: będzie to selektywny wzrost, czyli objęte są tym wzrostem tylko mieszkania, które spełniają program. Na pozostałej części rynku także tego szału nie ma. Myślę, że klienci dlatego też teraz ruszyli do biur sprzedaży, bo spodziewają się tego wzrostu cen. Natomiast myślę, że jakby ta sytuacja to już w sierpniu, a we wrześniu zacznie się stabilizować. Co nie oznacza, że ceny będą spadać oczywiście.
MD: Oczywiście. A jeżeli chodzi o ceny, to jakiego wzrostu w skali roku możemy się spodziewać? I gdyby Pan mógł przypomnieć również, jakie wzrosty notowaliśmy w poprzednich latach, aby mieć tę skalę porównawczą.
RC: Spodziewamy się wzrostu dwucyfrowego. I spodziewamy się, że w tym roku, w przeciwieństwie do roku poprzedniego, wzrost cen mieszkań będzie powyżej inflacji. W zeszłym roku ta sytuacja była skomplikowana, bo z jednej strony wzrosty wyniosły około 10%, ale to był wzrost średni, który nie oddaje tego, co się dzieje na rynku. Faktyczny wzrost cen w zeszłym roku to było 4,7%, co w porównaniu z inflacją na poziomie średniorocznym 14,4 oczywiście spowodowało realny spadek cen. Natomiast w tym roku będzie odwrotnie. Tu mamy rozjechanie się, inflacja konsumencka spada (…) a ceny mieszkań rosną.
MD: A Wy w takim razie czy na podstawie tych danych, które teraz mamy możemy stwierdzić, iż bezpieczny kredyt – ten program rządowy spełni również pokładane przez branżę budowlaną nadzieje na rozruszanie tej branży, na wprowadzenie jakiegoś ożywienia do branży, która od już kilkunastu miesięcy pogrążona jest w kryzysie?
RC: Oczywiście ten program rzeczywiście pomógł części klientów, których nie stać byłoby na zakup swojego pierwszego mieszkania. Albo tym klientom, którzy bardziej w obecnej, rzeczywistej sytuacji, kiedy są wysokie stopy procentowe, nie mogliby tego mieszkania kupić. Ale przede wszystkim pomógł deweloperom. Tutaj deweloperzy przygotowują już, odpalają jakby nowe inwestycje, które w czasie ostatniego roku poszły na półkę i wstrzymywali się z ich odpaleniem. Natomiast sprzedawcy w biurach sprzedaży zacierają ręce i liczą już przyszłe prowizje, które z tytułu sprzedaży mieszkania otrzymają.
MD: Nawet kilkanaście procent mogą wzrosnąć ceny mieszkań w tym roku. A już o kilka procent wzrosły w pierwszych dniach lipca, proszę Państwa. bardzo dziękuję Panu za rozmowę. Z nami był Robert Chojnacki, prezes redNet24. Dziękuję pięknie.
RC: Dziękuję, do widzenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV