MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Jak słyszeliśmy: ceny, jeżeli chodzi o drewno opałowe, wzrosły dwukrotnie. A jak w ogóle wygląda rynek drewna w Polsce? Czy mógłby Pan wytłumaczyć, kto jest największym graczem i kto kształtuje ceny?
RAFAŁ SZEFLER, DYREKTOR POLSKIEJ IZBY GOSPODARCZEJ PRZEMYSŁU DRZEWNEGO: Dzisiaj największym graczem na rynku drewna jest energetyka. To, co obserwujemy na rynku drewna opałowego i na rynku drewna dla przemysłu drzewnego, dzisiaj ma pokłosie we wcześniejszych decyzjach, czyli stworzeniu takiego segmentu jak drewno energetyczne. Energetyka, żeby spełnić pewne warunki, musi również spalać drewno. My protestowaliśmy przeciwko takim rozwiązaniom. Nie można pozwalać na to, żeby pełnowartościowe drewno szło, mówiąc kolokwialnie: do pieca. Dzisiaj poszkodowanymi są wszyscy, zarówno zwykły Kowalski, jak i firmy drzewne.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: A czy wiemy, jaki procent zakupów dokonują właśnie firmy energetyczne?
RS: Nie wiemy. Takich danych Lasy Państwowe nigdy nam nie udostępniły i nie udostępnią, znając życie. Możemy szacować, że to dzisiaj jest dość wysoki wolumen. Widzimy co się dzieje na aukcjach e-drewno. Państwo teraz przedstawialiście krótką informację na ten temat. Ja dla przykładu mogę powiedzieć, że tak zwane drewno opałowe dla firm, dla przemysłu drzewnego jeszcze kilka miesięcy temu kosztowało złotówkę, kilka złotych. Nikt tego nie chciał kupować. Dzisiaj to drewno dochodzi do absurdalnych cen – około 800 – 850 zł. Nikt mi nie powie, że to kupuje firma…
MD: Kto te ceny ustala? Lasy Państwowe?
RS: Nie. Cena wyjściowa jest ustalana przez Lasy Państwowe i nic tutaj do tego nie mamy. Natomiast obserwując zachowania firm energetycznych widzimy, że tylko i wyłącznie oni są w stanie płacić tak absurdalne kwoty za drewno opałowe.
MD: Patrząc na sam rynek drewna, proszę powiedzieć: drewno opałowe jest tylko jedną z kategorii. Jakie są inne podstawowe kategorie, jeżeli chodzi o ten rynek? O surowiec.
RS: Mamy drewno (z mojej perspektywy) – to jest drewno tartaczne. Najbardziej cenny surowiec, który my przerabiamy i którego dzisiaj po prostu wciąż nam brakuje i jego ceny wciąż są na bardzo wysokim poziomie. To znaczy tego drewna wartościowego dzisiaj nie ma, dlatego że mamy taką, a nie inną sytuację geopolityczną. Nie możemy sprowadzać półproduktów z Białorusi i z Rosji. Ukraina działa w bardzo, bardzo ograniczonym zakresie. Firmy, które kupowały dotychczas na wschodzie, gdzieś muszą kupić to drewno. Wszyscy idą do nas i nie mam tutaj na myśli tylko polskich firm działających w Polsce, ale także i zagraniczne.
Mamy najbardziej liberalne zasady sprzedaży drewna w Europie. Nikt takich zasad sprzedaży drewna nie ma. Ościenne państwa chronią swój rynek. My widzimy jakieś światełko w tunelu, rozmawiamy z Lasami Państwowymi, z Ministerstwem Rozwoju, z panem ministrem Budą, z panem rzecznikiem małych i średnich przedsiębiorców. I tutaj, jeżeli chodzi o pana ministra Budę, widzimy duże zaangażowanie w rozmowę. Natomiast Lasy Państwowe podchodzą do tego bardzo, bardzo ostrożnie. Co będzie we wrześniu…?
MD: Mniej więcej rok temu narzekaliśmy na to, że ceny drewna są bardzo wysokie, również ze względu na duży eksport. Około jednej trzeciej produkcji było wywożone za granicę. Lasy Państwowe, czy w zasadzie nie lasy, tylko Ministerstwo Klimatu i Środowiska – do niego kierowane były apele o wprowadzenie zakazu eksportu tego surowca drewna z Polski. Jak rozumiem, ten zakaz nie został wprowadzony. Czy nadal tak duża produkcja jest sprzedawana za granicę?
RS: Zakaz nie został wprowadzony. My rok temu rozmawialiśmy i mówiliśmy o tym, aby promować przerób drewna w Polsce. Dzisiaj ja literalnie to nazywam zakazem. Całkowitym, zakazem wywozu drewna. Nie można dopuszczać do tego, żebyśmy pomagali ościennym krajom wtedy, kiedy one chronią swój rynek. A my oczywiście zapraszamy, (mówię w cudzysłowie) wszystkich zainteresowanych. Eksport za rok 2021 był na poziomie 10 proc. rocznego pozyskania, czyli grubo ponad 4 miliony metrów sześciennych drewna wyjechało z Polski.
I tutaj mówię tylko i wyłącznie o eksporcie bezpośrednim. Nie mówię o tym drewnie, które przejeżdża przez Polskę, bo jeżeli wliczymy w to, (a to nas specjalnie nie interesuje) dane Krajowej Administracji Skarbowej jasno pokazują, że tego drewna wyjeżdża ponad 4 miliony metrów sześciennych. To jest roczne zaopatrzenie dla około dwustu średnich tartaków.
MD: Bardzo dziękuję, panie dyrektorze. Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego był naszym gościem w czwartkowy poranek.
RS: Dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV